Franek :) u Anioła z Krakowa :))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 28, 2006 12:48

Rexiu teraz Ty chorujesz? Za dużo już u Was wstrętnych chorób i to przewlekłych- to już prawie malutki szpitalik... :(
Rexiu trzymamy kciuki za powrót do zdrówka, albo przynajmniej za stabilizację i wdrożenie właściwego ( skutecznego) leczenia :ok:
A Frankot no to już zupełnie inna bajka 8O , w takim towarzystwie to jeszcze spokojnie 20-tki dobije...czego życzymy i pozostałym czworołapom, a Dwunożnym to chyba 100-tka :D

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Wto lut 28, 2006 13:11

Elu - tak mi przykro. Przede wszystkim z powodu Rexa.

I z powodu braku łączności też mi przykro, bedę niecierpliwie czekac na napraw, bo ogromnie lubie sobie poczytywać, co u Was słychać.

A Frankot, nareszcie poczuł, że należy bronić swojej pańci i strzeże dostepu Cyrylowi. :wink: [/url]
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 01, 2006 17:08

No i dorwałam sie u sąsiada :wink:
Wczoraj zapomniałam napisać że w pojedynku z Frankotkiem POLEGŁAM...
3 doby nie wziął NICZEGO do pysia. Schudł i płakał. Żeberka znowu się pokazały......
Nie wytrzymałam :oops:

U nas w domku to taka domowa pandemia panuje.......
Rexik wczoraj dostał tlen. Nad ranem było znowu kiepsko. Mamunia robiła prawie sztuczne oddychanie usta-usta...
Wdmuchiwałam mu powietrze do mordki.
Dzisiaj znowu dostał tlen i 4 zastrzyki. W piątek powtórka....

F-kotki dostają zastrzyki a Cyryl w przyszłym tygodniu jednoczesnie straci klejnoty, amputacja paluszków i porzadek z ząbkami

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Śro mar 01, 2006 20:30

Frankot, Ty potworze, ale moje tez sie ostatnio buntuja i by chcialy jesc co innego, niz dostaja.
Masz Elu zamieszanie niezle, kciuki za Reksa trzymam
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt mar 03, 2006 0:31

No to uparty stwór z tego Franka - znaczy się konsekwentny - jak postanowi, to choćby miał paść z głodu to nerkowego nie ruszy. Diabeł, no.

Elu, mocno trzymam za Rexa, miał ciężkie zycie i pewnie dlatego organizm odmawia posłuszeństwa.... Mama moja też trzyma za niego kciuki [bo jej opowiedziałam]. Mnóstwo ciepłych myśli od nas.

No i na koniec - za Cyrylowe zabiegi, też trzymam kciuki.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 03, 2006 17:07

Elu, bardzo mi przykro ze Rex choruje:(( Trzymam kciuki zeby poczul sie lepiej. I za kotki tez trzymam zeby wszystko bylo dobrze. I zeby twoj komputerek juz byl naprawiony:)

Oj, sluchaj ja wiem cos o strajkujacych zwierzakach, moja sunia strajkuje bo nie chce jesc kurczaka gotowanego z warzywami (a musi) i suchego tez nie chce jesc (kupilismy 10 kg ! ) a ona wszystko w nosie:( No i jak myslisz kto wygrywa??

No jasne oczywiscie ze ona, czlowiek zawsze sie lituje, taki nasz los :P
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Sob mar 04, 2006 14:04

Jak Franuś pięknie wypiękniał!! Jaka sierść puchata!! :P

A tak na marginesie czy ktoś wie jak się pozbyć "zapaszku" Frankotowych siuśków na skórzanych butach? Tyle czasu minęło... A tu pantofelki wdziałam w pracy i z pod biurka dochodzi mego nosa znany swądek :twisted:

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Sob mar 04, 2006 14:32

Dasia to chyba niemożliwe. Ja raz tak ubrałam do pracy i myślałam, że nie wyrobie do końca dniówki. TZ swoje wyrzucił. Koce itp prałam na 90 stopni po dwa razy. Ale buty tak się nieda a mam tylko 2 pary.
Dobrze, że aż dwie.
Zaglądam do Franusia i czytam jego dzieje. Też trzymam kciuki za zdrowie dla wszystkich domowników. :)
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Sob mar 04, 2006 16:23

Tak czy inaczej Franuś nie daje o sobie zapomnieć!!! :lol:
To jest dopiero KOT :ok:
Zdrowia życzymy całej Ferajnie!!

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Sob mar 04, 2006 22:01

A poza tym jest sprawa. Czy ktoś w najbliższym czasie będzie przemierzał trasę Dolny Śląsk - Kraków??? Stoi u mnie nowiutki transporterek zakupiony specjalnie dla F-kotków i pokrywa się coraz grubsza warstwą kurzu od nieużywania :oops:
Jak ktoś coś wie, proszę o cynk!!

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Śro mar 08, 2006 13:09

Oj nie da Franuś o sobie zapomnieć....
Siedzę sobie w kawiarence i klikam a moje ukochane trapery zalatują spod biurka...
Franuś zrobił sie niedobry. Wszystkich tępi. łaskami obdarza jedynie Filemonka jedynego który mu życie akurat uprzykrza.
Wszystkich atakuje. Mamunie w sobotę dotkliwie pogryzł.... Ale mamunia kocha lotka i do lekarza nie poszła bo wiadomo czym by sie to skończyło.
Ale ropa już zaczęła schodzić więc bedzie dobrze. Leczyłam sie ich specyfikami. Jeszcze 10 dni bez kompa.....
Franuś jest oporny na więkwszość antybiotyków i bardzo trudno wyleczyć go do końca z kataru. Ciągłe nawroty.
Okazało sie że jest nosicielem pałeczek okrężnicy....
Z tego co Dasia pisze wygląda że Medira o swoim protegowanym zapomniała na amen....
A Franuś czeka...

Z jedzeniem TRAGEDIA.
Albo bedę mu dawała kiełbasę albo on padnie z głodu. Ręce mi opadły...

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Śro mar 08, 2006 17:01

Franiu!!!!! Franiu!!!!!!! badz grzeczny dla swojej Mamusi!!!

Oj, Franek ma po prostu charakterek ze ho ho
Elu bedz silna i nie poddawaj sie:)
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Pt mar 10, 2006 12:48

Elu, Frankowy smrodek nas połączył na dobre i na złe! :twisted: Zamszowe kozaczki i skórzane pantofelki naznaczone po wsze czasy :D
Wspominam Franka ostatnio bardzo intensywnie... I myślę, że mimo wszystko, okazał mi najwięcej miłości ze wszystkich zwierzaków w moim życiu a ja nie potrafiłam go przy sobie utrzymać :( (ale powaznie zabrzmiało, co?) Pociesza mnie jednak ponad wszystko fakt, że nigdzie nie byłoby mu tak dobrze jak u Ciebie!!!!!! :ok:
Mi kiedyś nadgryzł ucho hehehe, ale rodzina zawlokła mnie na zastrzyk, później byliśmy z Franiem na kontroli (bo pani z sanepidu zagroziła mi policją - trochę ją zbluzgałam za to :oops: ). Wszystko zakończyło się na jednym spotkaniu z wetem- prawdziwym miłośnikiem zwierząt, który wypisał stosowne zaświadczenie i śmiał się że takie malutkie chucherko takie groźne może być :-)

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Śro mar 15, 2006 13:41

Franuś, Filek, Cyryl żadnych wiadomości.... :cry:
U Rexa już lepiej ?

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Pt mar 17, 2006 18:14

Jeszcze z kawiarenki ale na dobre wracamy w środę. NARESZCIE !!!
Rękę wygoiłam psio-kocim specyfikiem ozonowym. Nawet nie widać za bardzo blizn :D A wyglądało PASKUDNIE
Ale nasze wszystkie kochane ciocie!! Dzisiaj już mogę napisać że Franio to normalny kot.
Zaczął jeść!!!! Wprwdzie TYLKO gotowane piersi indycze i kurczakowe ale je.
Normalnie jak kot.
Zbyt towarzyski to on nie jest ale nareszcie zachowuje się zupełnie normalnie
hodzi po mieszkaniu tak sobie - dla przyjemności samego spaceru i nareszcie zaczyna psocić jak na kota przystało :D
Qpka do kuwety a sika tam gdzie mu się akurat zachce.
Najchętniej na komodzie i na parapecie :wink:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 69 gości