Tylda głównie śpi. Od wczorajszego wieczora, kiedy odzyskała przytomność umysłu. Jest bardzo nerwowa teraz. Chodzi jak musi i w sumie ledwo, ledwo

W nocy była w kuwecie, przewróciła się

Kot cały obklejony siusiami i żwirkiem

Ehhh...
Myślę, że mimo wszystko wejdziemy z Nivalinem, vit. B i cocarboxylazą. Nie zaszkodzi a może pomóc na te łapki rozjeżdżające się. Co do leczenia p. padaczkowego to na razie są za duże odstępy miedzy atakami by zaczynać leczenie. Z resztą chyba podaje się diazepam a to strasznie "ogłupia" kota

A ona i tak już śnięta bardzo
Boję się zostawiać ją samą w domu, boję się wychodzić do pracy. Na żaden urlop nie wyjadę, nie zostawię jej samej
Dziś śniło mi się, że wypadła z balkonu i zginęła
