Słodziaczek Zuzia (*)i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 49

Kotku też się oberwało bo stłukł sobie dupkę :

i stracił kawałek ucha :

MB&Ofelia pisze:Zuzieńka jeszcze chuda, ale oczka już inne, bardziej wesołe.
A kwiatek... Może jogę ćwiczył i stracił równowagę?

Tak jeszcze jest chuda ale już nie tak jak poprzednio i futerko też jej się troszeczkę poprawiło.

Ewa L. pisze:

To jest cudne. Jak tak leży romwidac ze lepiej jej :1luvu:

Ewa L. pisze:Biedna jestem bo chora. Zimno mi takie na dziobie wyskoczyło że porażka. Mama mi w czwartek i wczoraj stawiała bańki próżniowe.Trochę mi po nich lepiej ale to jeszcze nie to. W środę spóźniłam się do pracy ale uprzedzałam , że tak może być bo szłam z Zuzią na USG. Umówiłam się na badanie bo miałam wtedy mieć dzień wolny. Jednak zostałam ściągnięta do pracy bo jedna z dziewczyn miała wrócić do pracy ale poszła na dalsze zwolnienie ( pisałam już o tym wcześniej ). No i w środę wybuchła o to moje spóźnienie afera którą sama nakręciła moja koleżanka. Była osobiście przy tej rozmowie gdy kierowniczka mówiła nam , że zmienia grafik i słyszała , że zostanie trochę dłużej bo ja się spóźnię do pracy. W środę jak mnie nie było o 14 to zaczęła sapać , że mnie jeszcze nie ma a ona już skończyła pracę. Kierowniczka mówi jej , że musi zostać dłużej bo się spóźnię to strzeliła focha. Wszystkim naopowiadała jaka to ona biedna bo musi za mnie zostawać po godzinach a nikt jej nawet o zdanie nie zapytał czy może. Wszystkim się skarżyła nawet kasjerkom które tego dnia pracowały.
Wczoraj miałam iść do pracy na 12,30 ale nie czułam się dobrze więc poprosiłam kierowniczkę czy mogę przyjść na 14 a te 1,5 godz odpracuję w swój wolny dzień. Zgodziła się . Postanowiłam więc upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu i jutro mimo , że mam dzień wolny pójdę do pracy na 2,5 godz. Odrobię za sobotę te 1,5 godz i ponieważ ta moja @ wredna pracuje jutro od rana to przyjdę na 13,00 i oddam jej tą godzinę żeby się ode mnie odtentegowała . Zaskoczeniem było dla niej , że musiała za mnie godzinę pracować dłużej to niech będzie dla niej zaskoczeniem , że znów przeze mnie będzie musiała skończyć pracę godzinę wcześniej.
Dla mnie też będzie lepiej przepracować 2,5 godz niż przychodzić na 11,5 godz.

Będzie piekło, bo jak to, ona już ma swoje plany i nie będzie godzinę wcześniej wychodzić

MonikaMroz pisze:
Ewa L. pisze:

To jest cudne. Jak tak leży romwidac ze lepiej jej

Kochana Zuzieńka :1luvu:

MaryLux pisze:
Ewa L. pisze:Biedna jestem bo chora. Zimno mi takie na dziobie wyskoczyło że porażka. Mama mi w czwartek i wczoraj stawiała bańki próżniowe.Trochę mi po nich lepiej ale to jeszcze nie to. W środę spóźniłam się do pracy ale uprzedzałam , że tak może być bo szłam z Zuzią na USG. Umówiłam się na badanie bo miałam wtedy mieć dzień wolny. Jednak zostałam ściągnięta do pracy bo jedna z dziewczyn miała wrócić do pracy ale poszła na dalsze zwolnienie ( pisałam już o tym wcześniej ). No i w środę wybuchła o to moje spóźnienie afera którą sama nakręciła moja koleżanka. Była osobiście przy tej rozmowie gdy kierowniczka mówiła nam , że zmienia grafik i słyszała , że zostanie trochę dłużej bo ja się spóźnię do pracy. W środę jak mnie nie było o 14 to zaczęła sapać , że mnie jeszcze nie ma a ona już skończyła pracę. Kierowniczka mówi jej , że musi zostać dłużej bo się spóźnię to strzeliła focha. Wszystkim naopowiadała jaka to ona biedna bo musi za mnie zostawać po godzinach a nikt jej nawet o zdanie nie zapytał czy może. Wszystkim się skarżyła nawet kasjerkom które tego dnia pracowały.
Wczoraj miałam iść do pracy na 12,30 ale nie czułam się dobrze więc poprosiłam kierowniczkę czy mogę przyjść na 14 a te 1,5 godz odpracuję w swój wolny dzień. Zgodziła się . Postanowiłam więc upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu i jutro mimo , że mam dzień wolny pójdę do pracy na 2,5 godz. Odrobię za sobotę te 1,5 godz i ponieważ ta moja @ wredna pracuje jutro od rana to przyjdę na 13,00 i oddam jej tą godzinę żeby się ode mnie odtentegowała . Zaskoczeniem było dla niej , że musiała za mnie godzinę pracować dłużej to niech będzie dla niej zaskoczeniem , że znów przeze mnie będzie musiała skończyć pracę godzinę wcześniej.
Dla mnie też będzie lepiej przepracować 2,5 godz niż przychodzić na 11,5 godz.

Będzie piekło, bo jak to, ona już ma swoje plany i nie będzie godzinę wcześniej wychodzić

Mam to głęboko w d.....ja jej tą godzinę oddam i już.

jolabuk5 pisze:
MonikaMroz pisze:
Ewa L. pisze:

To jest cudne. Jak tak leży romwidac ze lepiej jej

Kochana Zuzieńka

Wraca mój kochany slodziaczek.

Ewa L. pisze:

Zuzieńka - Skarb malutki, łapunie różowe do wycałowania

nabieraj ciałka! I jak najwięcej takich cudnych leniwych chwil :ok:

Ewa L. pisze:Kilka zdjęć.
Pola .

Ewa L. pisze:Zuzia.

Kochamy Cię Zuziu :1luvu:

i Polu

Zunia i duża

Anna2016 pisze:Kochamy Cię Zuziu i Polu
Zunia i duża

My też
KiL

I my

Sabcia i Duża

Kochana Zuzia :1luvu:

1,45 kg to strasznie mało, jak Adek ważył 2 kg to był strasznym szkieletem, a on jest drobnym kotkiem a tu ponad 0,5 kg mniej

dobrze że dochodzi do siebie i chce jeść Adek chętnie je https://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_ ... kra/400404 i jeszcze z biedronki takie czarne puszki 200 g, niby jest w nich 65 % mięsa, nie wiem jakiego ale wyglądają i pachną fajnie, Jak rano przychodzę to zanim dam puszkę to łapą moją rękę chce chwycić żeby szybciej dostać

i kupuję mu w biedronce mięso z uda kurczaka bez skóry i kości, mielę na drobnych oczkach żeby mu było łatwiej jeść bo on zębów nie ma - potrafi zjeść na raz czubatą łyżkę

Zdrówka dla Waszej trójki i Twojej mamy :ok:

Boss z Adkiem i resztą Podwórkowców dziękują Cioci Ewie za pieniądze na mięsko :1luvu:

Słodziaczek Zuzia (*)i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 49

Kto przegląda forum