
To kawalerka Chrapka. Zostawił ją już dość dawno, od tamtej pory miał dwie inne. Kiedy Niunia do niej weszła, co uwieczniłam na zdjęciu, bo było sprawą niecodzienną, Chrapek się z kawalerką przeprosił i nawet śpi w niej czasem w nocy


Dziwne to lato, pogoda szaleje. A koty za bardzo na balkon nie chcą wychodzić. Mam sposób, wychodzę ja, siadam na krześle i od razu ustawia się kolejka do moich kolan



Ćma uszła z życiem, ale no do końca cało, niestety. Nie zdążyłam złapać jej przed Niunią i oba skrzydełka zostały lekko uszkodzone. Mam nadzieję, że nie na tyle, żeby ćmie nie udało się przeżyć.
A w schronie piękna szylka, która boi się kotów, płacze i syczy, ale musi być z nimi w boksie: https://www.schronisko-zwierzaki.lublin ... &Itemid=17 Szukają jej intensywnie domu, ale wiadomo, jak jest z adopcjami
