Ja wam powiem - najlepszy gulas ever zrobilam na wegrzech, mielismy mieszkanie wynajete ze znajomym (poczatkowo mielismy byc pod egerm, a jak dojechalismy na miejsce to wlasciciele slyszac ze jestesmy z polski, zaproponowali nam ze maja wolne mieszkanie w centrum egeru - 100m od katedry! w tej samej cenie, tam mielismy miec pokoj z aneksem) ... i tam majac dostep do pelnej kuchni z ich tzn wegierskich skladnikow robilam gulasz.. ich papryka... ich miecho...
Najlepsze jak Maz kupowal mieso na gulasz w wegierskim sklepie - pyta sie tego "rzeznika" zza lady czy umie cos po angielsku - ten kiwie glowa ze nie, no to czy po niemiecku? ten tez kiwie ze nie... no to maz taki zrezygnowany .... pokazuje rekami ze potrzebuje kawal miecha wydajac przy tym dzwiek "MUUUUUUUUU"
Rzeznik uchachany ... tylko pokazal na palcach czy 1 czy pol KG -
Nigdy wiecej nie udalo mi sie powtorzyc tamtejszego smaku gulaszu. Nigdy nie zrobilam lepszego.
Ja jestem ogromnym fanem wolowego miecha. Jedyny rodzaj miesa ktory jem z ogromnym smakiem!

