Koty Patmola

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt sty 15, 2016 7:51 Re: Koty wsród szeptów

powtarzam się :oops: ale robi to na mnie wrażenie i tak za kazdym razem

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29074
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 15, 2016 8:03 Re: Koty wsród szeptów

Patmol pisze:powtarzam się :oops: ale robi to na mnie wrażenie i tak za kazdym razem


to lektura dla pana doktora z wątku o whiskasie
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sty 15, 2016 8:28 Re: Koty wsród szeptów

nie tylko (stamtąd ją cytuję )
to lektura dla każdego kto ma zwierzaka i karmi go karmą ze sklepu -taką gotową
bo w karmie mogą byc naprawdę dziwne rzeczy
Wbrew chwytliwym reklamom producenci pokarmów dla zwierząt mają w pogardzie zdrowie naszych ulubieńców, wykorzystując do ich produkcji zdechłe i uśpione zwierzęta, toksyczne odpady i różne chemikalia.

trochę złośliwie 8)
Pięknie jest, kiedy odpadki drobiowe trafiają na półki skle
-
powe w cenie 13,12 euro w postaci suchej karmy Babycat 34
od Royal Canin, wymieszane z odrobiną ryżu, mąką kukury
-
dzianą, otrębami z grochu i kawałkami suszonych buraków
cukrowych

dawno temu
bardzo dawno
kilkanaście lat temu
kupiłam sobie żółwia czerwonolicego (dopiero potem doczytałam, że one sa do Polski nielegalnie sprowadzane)
i kupowałam mu początkowo najbardziej wypasioną karmę do żółwi, jaka była w zoologicznym
żółw miał byc karmiony kilka razy dziennie i po kazdym karmieniu tymi granulkami strasznie sr....ł :roll: i ciągle do mnie machał, że jest głodny
a że to był złów wodny i mieszkał w akwarium dość dużym :roll: to był problem z wymianą wody, bo woda z kranu tak nie bardzo się nadawała dla żółwie

nie pamietam dlaczego
(wpadłam na pomysł ? czy wyczytałam?) zaczęłam go karmić mięsem surowym i czasem dodatkowo owce/warzywa
I żółw był zachwycony i woda czysta , leżał, wygrzewał się -zadowolony był (i ja tez)

i tak jest teraz z futrzakami jak je karmię mięsem, sielanka
chętnie jedzą, mało się załatwiają, nie wymiotują i nie proszą ciągle o jedzenie, bawią się, śpią i zajmują się swoimi sprawami
jak się zbliża pora jedzenie -to jest ożywienie, a potem silna koncentracja na jedzeniu, nic nie zostaje -wystarczy tylko miski umyć

mało się załatwiają nie w tym sensie, ze rzadziej, ale mniej
np koopa psa Sweetie (Sweetie wazy ok 18-20 kg) codzienna jest malutka i sucha (starczy spokojnie jeden mały woreczek śniadaniowy do sprzątnięcia 8) )
a kiedyś i w trzy woreczki się nie mieściła -była wielka i mokra, normalnie jak koopa małej krowy -a psy dostawały najczęściej TOTW albo Hillsa, czasem Brita, czyli takie karmy całkiem przyzwoite

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29074
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 15, 2016 23:27 Re: Koty wsród szeptów

Moje niestety :oops: jedzą karmę gotową. Nie dadzą się przemanewrować na mięso. Poza tym, ja też nie mam możliwości , kupowania dobrego mięsa.
Właśnie... kupujecie gotowe, w sklepie np internetowym ( z barfem ), gdzie sprzedają mięsko dla zwierzaków ?
Był czas, krótki, kiedy jadły tylko mięso i mokre,ale to wszystko były śladowe ilości. Schudły sporo, zaczęlam się bać :oops:
Ale do czego zmierzam... faktycznie kupki były rzadziej, małe i twarde/suche.

Byłam kiedyś świadkiem - karma sucha, chyba purina jakaś, dla psa. Suczka była dogiem (*). Jakie ona robiła kupy po tej karmie... jak krówka. Załatwiała się przed i za domem ( prywatna posesja ), to zbierane było w czarne , duże wory. No i zapach...
Panstwo mieli z deczka wyrąbana odnośnie karmienia zwierzaków i ogólnie opieki nad nimi. Zwierzaki fajna 'rzecz",są to są, i jest ok.
Brrrr ..na samo wspomnienie, aż mnie ...

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon sty 18, 2016 8:01 Re: Koty wsród szeptów

kupuję mięso po prostu w sklepie mięsnym. moim zdaniem to dobry sklep mięsny
dużo ludzi kupuje , jest ruch, mięso i wędliny (jak nie kupuję wędlin, ale widzę 8) ) dobrze wyglądają
mięso po zakupie nie ma żadnego zapachu, spokojnie na drugi dzień jeszcze przeleży w lodówce
na trzeci już widać po nim,że leżało w lodówce

jak karmiłam zwierzaki gotowymi karmami -to kupowałam tam mięso dla nas do jedzenia, teraz tez tam kupuje i dla nas i dla zwierzaków

na pewno nie jest to super hiper ekologiczne mięsu z własnej hodowli
ale w porównaniu z karmami suchymi za te same pieniądze -wole jednak mięso

moje zwierzaki się różnie przestawiały
ja to robiłam powolutku, zajęło dla wszystkich zwierzaków ok 2 miesiące
najpierw całkiem zrezygnowałam z chrupek. czyli nie kupiłam następnego worka 8) i zwierzaki jadły -niektóre od razu surowe mięso , niektóre sparzone niektóre gotowane -no i na początku mieszałam gotowane z gotowanym ryżem czy kaszą gryczaną i warzywami

zwierzaki miały problem poczatkowo z pogryzieniem surowego mięsa
np Sweetie, pies o naprawdę porządnych zębach -jak dostał kawałki surowego mięsa (bez kości) ale większe niż był w stanie połknąć - przeżuwał i przeżuwał i przeżuwał 8) i wypluwał, bo nie dawał rady zjeśc - i przynosił mi żebym jakoś mu pomogła

Caillou albo łykała bez gryzienia , szczególnie wołowinę. a po godzinie zwracała w takim samym stanie
albo odmawiała jedzenia (np kaczki)

ale to początku było , z czasem zwierzaki się nauczyły jeść, a jak kroić
koty, ale nie wszystkie, przytrzymują sobie pazurami i wtedy wyrywają mniejsze kawałki

zwierzaki nie schudły, ale i nie przytyły
raczej takiej masy nabrały, takie nabite się zrobiły -czyli waga by wykazała przyrost
ja to czuję jak koty przenoszę, np Patmol wygląda normalnie -ale jest ciężki

psy na chrupkach ważyły po ok 18-19 kg
a teraz ważą po ok 20 kg
ale to tez zmienne jest i zależne od pory roku

w sklepie internetowym z mięsem dla psów -mięsa nie kupuje
ponieważ byłoby mrożone , ewentualnie jeszcze zmielone -czyli trudno byłoby je ocenić
no i nie spełniałaby norm , które musi spełniać mięso dla ludzi
a ceny są porównywalne, dla tego samego mięsa

kolana mnie bolą jak cholera :roll: najchętniej bym się odstrzeliła, ale to chyba nie jest dobry pomysł
pewnie przez ten mróz
ślisko jest i źle się chodzi, a jeszcze z kolanami, które szlag trafił trudniej
dobrze, że nie strzelają chociaz i pies normalnie idzie na smyczy

badam sobie różne zioła
i ostatnio odkryłam napary z korzenia z arcydzięgla
pycha
a przy okazji działa przeciw -przeziębieniu i relaksacyjnie
smakuje jakby się ogień piło
tylko nie można na słońce wychodzić (tak ja przy dziurawcu) na razie słońca nie ma

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29074
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 19, 2016 7:49 Re: Koty wsród szeptów

wszystko mnie wkurza :roll: a najbardziej ten mróz :evil: wczoraj zmarzłam na spacerze z psem jak głoopia, a całkiem przyzwoicie się ubrałam
i musiałam ledwo po godzinie wracać do domu

i ci ludzie co piszą, ze chcą Alibabę -podoba mi się, wezmę go :roll: tez mnie wkurzają

i jeszcze pozmieniało sie tyle przepisów od 1 stycznia , że mi się już nawet czytać nie chce
normalnie ich :strach: z tymi zmianami, kto normalny za tym nadąży? chociaz z grubsza powinnam popatrzeć na te zmiany
i jeszcze stary, porządny program do czytania przepisów zmienił swój wygląd :evil: na lepszy :evil: kurde, ale wszystkiego muszę szukać i szlag mnie trafia
po prostu źle ze mną
wiec pomyślałam sobie , ze może to starość albo depresja
i potrzeba radykalniejszych środków, niz napar z korzenia arcydzięgla z goździkami (da się po tym spać, i to wielki sukces, ale na wkurzanie za mało pomaga niestety)
więc
wyszukałam w swoich zapasach korzeń kozłka lekarskiego
t robię sobie napar :mrgreen:
może mnie z pracy nie wyrzucą -nie pachnie jakoś strasznie walerianą ( a tego się obawiałam )

koty zdrowe
psy zdrowe
i to jest pozytywny element rzeczywistości
jedzą grzecznie co dostaną (Caillou znowu marudzi, że ona chce samo mięsko, a nie z kośćmi i np szyi indyka nie weźmie do pyska, ale jak juz koty szyję dokładnie objedzą z mięsa -to te resztkę kości chętnie schrupie -bo to wtedy zdobycz jest)
sikają tam gdzie trzeba
i słusznie , że mają uważanie na moje niebezpieczne samopoczucie

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29074
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 19, 2016 7:55 Re: Koty wsród szeptów

ipko.pl (internetowa strona mojego banku) ma inną stronę. Po co zmieniają, tam klikalność się nie liczy raczej :evil:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sty 19, 2016 8:06 Re: Koty wsród szeptów

nie mam pojęcia :roll:
ja mam Lexa w pracy, dobry jest, porządny, jest płacona za niego opłata oczywiscie ł
ładnie że go udoskonalają, bo to dla klientów -ale czy muszą tak strasznie zmieniać ogólny wygląd przy okazji :strach: niby jest to samo, ale przyciski w innych miejscach, inaczej oznaczone, jak chce stare wersje znaleźć czy zmiany sobie podkreślić, czy podkreślenia wyłączyć -to zamiast nacisnąć i mam, to muszę szukać i szukać i szukać :roll:
wczoraj godzinę szukałam jak włączyć rozporządzenia, bo czymś wyłączyłam :roll: a chciałam zobaczyć co nowego kurde znowu weszło w 2016r
i kolory sa inne :roll:

wczoraj dostałam ofertę z banku,piękny list , ze jestem ich super klientem i chętnie mnie właśnie mnie pożyczą 23 tysiące na 24 mieisace
na 0 procent, i że to super okazja oczywiscie
i to zdanie było napisane tak z 5 razy, z wykrzyknikami ze zdjęciem pięknej pani spełniającej marzenia :roll:

a na dole maciupkim druczkiem, naprawdę maciupkim, i długimi skomplikowanymi zdaniami było napisane
że przy pożyczeniu 5 tysięcy koszty rzeczywiste kredytu wynoszą 1 tys zł -500 zł za ubezpieczenie obowiązkowe i 500 zł prowizji
okazja jak cholera 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29074
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 19, 2016 8:15 Re: Koty wsród szeptów

Bankowcy powinni mieć obowiązkowe zajęcia z etyki. Ale nie wiedzą, co znaczy to słowo. Nawet wielkimi wersalami napisane nic im nie mówi, a co dopiero drobny druczek, który podsuwają klientom.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sty 19, 2016 8:44 Re: Koty wsród szeptów

po prostu wszystko trzeba czytać przed podpisaniem
im dłuższe -tym dokładniej
tłukę to moim dzieciom od lat, Młoda skończyła 19 lat -więc wszystkie te kredyty na dowód są dla niej dostępne :roll: można się załatwić zanim sie zacznie w ogóle zarabiać

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29074
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 19, 2016 9:19 Re: Koty wsród szeptów

Patmol pisze:kolana mnie bolą jak cholera :roll: najchętniej bym się odstrzeliła, ale to chyba nie jest dobry pomysł

Mnie też nawalają. Na dodatek, pod kolanami, od strony wewnętrznej mam takie...dziwne coś :twisted: , co jest jakby opuchlizną,ale twarde. Boli tak,że idzie się wściec.
Poza tym, pychnę, puchnę... pod kolanami, węzły chłonne ( z tyłu) jak balony. I czuję jak puchnę, to jakbym materacem była i by mnie ktoś pompował :twisted: Wredne uczucie.
:lol: dobra, koniec z opisywaniem , co mi dolega ( to tylko wstęp). Kupiłam sobie z medycyny ajurwedyjskiej http://www.blog.vitalny.pl/medycyna-ayurwedyjska/ tabletki, na bóle wszelakie. Akurat takie, ktore mnie męczą. Cięzko z nimi życ.
Zobaczę, jak będzie po nich. http://www.himalayadirect.com/img/himal ... orte-l.jpg

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto sty 19, 2016 9:35 Re: Koty wsród szeptów

ja takim podobnym , tylko maścią/ żelem https://www.doz.pl/apteka/p52114-Himala ... ojacy_30_g
smaruje sobie kolana od kilku dni
ale żadnej różnicy nie widzę niestety, może odrobinę
w dodatki żel ziębi w pierwszym momencie, i śmierdzi/pachnie 8) (Tz mówi, że śmierdzi, ale on się nie zna :roll: na zapachach)
lubie produkty Himalaya i kiedyś kupiłam dwa zele, jeden na zranienie, a drugi na takie, no rożne sprawy :roll:

mam codziennie zrobić sobie papkę z korzenia zywokostu na kolana
mam korzeń
tylko jak juz posprzątam, przespaceruje psa, umyje podłogę i naczynia, nakarmię koty i znowu posprzątam itd :roll:
to nie chce mi się nic
a korzeń sie powinno zmielić (w młynku do kawy?) wymieszać z wodą na papkę i nałożyć na kolana, a potem czymś owinąć (bandażem? ale jakim? Młoda mówi, że nie elastycznym bo coś tam; żadnego nie mam w domu )
no i z tym okładem raczej leżeć chyba do rana, bo jak chodzić?
więc zamiast go robić to klnę i tyle, bo to łatwiejsze , pije napar z arcydzięgla i ide spać

dzisiaj ma przyjść moja przesyłka z wodorotlenkiem sodu, tak napisali, że wysłali
i zamówiłam sobie tez próbkę/ no taka mała ilość maceratu z lisci żywokostu (z korzenia nie było)
liście słabsze, no ale popróbuję
powinnam sama zrobić macerat :roll:
na pewno kiedyś zrobię
kiedyś tam wszystko zrobię :roll:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29074
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 19, 2016 9:43 Re: Koty wsród szeptów

Może jakby połączyć żel i leki.
Wiesz co,żywokost, super sprawa.
Czytałam kiedyś,że nakłada się folię na takie specyfiki,a potem okładasz jakimś materiałem, bądź bandażem.
Żyworódka, działa tak samo... tak się zbierałam do zrobienia specyfiku,że mi kwiatki ( które sa nie do zajeżdżenia ), umarły wszystkie. :cry: No wyć mi się chciało.
Przypomniało mi się... warto mieć w domu - stosowałam przy takich bólach,przy których myślałam,że to "już koniec".
Maść z jadu żmii. Ukraiński wytwór. Oni to mają uznane za lek. Cudo.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto sty 19, 2016 9:48 Re: Koty wsród szeptów

żmije śpią
nie zamierzam szukać teraz żmij
boje się żmij

żyworódkę mam, ale młodziutką
a powinna być chociaż dwuletnia

żywokost można zawinąć folią, ale jak się zrobi nie za płynna pastę -wystarczy sam bandaż

kapustę jeszcze można
kiedyś sobie robiłam okłady z kapusty
może trzeba do tego wrócić
ale jak ostatnio kupiłam kapustę na okłady -to TŻ ją ugotował :roll:

tabletki mnie przekraczają
nie łykam żadnych tabletek :oops:
to znaczy umiem połknąć, ale tabletki są takie jakieś -no okropne po prostu :oops:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29074
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 19, 2016 9:52 Re: Koty wsród szeptów

Z wodą ten żywokost ? 8O Pierwsze słyszę.
Może spróbuj zrobić macerat - po prostu wymieszać - z olejem kokosowym i smarować .
Kiedyś miałam kłopot z kolanami jak późna jesień nadchodziła. Wyleczyłam akupunkturą głównie. Brak problemów.
W tym roku żadnych ze stawami - wstaję rano i mogę zrobić od razu skłon do ziemi :mrgreen: i poschylać się do kuwet :mrgreen: Myślę, że to dzięki wit C w dużej ilości, czystkowy i oliwie magnezowej.
Oprócz wczorajszego dnia, w którym zmarzłam we Wrocławiu okropnie, bo się źle czułam, nie jadłam cały dzień i nie piłam, i jak wróciłam to miałam objawy grypy czy czegoś grypopodobnego. Wypiłam wieczorem czystek z imbirem, miodem i cytryną. Objawów juz nie mam :mrgreen:
Ale trochę czuję krągosłup lędźwiowy, ale nie uniemożliwił mi jogi :D . Mam nadzieję go tym magnezem przywrócić do pełnej sprawności. Ten magnez na ból kolan też powinien pomóc. I kapusta :mrgreen:
Tabletki to samo zuo :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26192
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 407 gości