Hej,hej
Aparat wczoraj podrzuciliśmy mojemu bratu,ściągnął już kilka programów i niestety nie udało się zdjęć do tej pory odzyskać,ale będzie całej próbował. Czy myślicie, że powinnam poszukać fachowca od takich spraw i pójść z aparatem?. Czy takie coś kosztuje dużo?.
Mały rudasek jest jednak Karmelkiem,a nie Cynamonem
Kupki dalej ma nie fajne,ale nie widać aby coś mu dolegało. Bawi się,ma ładny apetyt,piję wodę. Wszystko w tej kwestii jest w porządku.
Karmel zdecydowanie lepiej dogadał się z Marfelem

to właśnie z nim się bawi,uprawia kocie zapasy, a przed chwilą podszedł do śpiącego Marcela i Marcel zaczął go lizać,Karmel robił to samo Marcelowi

teraz smacznie razem śpią,zrobiłam zdjęcia i później je wrzucę
Jeżeli chodzi o kontakty między Tosią, a Karmelem,to tutaj sprawa wygląda inaczej. Tosia podejdzie do małego,powącha i wtedy Karmel chce się z nią bawić, a ona wtedy zaczyna mocno i wściekłe syczeć na niego. No nie chce się z nim bawić. Jest na dystans,zdecydowanie. Może to się za jakiś czas zmieni?
15 sierpnia jedziemy nad morze,zabieramy moją ukochaną mamę, wyjeżdżamy wcześnie rano,a wracamy wieczorem
