no wiec...
czekala nas na rozmowe pewna grupka osob, zebrano od nas CV i wzywano na indywidualna rozmowe kazdego z osobna. Wiadomo, ze w CV jest podana data urodzenia, to chyba oczywiste...
No wiec przyszla moja kolej...
Rozmowa jak to rozmowa-gadu gadu itp... A zaznaczam, ze osoba rekrutujaca miala przed soba moje CV!!!
W pewnym momencie kobieta ktora rekrutowala mowi do mnie z lekkim politowaniem, zalem w glosie... tak poprostu jakby sie jej mnie zal zrobilo i westchnela tak: "pani taka mloda i juz musi pani pracy szukac..."
a mialam wtedy juz troche powyzej 20 chyba do "cwiartki" sie zblizalam...


A jak chcesz ten procesz przyspieszyć - to szampon Head&Shoulders





koty się nie poznały 
