Kochane (że się spoufalę) - no to mamy prawdziwe towarzystwo wzajemnej adoracji
Też Was kooooooocham ( w sensie metafizycznym i w ogóle)
W realu spotkałam tylko Aamms, ale to było jakieś 30 kilo temu
Do tej pory się jej wstydzę, bo przywiozłam jej cudnego kota i tłumaczyłam, że ja nie mogę go zatrzymać, bo cztery koty to za dużo (w kontekście Ani - no, totalna kompromitacja)
A Ser-nik jest najmądrzejszy na całym .....flecie
Dobranoc - dziś się calutki dzionek obijałam, to będę Ci ja miała do wiwatu w tygodniu, ale coooo tam - się integrowałam na Miau







