Iwonami pisze:Zastanawiam się, co zrobisz gdy długo nie będzie chętnego na Bąbla....
Wyrzucę do piwnicy albo oddam na Paluch.
Wiesz dom tymczasowy to według mnie miejsce, gdzie kot może czekać na DOBRY dom, tak długo jak będzie trzeba, bez presji, załamywania rąk, że nie idzie jak świeże bułeczki. Na razie nawet go nie ogłaszam, bo dopiero w przyszłym tygodniu będzie szczepiony, nie widzę powodu, żeby wypychać go z domu dziś czy jutro.
Ja naprawdę rozumiem Cię, kiedy piszesz, że nie będziesz domem tymczasowym. Bez względu na to jak to uzasadniasz, rozumiem. Nie każdy może, powinien, chce. Ale taka instytucja jest potrzebna a jej idea jest taka, że kot znajduje dom i idzie na swoje. I naprawdę możesz być pewna, że Bąbel pójdzie tylko do dobrego, mądrego domu, tylko na dokocenie, do młodego, przyjaznego kota i póki takiego domu mu nie znajdę nigdzie się nie wybiera. I jeszcze jedno - w razie niepowodzenia adopcji, Bąbel ma gdzie wrócić.
Czytasz na forum, że jest czasem zastój. To prawda, ale poczytaj też co dzieje się z kotami, choćby z warszawskiego Palucha, które poddają się w schronie, nie znajdując DT, albo znajdując za późno. Nie można mieć wszystkiego, zatrzymać każdego kota, trzeba się na coś zdecydować. Moim wyborem jest bycie DT na miarę moich życiowych/finansowych możliwości.