kwinta pisze:I ja czekam na wieści po pierwszej nocy z Niuńkiem

Niewiele mogę powiedzieć - w pracy bylam
Ale TŻ nie wyspany. Niunio siedzial w swojej klatce i strasznie się buntowal. Śpiewal , gadal, skrobal.....
Wypuszczony nie mógl być - Gucio boi się go panicznie. A niunio chce panować. Niestety , na dogadanie koty będą mialy czas w weekend, pod moim nadzorem.
Rano , po powrocie z pracy , odkarmilam moje koty, wypuścilam na dwór, no i wypuścilam Niunia. Pochodzil, pozwiedzal, pobawil sie brzęczącą pileczką. Poszlam spać. Obudzilam się jak zwykle, wolam Niunio, Niunio - i slyszę
aauuuu.Królewicz spal wyciągnięty na calą niebagatelną dlugość obok mnie
Ale nie będzie latwo - przed chwilką , juz w trakcie pisania postu, wouścilam Gucia. Zaczęlo sie od śpiwów, potem polecialy kocie wyzwiska - z obu stron, potem posypalo się pierze. Niunio atakuje bez pardonu. Teraz Gucio siedzi pod stolem i sie trzęsie, Niunio warczy w klatce i oblizuje pokrwawiony nosek
To nie będzie latwe dokocenie
Aha - Niunio zna szelki

Zalożylam i poszliśmy obejść domek w kolo , bo strasznie placze pod drzwiami. Chodzi pięknie, dostojnie. Zdjęlam w domu smycz, szeleczki zostaly. Zapinają się na ostatnią dziurkę

A on chudy jak szkapa.
Jest ewidentnie kotem domowym - rozwala się na tapczanie , na podlodze. Kuwetkuje wzorcowo. Dwie qpy byly, jedna w nocy , jedna niedawno.
Kiedy on byl kastrowany

Bo siuśki strasznie
walą kocurem
Fotki za chwilę wrzucę.