Zaginiona OGRYNIA - już w nowym domu ze swoją przyjaciółką!

a którą karmicielkę masz na myśli :?:

tę z Filtrowej 62 :?:

czy inną

puszatek pisze:a którą karmicielkę masz na myśli tę z Filtrowej 62 czy inną

Inną - mieszka niedaleko "Królikarni" ale nie wiem gdzie mieszka jej córka i w jakim rejonie też się rozgląda:|

a Królikarnia...to gdzie :?:

Woronicza/Puławska obok Parku Arkadia :wink:

no co...mieszkam na Ochocie :wink:

nie zapuszczam się tak...daleko

My wciąż myślimy o kici, oby się znalazła.

puszatek pisze:no co...mieszkam na Ochocie nie zapuszczam się tak...daleko

Oczywiście - to wiadome - dlaczego "no co...." - zanim pojadę gdzieś w Wasze rejony często sprawdzam sobie to na planie miasta :wink:

Jak kiedyś (dawno temu) jeździłam do Warszawy, to ludzie, do których przyjeżdżałam, nie mogli się nadziwić. Bo wszędzie chodziłam pieszo, jak nienormalna :roll:

Z Ochoty na Pragę - pieszo, z powrotem - pieszo. Na Starówkę z Pragi pieszo i tak dalej, i tak dalej.
No, ale nie o tym jest ten wątek.
Koteczko, jesteś poszukiwana :!:

Znajdź się :!:

MalgWroclaw pisze:Jak kiedyś (dawno temu) jeździłam do Warszawy, to ludzie, do których przyjeżdżałam, nie mogli się nadziwić. Bo wszędzie chodziłam pieszo, jak nienormalna
Z Ochoty na Pragę - pieszo, z powrotem - pieszo. Na Starówkę z Pragi pieszo i tak dalej, i tak dalej.
No, ale nie o tym jest ten wątek.
Koteczko, jesteś poszukiwana Znajdź się

Ja także dużo chodzę piechotą, zwłaszcza teraz, gdy szukam Ogryni.
Dzisiaj mam jakiś kryzys, ciągle płaczę i wspominam kocinę.

Iwonko co słychać :?:

jest coś nowego :?:

Iwonami pisze:
MalgWroclaw pisze:Jak kiedyś (dawno temu) jeździłam do Warszawy, to ludzie, do których przyjeżdżałam, nie mogli się nadziwić. Bo wszędzie chodziłam pieszo, jak nienormalna
Z Ochoty na Pragę - pieszo, z powrotem - pieszo. Na Starówkę z Pragi pieszo i tak dalej, i tak dalej.
No, ale nie o tym jest ten wątek.
Koteczko, jesteś poszukiwana Znajdź się

Ja także dużo chodzę piechotą, zwłaszcza teraz, gdy szukam Ogryni.
Dzisiaj mam jakiś kryzys, ciągle płaczę i wspominam kocinę.

Współczuję

... Przytulam chociaż wirtualnie...

Dzisiaj jest ogólnie ciężki i okropny dzień :evil:

rano ledwo z łóżka wstałam ,oczywiście spóźniłam się
ta pogoda wykańcza, wszystko wkurza i złości
trzymaj się Iwonko :ok:

Iwonko, postaraj się nie płakać, bo to nie dodaje sił, a tych potrzeba przy szukaniu

bardzo trzymam kciuki.

MalgWroclaw pisze:Iwonko, postaraj się nie płakać, bo to nie dodaje sił, a tych potrzeba przy szukaniu
bardzo trzymam kciuki.

Staram się, ale nie zawsze się tak da.
Mam informacje od kilku już jasnowidzów i wszyscy potwierdzają, że Ogrynia żyje ale się przemieszcza, stale wędruje. Dlatego zupełnie nie wiem gdzie mam jej szukać.

Znajdź się, Ogryniu, proszę bardzo

Zaginiona OGRYNIA - już w nowym domu ze swoją przyjaciółką!

Kto przegląda forum