Morgan, Tinka, Ryfka, Ezio, Floof & Viagra

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 04, 2014 9:47 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Dacie radę - i Wy i Morgan :ok: :ok: . Ale dobrze, że on łatwoobsługiwalny, bo mój baaardzo długotrwały tymczas w takiej sytuacji nie dałby się nawet złapać do weta, nie mówiąc o codziennym podawaniu czegokolwiek (u niego nawet czyszczenie uszu niełatwo się udaje) :| . Więc jest duża szansa na jeszcze sporo lat razem przed Wami :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw wrz 04, 2014 9:58 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Ja się zastanawiam - podawać, czy nie podawać leków?

Morgan ma około 14 lat, jakby był zdrowy, miałby kilka lat życia jeszcze przed sobą, już mniej niż więcej, nie czarujmy się. Na lekach - tez kilka lat życia. Ja się obawiam, ze podawanie leków na jedno, wymusi konieczność wprowadzenia leków na drugie, i trzecie itp. Nie znam tej choroby u kotów, ale u fretek jeden lek wywoływał konieczność podawania np furosemidu, bo się zbierał płyn w płuckach czy coś takiego. Boje się ze lecząc to bezobjawowe serducho wywołam konieczność leczenia wątroby, nerek i diabli wiedza czego jeszcze.

Jest tu jakiś watek dla bardziej doświadczonych w tym temacie? Tak jak są watki nerkowców i cukrzyków?
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11524
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Czw wrz 04, 2014 10:47 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Nie ma osobnego, ale wiem, ze w kilku wątkach były koty z kardiomiopatią i na lekach. One poprawiają komfort i długość życia z tego co wiem. Wyszukaj je i podpytaj.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw wrz 04, 2014 10:50 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Discordia - poczytaj ten artykuł: http://www.niziolek.com.pl/HCM.html

Leki warto podawać, komfort życia też jest ważny, nie tylko jego długość.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39188
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw wrz 04, 2014 15:25 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Ok, poprawiaja komfort i dlugosc zycia - u kotow u ktorych choroba jest juz zauwazalna, komfort ich zycia spadl i jest co poprawiac.
Morgan jest na oko i po zachowaniu - zdrowy. Bawi sie, 3-5 razy dziennie kotluje sie ze smarkaczem Eziem, i wygrywa ;) wdrapuje sie na belki 4m nad ziemia i skacze po nich jak wiewior, biega za laserkiem, mizia sie, wyniki krwi (poza ALAT, ktory ledwie przekroczyl norme) wzorowe. Domaga sie glosno spacerkow (brata sobie okrecil wokol palca, on z nim teraz wychodzi). Jakby bylo widac, ze sie gorzej czuje nie zastanawialabym sie wcale i od razu weszla z lekami. Czego sie obawiam, ze jak za lekami na serce posypia sie inne organy, to dopiero wtedy obnizy mu sie komfort zycia. Poki ma sie dobrze (na USG serducho mialo 0,65 norma jest 0,5 na watkach kotow z HCM koty mialy po 2,5 i 1,7 gigantyczna roznica jak dla mnie, laika), nie chce kota zepsuc.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11524
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Czw wrz 04, 2014 19:49 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Nie pomoge, bo sie nie znam, ale kciuki trzymam mocno! Morgan - badz twardzielem :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt wrz 05, 2014 8:52 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

A masz wyniki na papierze? Może prześlij do Niziołka mailem i poproś o ocenę diagnozy i proponowanego leczenia?
Różnica jest rzeczywiście mała. To pierwsze badanie serca? Po pół roku trzebaby powtórzyć i zobaczyć czy się zmienia i w którą stronę.
Mam kotkę z wynikami na granicy norm, w kolejnych badaniach nic się nie zmieniło, więc lekarz nie widział w tym niczego złego.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39188
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt wrz 05, 2014 9:03 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

MariaD pisze:A masz wyniki na papierze? Może prześlij do Niziołka mailem i poproś o ocenę diagnozy i proponowanego leczenia?
Różnica jest rzeczywiście mała. To pierwsze badanie serca? Po pół roku trzebaby powtórzyć i zobaczyć czy się zmienia i w którą stronę.
Mam kotkę z wynikami na granicy norm, w kolejnych badaniach nic się nie zmieniło, więc lekarz nie widział w tym niczego złego.

Taki mam zamiar. W srode mam termin u weta, wtedy poprosze o wyniki na papierze.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11524
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pt wrz 12, 2014 7:21 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Discordia pisze:Ja się zastanawiam - podawać, czy nie podawać leków?

Morgan ma około 14 lat, jakby był zdrowy, miałby kilka lat życia jeszcze przed sobą, już mniej niż więcej, nie czarujmy się. Na lekach - tez kilka lat życia. Ja się obawiam, ze podawanie leków na jedno, wymusi konieczność wprowadzenia leków na drugie, i trzecie itp. Nie znam tej choroby u kotów, ale u fretek jeden lek wywoływał konieczność podawania np furosemidu, bo się zbierał płyn w płuckach czy coś takiego. Boje się ze lecząc to bezobjawowe serducho wywołam konieczność leczenia wątroby, nerek i diabli wiedza czego jeszcze.

Jest tu jakiś watek dla bardziej doświadczonych w tym temacie? Tak jak są watki nerkowców i cukrzyków?


Discordia pisze:Ok, poprawiaja komfort i dlugosc zycia - u kotow u ktorych choroba jest juz zauwazalna, komfort ich zycia spadl i jest co poprawiac.
Morgan jest na oko i po zachowaniu - zdrowy. Bawi sie, 3-5 razy dziennie kotluje sie ze smarkaczem Eziem, i wygrywa ;) wdrapuje sie na belki 4m nad ziemia i skacze po nich jak wiewior, biega za laserkiem, mizia sie, wyniki krwi (poza ALAT, ktory ledwie przekroczyl norme) wzorowe. Domaga sie glosno spacerkow (brata sobie okrecil wokol palca, on z nim teraz wychodzi). Jakby bylo widac, ze sie gorzej czuje nie zastanawialabym sie wcale i od razu weszla z lekami. Czego sie obawiam, ze jak za lekami na serce posypia sie inne organy, to dopiero wtedy obnizy mu sie komfort zycia. Poki ma sie dobrze (na USG serducho mialo 0,65 norma jest 0,5 na watkach kotow z HCM koty mialy po 2,5 i 1,7 gigantyczna roznica jak dla mnie, laika), nie chce kota zepsuc.


Nie jestem lekarzem
Po tym co napisałaś to uważam ze masz rację
jest szczęśliwym kotem i niech to trwa jak najdłużej
Pozdrowienia od Dużych i od naszej obecnie już szóstki kocórków
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6617
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pon wrz 15, 2014 22:15 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Czy ja sie kiedys uwolnie od chodzenia po wetach? Jak nie jeden, to drugi, to trzeci, to czwarty. :evil:
Tym razem Tinka. Rozdrapala sobie skronie do krwi. Wyglada strasznie. Ubralam jej kolnierz, zeby sobie wiecej krzywdy nie robila. W piatek do weta.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11524
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Wto wrz 16, 2014 7:03 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Biedula :(
Ty tez.
Zeby jak najszybciej bylo wiadomo co to i przeszlo.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro wrz 17, 2014 7:01 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Tak to już jest przy większej ilości kotów
Też byłem w poniedziałek u weterynarza
Mruczkowi zrobiło się coś brzydkiego na łapce
a Malutki pojechał w końcu na przegląd i szczepienie
dostał również wyrok - w piątek o 15.00 będzie CIACH
a Mruczek będzie miał operację łapki
Normalnie panika
Też macie wizytę w piątek
to w takim razie panikę można podzielić na dwa

Ufffffffffffff od razu zrobiło się lżej
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6617
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pt wrz 19, 2014 8:25 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Tinka :ok:
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6617
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pt wrz 19, 2014 8:59 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Tinka dostala zatrzyk zeby nie swedzialo i ma dalej nosic abazur. Najprawdopodobniej herpes. Ubrudzili ja jakims mazidlem w uszka i te ranki i to wszystko. W srode na kontrole. Za 3 dni mam kontrolowanie sciagnac abazur, i jesli bedzie sie drapac, to zalozyc spowrotem.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11524
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pt wrz 19, 2014 9:24 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

:ok: :ok: niech się Tince poprawia a Morganowi nie pogarsza :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości