Dziękujemy
Zołzik chyba troszkę przybiera na wadze, przynajmniej tak się nam wydaje bo już nie kaleczymy rąk o jej kościstą dupkę

No i łapki nie są już takie szkieletowe. Coraz częściej się bawi, coraz częściej przychodzi spać do łóżka. Mam wrażenie też, że łysiutkie, poodmrażane uszka już lepiej wyglądają i widać na nich pierwszą sierść. Ale ze względu na całość sierści kupuję jednak Dermafit. Chciałam jej kupić też spot-ona na kark SeboStop, bo jej sierść była paskudnie tłusta ale tak widzę, że jest tłusta chyba coraz mniej, im więcej się Babcia myje. Apetyt wilczy dopisuje, ani pół pawika. Picie i siusianie chyba coraz bardziej normalnieje. Troszkę nie podobają mi się jej dziąsła - powinny być już ładnie zagojone po rwaniu zębów, niestety wczoraj widziałam, że wciąż ma tam spore zaczerwienienia

Zołzik wciąż jest bardzo lękliwym kotem. Potwornie się boi wyciąganej do niej ręki, mamy takie wrażenie jakby bała się ciosu

Czy to możliwe żeby ktoś bił taką drobinkę?????
Powiem Wam, że marzę o tym by Zołza wyszła na prostą. Po śmierci Gargusia a później Dobka w ich DT modlę się by Zołzie się udało. Póki co dostaje - Alusal, Artrofos, vit. B complex, ChelaFerr Bio Complex. Do tego dojdzie Dermafit. I ma święty spokój od wetów i badań na co najmniej miesiąc. Mam nadzieję, że dobrze robię. Póki co, Zołza jest w bardzo dobrej formie i nic u niej nas nie niepokoi.