Miki i cała reszta - Tako u mamy, Dominik :)

Karmelek ma na wszystkich fotkach taką słodką , niewinną minkę :1luvu:

a ty Duszku takie straszne rzeczy o nim wypisujesz :lol:

przecież to sama słodycz :roll:

a te noski to jeszcze kształtem różnią się , fajne zdjęcia ja nie umiem zrobić takich zbliżeń

No Karmik jest kochany, tyle, że Wariat :lol:

Lucynko - rada super - jutro chyba zastosuję w praktyce, bo dziś to już spac iść trzeba :wink:

Wszystkie noski cudne. :mrgreen:

Stwierdzam, że mój Noisik to wyjątkowy okaz nosa. :wink:

Trzy w jednym. :ryk:

kochane noseczki.
Różowe bardzo mnie zawsze rozczulają. Mój Cypisek i Celinka mają. Do zacałowania. A Rysio ma taki ceglasty jak Laki i z czarną obwódką.
uwielbiam kocie noski i kocie poduszeczki u łapek

To teraz czas na fotki poduszeczek kocich łapek. Dawaj, Anetko, dawaj!

łapek nie ma

Za to mogę wam pokazać oczyska
Zielone

Żółte

Brązowe

I jeszcze Karmik, który zawsze musi się do kogoś lub czegoś przytulić :lol:

Nosy piękne, oczy cudne :1luvu:

Koty wypieszczone i dopilnowane, tylko czemu pozwoliły zachorować Dużej?
Pewnie to Duża dba o ogony, a o sobie zapomina :roll:

Zdrowia

wszystkim zdrowia :ok:

Ależ cudne foty!!! :mrgreen:

Anetko, Twoje koty mają również zupełnie inne oczy.
Piękneeeeeee. :1luvu:

No inne...

Ale, jak dla mnie, wszystkie cudne :1luvu:

I żółte, i zielone, i brązowe :lol:

Karmel mnie dziś rozwalił...
Trzy razy...
Jak na jeden dzień - to niezły wynik...
Nawet w przypadku Karmela...
Pierwszy raz - kiedy się okazało, że ma stany "zawieszenia"...
Biegał sobie jak głupi po całej chacie z zabawką w pysku, wydawał przy tym dzikie dźwięki i nagle... wskoczył na kanapę i... zastygł... Na dobre 2 minuty...
Zero ruchu. Jedynie gałki oczne mu się ruszały... Jakby się zresetował...
Tż-et chciał nawet sprawdzać, czy nic mu nie jest...
A wyglądało to tak

kiedyś pamiętam Inga pisała o tym, że koty tak robią, jak za dużo informacji i bodźców znajdzie się w ich głowach. Wówczas muszą się zresetować i tak trwają jakby niekontaktowały. Widocznie biedna głowa Karmela musiała pozbyć się natłoku myśli :twisted:

może to i dobrze? Kto wie co tam wymyślił by spsocić? a tak może mu to z głowiny wyparowało? :ryk:

Karmel, jak zwykle cudo :1luvu:

No poza kosmiczna :mrgreen:

Ja bym się b. przestraszyła takiego zawieszenia. Mam nadzieję, że jest jak pisze Magdaradek, bo mi się to skojarzyło z takim zachowaniem u ludzi, a to nie jest takie "nic"...

Duszku, zdrowa już jesteś?

Madzia...
To co on wczoraj wymyślił po tym zresetowaniu - to ludzkie pojęcie przechodzi

Nie wiem, czy Wam to pokażę, bo to wstyd chyba... No i dzieci musiałyby już spać iść...
Normalnie Sodoma, Gomora i ogólne zgorszenie...

Aga - zdrowie - jakoś... Jestem przeziębiona, ale tragedii nie ma... Głowa boli, oczy szczypią, z nosa trochę leci, ale bywało gorzej...
Humor niestety zły... Smutno. Mimo starań Karmika...

Dziś pożegnaliśmy Magę... :cry: