Dama, łachudra, słodziak i... mruczące potwory. cz. 4

[kalair]

[dora750]

Ej, Detektywi. Dobrze wydedukowałyście z tymi trollami w innym wątku. Konkurencje mi robicie

[Cameo]

Założę.Obiecuję.

Zacytuje, żeby mieć jakiś dowód a ten nosek to mamy oglądać pod lupą czy co?

[kinga w.]

Ej, Detektywi. Dobrze wydedukowałyście z tymi trollami w innym wątku. Konkurencje mi robicie

Przepraszam... Tak mi jakoś zaśmierdziało na tym wątku. Gliniankom.

[Dorota]

Pooobuuuudkaaaaa!

[kalair]

Założę.Obiecuję.

Zacytuje, żeby mieć jakiś dowód a ten nosek to mamy oglądać pod lupą czy co?

No..

[kalair]

[kinga w.]

Czeeeeść!
Kłaczek ma konkurencję! Na dźwięk domofonu pod drzwiami warują dwa koty radośnie kombinując jak tu czmychnąć. Rudy Potwór opanował powiązanie dzwonek=otwarte drzwi=wycieczka po klatce.
Biały Potwór też wycieczkowy. Wczoraj goniłam za trzema kotami, przy czym Kłaczek "pozwala się uratować" gdzieś na III piętrze, Rudy Potwór jest sterowany głosem, a Białego Potwora trzeba "uratować" mimo jego zdecydowanej niechęci.
Coraz ciekawiej!

[kalair]

Kinga,nie wypuszczaj kotów,no co Ty..

[kinga w.]

a spróbuj zatrzymać! Toż się jak piskorze przemykają między nogami!
Porcję złośliwej satysfakcji dostarczają mi roznosiciele ulotek i "objazdowy jarzyniak". Domofon dzwoni, otwieram lub przynajmniej podnoszę słuchawkę i... nie otwieram drzwi do mieszkania. Dwie pary kocich oczu (jak się Biały Potwór połapie to i trzy) różnej maści patrzy na mnie morderczym wzrokiem...

[kinga w.]

Kłaczek zamordował moją skarpetkę!! Leżały sobie na kanapie - słodkie, niewinne, niebieskie, bawełniane skarpetki frotte. Jeszcze świeże. Porwał jedną w pazury, podrzucił, chwycił zębami, pognał z nią do przedpokoju gdzie potarmosił bez litości, po czym galopem wrócił ze skarpetką w zębach pod kanapę i tam dokonał rzezi "rozrywając" zdobycz na strzępy.
Dawno nie miałam takiego kina!

[kalair]

Kochana,przy kotach trzeba utrzymywać porządek!!!

[kinga w.]

To były moje skarpetki "na dziś"! Byłam na etapie odziewania mej doczesnej powłoki...

[kalair]

To były moje skarpetki "na dziś"! Byłam na etapie odziewania mej doczesnej powłoki...

Na drugoraz ZACZYNAJ od skarpetek!
Ja nie używam..No, bardzo rzadko.

[kinga w.]

To były moje skarpetki "na dziś"! Byłam na etapie odziewania mej doczesnej powłoki...

Na drugoraz ZACZYNAJ od skarpetek!
Ja nie używam..No, bardzo rzadko.

Nie używasz skarpetków?? Jako klasa jeansowo - hot dogowa mam skarpetki na obowiązkowym wyposażeniu. Gorzej jakbyś chciała u mnie rajtki znaleźć. Niemal nie noszę kiecek.