Uschi pisze:biedna Koć, stresa damę nabawili!![]()
Plusza nie szkoda, pewnie symuluje. ozdrowieje w trymiga, zobaczysz
Frubszej stres już przeszedł.
Kiedy wróciłam z pracy zażadała rytualnych głasków powrotnych obalając się brzuszydłem do góry na dywanie

Plusz dalej biednieńki.
Ale jak go macnę co jakiś czas - daje oznaki życia.

Kleks chyba chory.
Nie spitala, kiedy go macnę przechodząc po dywanie w sypialni, gdzie się był uprzejmy obalić
