Natalia jak ma nastrój, to pozwala się czesać... bure pozwalają na wszystko
jak dojdzie paczka, to opiszę, jak zareagowały...
Dzisiaj tylko na szybko, bo bardzo mnie bolą oczy...
wczoraj integrowaliśmy się w pracy, wróciłam do domu późno wieczorem... dodając do tego conajmniej 8h przy kompie, którąś z kolei zarwaną nockę, i pobudkę przed 5 (bo Beeju domagał się głaskania.... siedział przed łóżkiem i darł się wniebogłosy...

trzeba było wziąć i burasa wymiętolić...)
muszę trochę posprzątać i iść spać... choć pewnie i tak wcześniej się nie wygrzebię...
W każdym razie
-> Guree w piątek ostatnia porcja antybiotyku...
-> Psocia syczy na Natalię i wzajemnie...), ale grzecznie korzysta z kuwety (robi przy tym takie piękne kopczyki niczym kret - nie ma wątpliwości, że kota coś zrobiła..), apetyt dopisuje, ale miziak wychodzi z niej nieziemski
-> Beeju namolny jak zawsze, a nawet bardziej... budzi mnie np przed 5 i się domaga głaskania... wieczorem z resztą też... i jak wracam... (tak, dobrze to sobie wyobrażacie - on chce być głaskany 24h/dobę - zawsze gdy tylko jestem w pobliżu to się drze i wywala podwozie...)
-> Natalia trochę zazdrosna, ale fochy jej przechodzą
-> w pracy urwanie głowy, ale takie dość sensowne urwanie głowy - tzn do zrobienia bardzo dużo, ale ciekawe rzeczy
oczywiście nadal zapraszam na bazarek -
viewtopic.php?f=20&t=111907