_Tosia_ pisze:och ta Teklica niedobra - łobuziara z miasta dresów

Tekla to Dres z Widzewa
Ostatanio zdrówko Tekliczce szwankowało.
Dostała zapalenia pęcherza. Nie leczła nam sie długo, mimo zmian antybiotyków. Zrobiliśmy jej nawet kilka kropłowek, co było dla mnie dość traumatycznym przezyciem, bo dokładnie równo rok temu chodziłam z moją Zuzanką na kroplówki i w pewnym momencie siedzac z Tekla na kolanach, uswiadomiłam sobie, ze siedze dokładnie w tym samym płaszczu, na tym samym krzesle, z burym kociakiem zawinietym w kocyk na kolanach podłaczonym do kroplówki. Powiem szczerze, ze do końca sie jeszcze z tego nie otrzasnełam...
Na szczescie w końcu Tekla sie wyleczyła. Wyniki w tej chwili tez ma calkiem OK. Niedawo miala mocznik w okolicy 200, ale znow spadł do 115, kreatynina 2,1 a wyniki były robione jeszcze przed kroplówką.
Wet zrobił jej usg i tu wynik niestety nie jest najlepszy, powiedział, ze jak nereczki działaja w30% to jest dobrze i ze na ten stan jej wyniki i samopoczucie sa naprawde bardzo dobre.
Tekla codziennie rano i wieczorem dostaje Rubenal i Lespewet. Widze ze czuje sie dobrze, szaleje z piłeczkami i myszkami, gania po mieszkaniu, bije koty, czyli wszystko w normie!
Niestety trafiła jej sie godna przeciwniczka, nasza tymczasia Felicja, która pobiła Tekliczkę. Tekla bardzo żle to zniosła, stad zapewne te problemy z pęcherzem. Do tego na znak protestu zaczęłam nam sikac po mieszkaniu...
Niestety Felicja musiala zostac zamknieta w osobnym pokoju a Tekla od kilku dni sie uspokoiła.
Oto nasz kochany Drakulek:

