Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Fraszka pisze:Dobrze, że napisałaś Majorko. To ważne nie tylko dla samego wyjaśnienia tej konkretnej sprawy, ale bardzo ważne dla przyszłych adopcji. Poza tym Sydney (mam nadzieję) nie będzie musiała ciągle się tłumaczyć i świcić oczami.![]()
![]()
Mysia pisze:Majorko, może gdzieś nie doczytałam, ale czy jest jakieś mydło, środek do mycia rąk, żeby uchronić osoby mieszkające z "grzybowym" kotkiem przed zarażeniem? Pysia ma zagrzybione uszko, jest smarowana drugi tydzień, nie mam jej jak odizolować od reszty zwierzaków (zresztą byłaby tragedia, bo one już sprawdzają, czy nikogo nie brakuje) - widzę, że pies ma coś podejrzanego na swoim uchu, a wolałbym, żeby na nas się to nie przeniosło...zwłaszcza na dzieci...One wiedzą, że nie wolno Pysi dotykać, ale nie zawsze słuchają![]()
...
okruszek pisze: mydlo nazywa sie "undecylenowe" i niszczy grzyby, bakterie i cos tam jeszcze.
kasia piet pisze:... na grzyby na pewno dziala Manusan, plyn do mycia rak (w aptekach)
O proszku nic nie slyszalam, tzn. szukajac informacji o czyms do prania ubran, wszyscy mowili ze nic takiego nie ma. Ubrania spryskiwalam Virconem...
Majorka pisze: Niektórym kotom to smakuje i mogą zjeść z pożywieniem lub zlizać z palca. Miodunka nie chciała, więc nabieram na palec, otwieram jej pyszczek i przejeżdżam palcem ze specyfikiem po jej podniebieniu.
Mysia pisze:Moje odgryzłyby mi ręce, gdybym próbowała im czymkolwiek przejechać po podniebieniu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: aania i 68 gości