Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Malk pisze:Pewnie rośnie i żre jak to nastolatek
haaszek pisze: A Loro zdążył już Siwemu ściągnąć szynkę z kanapki, mnie jajecznicę a mamusi dwa paluszki rybne i trochę groszku z marchewką. Potwór.
haaszek pisze:Ciąg dalszy życia z rudym:
Loro to taki prymus - "ja, ja proszę pani, ja zrobię, ja przeczytam, ja, ja, ja!!!" i paluszki w górę. Na gwizdnięcie przybiega pierwszy, w podskokach. Wstaję rano, wychodzę z pokoju - mija mnie w drzwiach i biegnie przodem. Wracam - znów pierwszy jest w pokoju. Do miski - wiadomo. Wyciągam sznurek, żeby się z Echo pobawić - przed Echo wyskakuje Loro i pokazuje, że on lepiej łapie, skacze, biega. Echo wtedy zazwyczaj rezygnuje z zabawy i przygląda się tylko, jak mały się popisuje. A kiedy idziemy spać jest pierwszy na parapecie i zajmuje najlepszą miejscówkę do spania.
jolabuk5 pisze:haaszek pisze:Ciąg dalszy życia z rudym:
Loro to taki prymus - "ja, ja proszę pani, ja zrobię, ja przeczytam, ja, ja, ja!!!" i paluszki w górę. Na gwizdnięcie przybiega pierwszy, w podskokach. Wstaję rano, wychodzę z pokoju - mija mnie w drzwiach i biegnie przodem. Wracam - znów pierwszy jest w pokoju. Do miski - wiadomo. Wyciągam sznurek, żeby się z Echo pobawić - przed Echo wyskakuje Loro i pokazuje, że on lepiej łapie, skacze, biega. Echo wtedy zazwyczaj rezygnuje z zabawy i przygląda się tylko, jak mały się popisuje. A kiedy idziemy spać jest pierwszy na parapecie i zajmuje najlepszą miejscówkę do spania.
Warto by jakoś dowartościować Echo, żeby nie poczuł się odrzucony...
Senanta pisze:jolabuk5 pisze:haaszek pisze:Ciąg dalszy życia z rudym:
Loro to taki prymus - "ja, ja proszę pani, ja zrobię, ja przeczytam, ja, ja, ja!!!" i paluszki w górę. Na gwizdnięcie przybiega pierwszy, w podskokach. Wstaję rano, wychodzę z pokoju - mija mnie w drzwiach i biegnie przodem. Wracam - znów pierwszy jest w pokoju. Do miski - wiadomo. Wyciągam sznurek, żeby się z Echo pobawić - przed Echo wyskakuje Loro i pokazuje, że on lepiej łapie, skacze, biega. Echo wtedy zazwyczaj rezygnuje z zabawy i przygląda się tylko, jak mały się popisuje. A kiedy idziemy spać jest pierwszy na parapecie i zajmuje najlepszą miejscówkę do spania.
Warto by jakoś dowartościować Echo, żeby nie poczuł się odrzucony...
To chyba zabawa musi być na dwie wędki?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 110 gości