Moli25 pisze:Moje kwiatuszki to na balkonie siedza od samego rana, wpadły na jedzenie i nawet nie śmią wrócić do domu![]()
Dzis byłam u jednego małżeństwa, bo organizuje im komunie w niedziele, byłam u nich juz kilka razy ale dzis ukazał sie moim oczom Gandalf !![]()
![]()
Historia Gandalfa jest świetna.
Owi Państwo budują sie gdzieś na wsi. Pan ma jakies pomieszczenie gospodarze i słyszał cichutki miauk kotka, znalazł go i powiedział a psik, myślał ze ten sie wystraszy i ucieknie![]()
pytał sąsiadów co to za kotek ale nikt nic nie wie?
Nie było go dłuższa chwile, Pan wypakowywal cos z bagażnika samochodu, i znalazł sie zguba w samochodzie sie juz ułożyłkolejne a psik kotecek wyszedł z samochodu
pan sie zakręcił z materiałami budowlanymi w okol domu, spakował sie i miał wracać do rodziny, patrzy a kot znowu w samochodzie
i takim sposobem Gandalf ma domek, miskę, kuwetkę, wode i jest kotem wychodzącym, wysterylizowanym i bardzo żywotnym
![]()
Państwo nigdy nie mieli zwierzaków, ich marzeniem był piec ale kot podbił wszystkich serca i został juz z nimi![]()
Nie ma jeszcze roku
chcieli piec a mają kota ?
