mir.ka pisze:Ewa L. pisze:Do zobaczenia później !
jak ci się chce wychodzić na ten skwar? chyba , że u Was chłodniej
Nie chcę ale muszę.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mir.ka pisze:Ewa L. pisze:Do zobaczenia później !
jak ci się chce wychodzić na ten skwar? chyba , że u Was chłodniej
MaryLux pisze:Ewa L. pisze:agusialublin pisze:Ewa L. pisze:agusialublin pisze:Cześc Ewuś![]()
![]()
pij dużo chłodnych napoi, zrób przewiew w mieszkaniu i czekaj do zimy![]()
A ja w robocie siedze i marznę, klimę na maksa włączyli i już mam zimy nos i stopy
Cześć Aguś !![]()
Po chłodnych napojach gardzioł mi wysiada.
Przewiew w mieszkaniu nie realny bo mam pokój z kuchnią na jedną stronę a drzwi wyjściowych nie otworzę bo mi kociarnia na spacer pójdzie a to 11 piętrowy blok.
A co do klimy to mają piloty i można ustawić na odpowiednią temperaturę.
a boję siegrzebac bo jeszcze co popsuje
Spoko - klime nie tak łatwo zepsuć.
Ale się da. U mnie w robocie jakiś czas temu się zepsuła i przynajmniej 2 tygodnie nie działała. Dobrze, że nie w czasie największych upałów...
mag828 pisze:Ewa L. pisze:
Nie - dość często chociaż bardziej woli balkonik. Ostatnio nauczyła się jak Pola włazić na pościel która leży na balkonie - mięciutko , wygodnie więc cóż chcieć więcej.
Jak jej za gorąco to przychodzi do domu na drapak.
wnioskując z fotek dużo częściej jest na balkonie
a tą pościel na balkonie masz przykrytą super kocemw rybie szkieleciki
mir.ka pisze:żyjecie dziewczyny w tym upale?
Ewa L. pisze:MaryLux pisze:My funkcjonujemy, ale na bardzo zwolnionych obrotach
Ja już przestałam funkcjonować.
MaryLux pisze:Ewa L. pisze:MaryLux pisze:My funkcjonujemy, ale na bardzo zwolnionych obrotach
Ja już przestałam funkcjonować.
Podejrzewam, że inaczej opisujemy to samo zjawisko
Ewa L. pisze:mir.ka pisze:żyjecie dziewczyny w tym upale?
Owszem żyjemy i szajbka nam bije.![]()
Teraz na balkonie mam pełnię słońca i upał jak cholera a mnie co ?
A mnie miętki w kuchni było szkoda że się bidulka tak na oknie opiera i postanowiłam ją rozsadzić.![]()
Jak miętkę w trzy donice posadziłam to doszłam do wniosku że mi tak jakoś ciasno na tym balkonie i postanowiłam troszkę ogarnąć. Rozmontowałam narożnik w którym w ubiegłym roku przed Wielkanocą Polcia półkę złamała i wyniosłam go na balkon.Kącik zrobił się luźniejszy. Teraz ociekam własnym potem i nie mam siły ręką ani nogą ruszyć.![]()
![]()
isabell36 pisze:Ewa L. pisze:mir.ka pisze:żyjecie dziewczyny w tym upale?
Owszem żyjemy i szajbka nam bije.![]()
Teraz na balkonie mam pełnię słońca i upał jak cholera a mnie co ?
A mnie miętki w kuchni było szkoda że się bidulka tak na oknie opiera i postanowiłam ją rozsadzić.![]()
Jak miętkę w trzy donice posadziłam to doszłam do wniosku że mi tak jakoś ciasno na tym balkonie i postanowiłam troszkę ogarnąć. Rozmontowałam narożnik w którym w ubiegłym roku przed Wielkanocą Polcia półkę złamała i wyniosłam go na balkon.Kącik zrobił się luźniejszy. Teraz ociekam własnym potem i nie mam siły ręką ani nogą ruszyć.![]()
![]()
ja pojechałam po południu kosić działkę
po powrocie ociekałam potem i byłam cała pogryziona przez muchy końskie
teraz po kompiułce TYLKO jestem pogryziona
mag828 pisze:isabell36 pisze:Ewa L. pisze:mir.ka pisze:żyjecie dziewczyny w tym upale?
Owszem żyjemy i szajbka nam bije.![]()
Teraz na balkonie mam pełnię słońca i upał jak cholera a mnie co ?
A mnie miętki w kuchni było szkoda że się bidulka tak na oknie opiera i postanowiłam ją rozsadzić.![]()
Jak miętkę w trzy donice posadziłam to doszłam do wniosku że mi tak jakoś ciasno na tym balkonie i postanowiłam troszkę ogarnąć. Rozmontowałam narożnik w którym w ubiegłym roku przed Wielkanocą Polcia półkę złamała i wyniosłam go na balkon.Kącik zrobił się luźniejszy. Teraz ociekam własnym potem i nie mam siły ręką ani nogą ruszyć.![]()
![]()
ja pojechałam po południu kosić działkę
po powrocie ociekałam potem i byłam cała pogryziona przez muchy końskie
teraz po kompiułce TYLKO jestem pogryziona
ulala, współczuję... posmaruj od razu czyms łagodzącym... choćby octem
barbarados pisze:Przyłączam się do grona niefynkcjonujących . Tylko z mojego lenistwa najbardziej zadowolone sa psy . Nie chciało mi się im makaronu gotować i jedzą samą puszkę .
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], joanjoan i 96 gości