Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kocia_mendka pisze:Szwa zdjęta. pan doktor się obśmiał jak norka na wieść że królewna wyciągnęła jeden. Dostałam maluśki ochrzantus, że nie pilnowałam zołzy, ale odstałam kaftanik na pamiątkę, będzie czym Maszeńkę straszyć jakby była niegrzeczna. Ostatnio to jedyna rzecz, jaka na tą flądrę działaTrzeba pogrozić palcem i krzyknąć "Masza bo ci kaftan założę!!!!" I z pomiotu z piekielnej otchłani mamy grzecznego słodkiego koteczka
Ponadto zostawiłam u Panówdoktorów materiały promocyjne w postaci koszyczka polarowych myszy z doszytymi do ogonków wizytówkami. Postanowiłam rozszerzyć działalność i iść za ciosem, bądź co bądź następna w kolejce pod nóż jest Trufla, a jej sterylka to koszt około 350 zeta.... Może ktoś się skusi na rękodzieło....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 88 gości