Cześć Wam!
Elu, masz rację...duet rambusiowo-żuczkowy podbija serca nie tylko na miau
Zaczynamy się zastanawiać, czy aby napewno goście nas odwiedzający przychodzą dla nas....
Halinko, one są mocno ze sobą zżyte i nigdy nie chadzają w pojedynkę, chyba, że Rambuś zwieje za bramę, ale to też już coraz rzadziej mu się zdarza (
na jego szczęście i moje spokojniejsze nerwy)
Agusiu, na herbatkę możesz zawsze, wszak ja herbaciara jestem straszna
Basiu, nie schowały, nie schowały... tylko sama próbuję schować głowę w piasek, jak mnie dopada chociaż najmniejsze niepowodzenie...
Basiu (barbarados), mizianko jest zawsze pierwsze, nawet przed śniadankiem Dużych...
Bo zwierzorki dla nas są najważniejsze
Ciociu Monisiu...
Wrócę szybciutko jak tylko się da...
Twój Żuczuś:)A u mnie...
Trochę spraw mi się nazbierało...
Nijak związanych z przyjemnościami...
Muszę je ogarnąć.
Najlepiej do soboty,

ale tak się nie da...
Więc znikam...
Na trochę....może pojawmy się w następnym tygodniu?
Chciałabym...
I żeby Ciociom nie było smutno






I Buziaczek od Pana Kacperka!

I ode mnie tez buziaki

Do zobaczenia!
(
Może za tydzień...) Muszątko... 