Dzień doberek
Pasibrzucha pisze:Mam nadzieję, że dziś będą nowe zdjęcia?

I jutro? I pojutrze?

Może dzisiaj coś porobię, zobaczę jak zmęczona wrócę. Nie mam sił nawet pozostałym pstrykać. Ostatnie wydarzenia i emocje od euforii i radości po smutek i rozpacz troszkę mnie zmęczyły, tym bardziej, że szło za tym mało snu. Ale jutro wolne, więc coś pewnie bedzie
izka53 pisze:Ale bez Apokalipsy [*]
Tak, bywa, tak też się czasami dzieje. Smutne to bardzo i żal ogromny, ale pewnych spraw nie da się przeskoczyć

Pozostałe szczurki czują się dobrze. Przepraszam, to już nie szczurki, to kluski, kluchy. Za parę dni pewnie zostaną mianowane pulpetami. Rosną w oczach. Wczoraj wstawiłam sobie wodę na kawę i zapomniałam o niej, bo oczu oderwać nie mogłam, tym bardziej, że tak szybko rosną i są już całkem spore
Pozostałe kociaste ok. Już nie mają takiego świra na punkcie balkonowania, wiedzą że jak ktoś jest w domu to mają stały dostęp i nawet Carlos czy Nataniel potrafią pół dnia spędzić na szafce a nie na świeżym powietrzu

Chociaż rano jak się człowiek zapałęta w pobliże balkonu, koty uprzejmie przypominają, że by se wyszły na zewnątrz, więc "Może byś tak człowieku te drzwi...."