Cześć Pusiu,
u nas wszystko dobrze. Może mam paranoję, ale wydaje mi się, że Mazurek przytył. Jest u mnie miesiąc i już chyba boczki trochę mu urosły... Być może odwiedzi nas była opiekunka to się wypowie. To potwierdzi, że mam talent o który od lat się podejrzewam - do tuczenia kotów.
Chłopaki bardzo dobrze, Mazurek jest kochanym smrodem. Cosik mu na mózg pada jak ide się kąpać, atakuje wtedy Jaśka. Taka ostra zabawa, która mojemu staremu nietykalskiemu nie pasuje. Robi to tylko i wyłącznie jak jestem w wannie
A tak w ogóle to mizia się do mnie, do Jaśka, do gości... najchętniej cały czas na kolanach. Kot ideał, nie licząc bąków jakie puszcza i roznoszenia żwirku wszędzie, WSZĘDZIE
