Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Wrócę tutaj wieczorem i oglądnę filmy - teraz nic mi nie działa - bardzo ciekawie o nich piszecie

http://youtu.be/btuxO-C2IzE

To jest film, o którym pisze Meg.
Na szczęście z opisem tej prawdziwej historii. Też jej nie znałam.
Znowu króciutko tłumaczenie:
W domu towarowym Harrods dwaj mężczyźni zobaczyli małego lwa wystawionego na sprzedaż. Siedział samotny w ciasnej klatce. Postanowili zabrać go do domu. Za zgodą miejscowego wikarego wyprowadzali lwa na tereny przykościelne. Gdy lew urósł, trzymanie go w mieszkaniu stało się niemożliwe. Postanowili więc zwrócić go naturze i zawieźli go do Afryki. Po roku chcieli lwa odwiedzić, ale powiedziano im, że lew jest teraz przywódcą stada, jest bardzo dziki, a poza tym z pewnością ich nie pozna.
Mimo to, pojechali. Wiele godzin szukali stada. Film jest o tym, co się stało, gdy w końcu spotkali tego dzikusa. I nawet przedstawił im swoją żonę!

Historia dla mnie niesamowita. Niemal nieprawdopodobna. I bardzo wzruszająca.....

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Przepraszam, ale trochę popsuję Wam nastrój. Kto może niech przybędzie, bo to ostania bitwa:
https://www.facebook.com/events/2043787 ... 0/?fref=ts

Witam się , Iwonko i ząbki wyszczerzam :mrgreen:

Zgadzam się że zwierzęta pamiętają. Czasami niestety. Mała Czarna ma najwidoczniej złe wspomnienia poprzednich "opiekunów"; nawet ja nie mogę jej wziąć na ręce, tak strasznie się wyrywa (bez agresji, pazurki schowane, ale panika w ruchach i w oczętach). Podejrzewam, że w jej poprzednim domu były małe dzieci które się kotkiem "bawiły"

izka53 pisze:Witam się , Iwonko i ząbki wyszczerzam

Witaj Izuś. :1luvu:

MB&Ofelia pisze:Zgadzam się że zwierzęta pamiętają. Czasami niestety.

Pietruszka absolutną paniką reaguje na próbę wzięcia na kolana przez TŻta. Puszczony - natychmiast przykleja sie do jego boku i , mrucząc donośnie , zapada w drzemkę.

izka53 pisze:
MB&Ofelia pisze:Zgadzam się że zwierzęta pamiętają. Czasami niestety.

Pietruszka absolutną paniką reaguje na próbę wzięcia na kolana przez TŻta. Puszczony - natychmiast przykleja sie do jego boku i , mrucząc donośnie , zapada w drzemkę.

Miałam kiedyś psa, który panicznie bał się mężczyzn. Wszystkich bez wyjątku. Przywiozłam go z urlopu. Był ciężko chory. Wyleczyłam, odchuchałam, ale nie potrafił zapomnieć krzywd, których musiał zaznać pewnie od mężczyzn.
Zresztą nawet te lwy z fimów (linki ciut wcześniej) są dowodem właśnie na zwierzęce pamiętanie, nie tylko o złych rzeczach.

Iwonko , ten filmik o lwie oddanym naturze ogladałam kiedys.
A Pietruś boi się tylko wzięcia przez TŻta na ręce albo na kolana. Bo śpi najlepiej , jak jest do niego przytulony

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

izka53 pisze:Iwonko , ten filmik o lwie oddanym naturze ogladałam kiedys.
A Pietruś boi się tylko wzięcia przez TŻta na ręce albo na kolana. Bo śpi najlepiej , jak jest do niego przytulony

Moja Tina, którą mam od kociaczka też nie lubi być na kolanach. Uwielbia się przytulać, ale tylko wtedy kiedy czuje grunt pod nogami. Chętnie siada, albo się kładzie koło człowieka i nadstawia do głaskania, ale oby tylko nie brać się na ręce. Teraz jest już starszą panią i jak widzę, że trudno jej wskoczyć, to ją biorę i stawiam na blacie, ale wtedy cała się pręży i widać, że tego nie lubi.
A zżyta jest z nami bardzo i nawet na wołanie przychodzi i lubi gadać z nami i tak już ma i choć jest sikawa straszna to taką ją kochamy. I na dodatek ostatnio wymogła, że chce znowu być kotem wychodzącym, więc uległam, bo wiem, że ona się strasznie męczy bez ogródka. Jedyne pocieszenie, że w miarę szybko wraca i widać, że jest szczęśliwa.

Dzisiaj otrzymaliśmy przesyłkę. Zawartość była w pudełeczku, takim od butów...... :wink:

Nie, żeby tam w jakimś dużym kartonie. O, nie. Po prostu w pudełeczku....

mój Kubuś też tak ma...czym mniejsze tym lepsze :mrgreen:

Iwonami pisze:Dzisiaj otrzymaliśmy przesyłkę. Zawartość była w pudełeczku, takim od butów......
Nie, żeby tam w jakimś dużym kartonie. O, nie. Po prostu w pudełeczku....

Tyyyy, no on malutki jest , koty ledwo sie mieszczą pojedyńczo. a jaki atrakcyjny - trzy nowe kocie zapachy....U mnie była atrakcja krótko , to po butach mojej mamy i zapach tylko po Feniksie Zuzy :ryk:

http://www.youtube.com/watch?v=2XID_W4neJo

felin pisze:http://www.youtube.com/watch?v=2XID_W4neJo

Świetne

A Maru, to wypisz wymaluj Tosia, tylko ogonem rusza tak jak Rysio :wink:

Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Kto przegląda forum