Buka i Tycia na nowych włościach IV - BARFujemy!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw gru 08, 2011 9:01 Re: Buka/Tasmania i Tycia - to już rok zakocenia!

U nas nie da się zrobić przeciągu- wszystkie okna na jednej stronie. Zimą otwieramy na raz tylko jedno okno lub balkon. A księżniczka delikatna po prostu. Ona najdłużej ostatnio barowała się z tym okiem i teraz nawrót.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 08, 2011 9:03 Re: Buka/Tasmania i Tycia - to już rok zakocenia!

tfu, tfu
na pchły urok

u nas koty latają na balkon wiosna, lato, jesień zima
wszyscy zdrowi
nie wiem, czy kota może zawiać, chyba że w domu tropikalna temperatura i nagle przy uchylonym oknie usiądzie
u nas na co dzień zimny wychów cieląt się odbywa

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 08, 2011 9:05 Re: Buka/Tasmania i Tycia - to już rok zakocenia!

pozytywka pisze:tfu, tfu
na pchły urok


Ej, ej, a co nasza Pchła ma do tego :mrgreen:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 08, 2011 9:08 Re: Buka/Tasmania i Tycia - to już rok zakocenia!

oj, nie, nie
żadne Pchły :mrgreen:
urok tylko na pchły pustynne rzucamy :wink:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 08, 2011 10:16 Re: Buka/Tasmania i Tycia - to już rok zakocenia!

Hartowanie jest OK, jestem pierwszą jego zwolenniczką (kiedyś zostanę Morsem ! :twisted: ), ale trzeba z tym uważać.
Młode, budujące odporność oraz delikutaśne w zdrowiu koty lepiej zdala od otwartych zimą okien, starsze zaprawione to już co innego, ale i tak bym uważała. Ja generalnie jednak wyganiam ogony, wietrzę krótko a szeroko, potem wpuszczam koty. W czasie wietrzenia sama stoję w oknie, bo lubię :twisted:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw gru 08, 2011 10:17 Re: Buka/Tasmania i Tycia - to już rok zakocenia!

no a jak to oczko Tasi?

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 08, 2011 10:41 Re: Buka/Tasmania i Tycia - to już rok zakocenia!

pozytywka pisze:no a jak to oczko Tasi?

Tyciej, Tyciej! Obrazek
Trochę lepiej, ale szału z tym zdrowieniem nie ma...

Ja jestem bardzo ciepłolubna, a na dodatek w mieszkaniu są niezabezpieczone okna (kotów nie mam gdzie wygonić), więc się wietrzy subtelnie i niedrastycznie :lol:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 08, 2011 10:44 Re: Buka/Tasmania i Tycia - to już rok zakocenia!

kurczak, a ja wczoraj specjalnie sprawdzałam, która z twoich córek ma chore to oczko :roll:
bo pomyślałam, że jak Tycia, to przetrwały wirus z dzieciństwa, a nie przewietrzenie,
ale oczy mi przeczytały Tasia
no jasny gwint, muszę mózg z puszki wyjąć i obmyć w jakim eliksirze przywracającym klarowność

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 08, 2011 10:46 Re: Buka/Tasmania i Tycia - to już rok zakocenia!

Kochana po Pilipiuku to chyba już nic nie pomoże :twisted: Ja go nie czytam.
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw gru 08, 2011 10:49 Re: Buka/Tasmania i Tycia - to już rok zakocenia!

Bardzo możliwe, że to się uaktywnił ten bakcyl, z którym ją do domu przytargałam w marcu :?

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 08, 2011 10:51 Re: Buka/Tasmania i Tycia - to już rok zakocenia!

psiama pisze:Kochana po Pilipiuku to chyba już nic nie pomoże :twisted: Ja go nie czytam.

gorzej
bo teraz czytam Witkowskiego :wink:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 08, 2011 10:53 Re: Buka/Tasmania i Tycia - to już rok zakocenia!

Pasibrzucha pisze:Bardzo możliwe, że to się uaktywnił ten bakcyl, z którym ją do domu przytargałam w marcu :?

może zwalczy
z pomoca betaglukenu czy innego tam
może w końcu wyrośnie - dzieci wyrastają z różnych chorób
:ok:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 08, 2011 18:33 Re: Buka/Tasmania i Tycia - to już rok zakocenia!

u nas koty tez sa zachartowane, balkon o roznych porach roku, wietrzenie itp. ale byl taki moment w lutym, ze Xelmiak zbyt namietnie siedział przy oknie uchylonym, i musialo mu zawiac to oko wtedy, bo mial gluty nieziemskie. wyleczony byl i spoko. a jakis czas mial takie male glutki chocby spiochy.. a teraz znow suche i czyste oczko.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw gru 08, 2011 22:39 Re: Buka/Tasmania i Tycia - to już rok zakocenia!

Ja też byłam pewna ze to Tasia chora :roll: mylą się te czarnuszki czasem :P
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 08, 2011 23:50 Re: Buka/Tasmania i Tycia - to już rok zakocenia!

shalom pisze:Ja też byłam pewna ze to Tasia chora :roll: mylą się te czarnuszki czasem :P

Ale wielki lament się podniósł, że chcę Tasię na Bukę przemianować :P

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 19 gości