wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 04, 2011 8:47 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

najszczesliwsza pisze:Kamari dziękuję za info które po drodze padło, że łatwiej obsłużyć kota w szelkach.

A Was proszę o kciuki za Azora z którym nie jest w tym momencie najlepiej. Zaraz wet i biochemia, prawdopodobna jest także operacja.


Czytałam o Azorze, ciężka sprawa :( Spytałabym weta o pp. Kiedy był odrobaczany?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto paź 04, 2011 14:42 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Historia Niusi to mi się nieźle wbiła w pamięć :roll:
To było nasze pierwsze spotkanie z Bożenką. Nie mogłam zrozumieć o co chodzi, bo ona cały czas płakała. Jak zobaczyłam kota, to zrozumiałam dlaczego. Od Bożenki do weta jest jakieś 15 km. To była baaardzo długa droga. Prowadziłam autko i teraz ja płakałam. A Niusia w kontenerku mruczała.

I tak mruczy do dziś. Moje małe słoneczko.


To bardzo piękna i wzruszająca historia.
Tzw. przypadek, który okazał się prawdziwym cudem czy darem opatrzności.
Zyskałaś niezwykłą duszę w kocim futerku...

Maciek123

 
Posty: 117
Od: Czw sty 20, 2011 15:53

Post » Wto paź 04, 2011 14:43 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Maciek123 pisze:
kamari pisze:Historia Niusi to mi się nieźle wbiła w pamięć :roll:
To było nasze pierwsze spotkanie z Bożenką. Nie mogłam zrozumieć o co chodzi, bo ona cały czas płakała. Jak zobaczyłam kota, to zrozumiałam dlaczego. Od Bożenki do weta jest jakieś 15 km. To była baaardzo długa droga. Prowadziłam autko i teraz ja płakałam. A Niusia w kontenerku mruczała.

I tak mruczy do dziś. Moje małe słoneczko.


To bardzo piękna i wzruszająca historia.
Tzw. przypadek, który okazał się prawdziwym cudem czy darem opatrzności.
Zyskałaś niezwykłą duszę w kocim futerku...


To prawda, nie wyobrażam sobie życia bez Niusi :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto paź 04, 2011 15:02 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Niezależnie od tego, czy Niusia jest chora, czy zdrowa, to zawsze mi pomaga :roll:
Skończyłyśmy dzisiaj malować obraz. Niusia postanowiła go zaprezentować :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Chudziutka ta Niusia, prawda? :( Nadrabia, ale bardzo schudła :roll: I to tak szybko :(
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto paź 04, 2011 15:42 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Ponieważ Puma ma się już zdecydowanie lepiej, pozwolę sobie wstawić tu kilka jej fotek.

Trawki raczej nie smakuje, woli się przy niej wylegiwać, albo wybierać ściółkę z pudełka. W ogóle ma niesamowite umiejętności w wyciąganiu rzeczy łapką :mrgreen:
Obrazek

Tutaj w porannych pieleszach. Każda okazja jest dobra, żeby wystawić brzuszek :wink:
Obrazek

Trochę gimnastyki i rozciągania :)
Obrazek

A teraz porcja mniej twarzowych fotek:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pozdrawiamy! :)

Tzu

 
Posty: 176
Od: Czw lip 21, 2011 21:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 04, 2011 15:46 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Pumcia, słońce moje :1luvu: :1luvu: :1luvu: To znaczy...nie moje, ale się poczuwam :oops:

Jak dobrze, że już lepiej :ok: :ok: :ok:

Dziękuję za zdjęcia :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto paź 04, 2011 16:58 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

najszczesliwsza pisze:Kamari dziękuję za info które po drodze padło, że łatwiej obsłużyć kota w szelkach.

A Was proszę o kciuki za Azora z którym nie jest w tym momencie najlepiej. Zaraz wet i biochemia, prawdopodobna jest także operacja.


Agatko, widziałam, co pisałaś o wynikach badań Azora. Na szczęście większość kocich chorób nie ma nic wspólnego z nerkami :ok: Jeszcze raz proszę, napisz jakie Azorek ma objawy. Może ktoś coś podpowie :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto paź 04, 2011 18:07 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:
najszczesliwsza pisze:Kamari dziękuję za info które po drodze padło, że łatwiej obsłużyć kota w szelkach.

A Was proszę o kciuki za Azora z którym nie jest w tym momencie najlepiej. Zaraz wet i biochemia, prawdopodobna jest także operacja.


Agatko, widziałam, co pisałaś o wynikach badań Azora. Na szczęście większość kocich chorób nie ma nic wspólnego z nerkami :ok: Jeszcze raz proszę, napisz jakie Azorek ma objawy. Może ktoś coś podpowie :ok:



viewtopic.php?f=1&t=133968


Kamari w dzień piszę z telefonu, mam w tej chwili dość ograniczony dostęp do miau.
najszczesliwsza
 

Post » Wto paź 04, 2011 18:22 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Niezależnie od tego, czy Niusia jest chora, czy zdrowa, to zawsze mi pomaga :roll:
Skończyłyśmy dzisiaj malować obraz. Niusia postanowiła go zaprezentować :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Chudziutka ta Niusia, prawda? :( Nadrabia, ale bardzo schudła :roll: I to tak szybko :(

Obraz :1luvu:
Ale Niusia przy nim :1luvu: :1luvu: :1luvu:

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Wto paź 04, 2011 18:37 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Odwołuję wszystkie swoje niemądre rady dla Agaty i Azora :ok: Od razu i nieodwołalnie :ok: :ok: :ok:
Daj Boże zdrowie kotu :ok: :ok: :ok:
A wujek Krzysiu mówił...po co się mieszasz... i miał rację, no po co ??? Durna baba :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto paź 04, 2011 18:37 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

juana pisze:
kamari pisze:Niezależnie od tego, czy Niusia jest chora, czy zdrowa, to zawsze mi pomaga :roll:
Skończyłyśmy dzisiaj malować obraz. Niusia postanowiła go zaprezentować :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Chudziutka ta Niusia, prawda? :( Nadrabia, ale bardzo schudła :roll: I to tak szybko :(

Obraz :1luvu:
Ale Niusia przy nim :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Niusia najpiękniejsza, prawda? :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto paź 04, 2011 19:23 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:
juana pisze:
kamari pisze:Niezależnie od tego, czy Niusia jest chora, czy zdrowa, to zawsze mi pomaga :roll:
Skończyłyśmy dzisiaj malować obraz. Niusia postanowiła go zaprezentować :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Chudziutka ta Niusia, prawda? :( Nadrabia, ale bardzo schudła :roll: I to tak szybko :(

Obraz :1luvu:
Ale Niusia przy nim :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Niusia najpiękniejsza, prawda? :1luvu:

Mogłabym się długo zastanawiać, bo obraz tez piękny :!: Ale fakt- Niusia jest śliczna :1luvu: :1luvu:

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Wto paź 04, 2011 19:54 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Odwołuję wszystkie swoje niemądre rady dla Agaty i Azora :ok: Od razu i nieodwołalnie :ok: :ok: :ok:
Daj Boże zdrowie kotu :ok: :ok: :ok:
A wujek Krzysiu mówił...po co się mieszasz... i miał rację, no po co ??? Durna baba :roll:


Poczytalam tu i tam :mrgreen: i doszlam do wniosku ze...................
Ty to jestes chyba masochistka :mrgreen: , dali Ci po glowie i znowu sie podstawiasz :mrgreen:
Daj se spokoj :flowerkitty: :roll: Nie masz dosc roboty z kociarnia ? :mrgreen:

Niusia jest sliczna i napewno szybko nadrobi na wadze :ok: :ok: :ok:

:1luvu:
"Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci

Luna Obrazek Minusz


ObrazekObrazek

Luna53

 
Posty: 480
Od: Czw cze 09, 2011 10:17

Post » Wto paź 04, 2011 19:58 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Niuska, nastepnym razem, pacnij lapa ten cien co Ci zaslania sloneczko :ryk: :ryk: :ryk:
"Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci

Luna Obrazek Minusz


ObrazekObrazek

Luna53

 
Posty: 480
Od: Czw cze 09, 2011 10:17

Post » Śro paź 05, 2011 6:57 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Luna53 pisze:
kamari pisze:Odwołuję wszystkie swoje niemądre rady dla Agaty i Azora :ok: Od razu i nieodwołalnie :ok: :ok: :ok:
Daj Boże zdrowie kotu :ok: :ok: :ok:
A wujek Krzysiu mówił...po co się mieszasz... i miał rację, no po co ??? Durna baba :roll:


Poczytalam tu i tam :mrgreen: i doszlam do wniosku ze...................
Ty to jestes chyba masochistka :mrgreen: , dali Ci po glowie i znowu sie podstawiasz :mrgreen:
Daj se spokoj :flowerkitty: :roll: Nie masz dosc roboty z kociarnia ? :mrgreen:

Niusia jest sliczna i napewno szybko nadrobi na wadze :ok: :ok: :ok:

:1luvu:


No cóż... też tam zajrzałam 8O
Brak mi słów.

Mam nadzieję, że pani 'n' już tu więcej nie zajrzy, aby szukać rad czy prosić o trzymanie kciuków...

Amelia Poulain

 
Posty: 294
Od: Nie sty 16, 2011 13:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, zuzia115 i 12 gości