Konieczność wlewów nigdy nie była dyskusyjna. Zakładając brak pewności, co do konieczności nawadniania, wystarczy ocenić ryzyko jakie powoduje nawadnianie i porównać z ryzykiem wynikającym z zaniechania. Stąd wniosek, że nalezy nawadniać nawet jeśli koniecznośc wydaje się wątpliwa. W przypadku Henia konieczność nawadniania nie wydaje się wątpliwa, natomiast silnie wątpliwe wydają się kompetencje lekarza, który powyższe rozumowanie kwestionuje. Szczególnie w zakresie przysięgi pana H. Ja oczywiście zdaję sobie sprawę, że wywód jest zbyt trudny do pojęcia dla części osób bredzących w tym wątku, ale one na szczęście nie powinny tegoż czytać.
Co do diagnostyki, nie była kompletna - brak posiewu. Mam nadzieję, że zostanie on wykonany w ciągu nadchodzących 3 dni, może więc wynik będzie pod koniec tyg.
Co do jątrzenia, to najwięcej jątrzy stadko nietrybów, które nie kuma nic. Gdy ktoś stwierdza, ze nie podoła zadaniu i ucierpieć przez to może żywa istota, naturalne jest szukanie rozwiązania. Tak właśnie zrobiła Agata i zrobiła bardzo dobrze. Wiocha niech od niej się oddali ze znaczną prędkością. Jak dla mnie, cała reszta gdakaczy jest nadpobudliwa, bo gdacze tam gdzie nie ma żadnego interesu - własnego czy kociego. Ot szerzenie głupoty, Nie chce mi się odnośić szczegółowo do każdego przeczytanego tu idiotyzmu, ale powiem jedno:
Agato, olewaj nietrybów. Nie zasługują na twoją uwagę i szacunek. Ty, ja i jeszcze kilka osób wie, że zrobiłaś dobrze. Gdyby większość tak robiła, było by mniej kociego nieszczęścia. Natomiast decyzja kamari o przyjęciu Henia była błędna w zarodku. Co najmniej z powodu ilości kotów, jakie ma ona pod opieką. To kamari wykazała nadpobudliwość, pod wpływem impulsu podejmując się zadania, któremu sprostać w jej warunkach nie jest możliwe. Pominę milczeniem pozostałe zagadnienia. No cóż, miałem o kamari lepsze mniemanie, ale po stwierdzeniu z jakim elementem się zadaje, moje mniemanie upadło.
Wszyscy uwikłani w przekazanie kamari kocurka, włączając mnie, popełnili błąd. Błąd wymagający naprawienia, a nie udawania, że wszystko jest super. Kosztem Henia. Tak się najczęściej właśnie na tym forum robi. Jeden wielki wstyd. Głupota, bezmyślność i działania pozorowane. Pozorowane dla kilkunastu przygłupów wysyłających niezliczone ilości

, nie będących w stanie dostrzec jaki jest rzeczywisty efekt dla zwierzaka/ów.
Krzysiekbolo,
jeśli chcesz sobie realizowac jakieś projety, to rób to samodzeilnie i na własny rachunek. Jedyne co dotychczas potrafisz robić, to krytyka i wcale nie kontruktywna. Każdy, kto zapyta w wątku nerkowców, otrzymuje zazwyczaj wiele odpowiedzi od różnych osób. Zwykle odpowiedzi zgodnych, różniących sie w szczegółach i całkiem łopatologicznych. (Taka zbioroba kontrola poprawnosći, bo nie zawsze się wszystko pamięta.) Niektóre osoby jednak zadają pytanie dlaczego tak, lub zaczynają gadkę, że wet mówi inaczej. Wobec tego zostały tam umieszczone skrócone informacje z najnowszych podręczników nefrologii/urologii oraz wyniki najnowszych badań, aby można się było prosto i łatwo na nie powoływać. To jedno.
Drugie. wybacz, ale nie będziesz regulować o czym będziemy dyskutować w wątku nerkowców tylko dlatego, że ty nie rozumiesz. Nie ma obowiązku abyś rozumiał - niniejszego wywodu również nie musisz, bo zapewne jest trudny. Wątek dla nerkowców jest dla tych, którzy chcą skutecznie pomóc swoim kotom, reszta niech słucha swoich konowałów. Z tego też wynika, że gdyby WN nie był jaki jest, nie było by sensu aby istniał. Dasz radę to zajarzyć(?)
Po trzecie, przyjmij do wiadomości, że nie życzę sobie crossthreadów w cytowaniu mnie bez napisania z jakiego wątku pochodzi cytat oraz zlinkowania tegoż. Jest to manipulacja. (Nie wysilaj się, nie zamierzam z tobą polemizować - jeśli nie wyciągniesz żadnych wniosków, zaczne ignorować. Regulator się znalazł KJM.)
Ponieważ zwykłem ponosić konsekwencje własnych błedów - tak, Henio zamieszka u mnie. Tymczasowo, na czas nieokreślony. Przewidywane przybycie w ciągu najbliższych 12 dni maks.
EOT