Nasze kocice i kocury.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 25, 2011 11:25 Re: Nasze kocice i kocury

Daleko, nie daleko. My i w nocy taksówką jeździły.

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 11:27 Re: Nasze kocice i kocury

Ja patrzę okiem laika i zawsze wydawało mi siębezpieczniejsze dla takich szkrabów jak wet przyjedzie, ale w sumie to fakt, wszystkiego w torbie nie zmieści.
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pt mar 25, 2011 11:28 Re: Nasze kocice i kocury

No chyba że z walizką na kołach przyjedzie :mrgreen:

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 11:29 Re: Nasze kocice i kocury

Oj no, by mu zależało to by RTG wziął do bagażnika :mrgreen:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pt mar 25, 2011 11:30 Re: Nasze kocice i kocury

I USG na tylne siedzenie :mrgreen:

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 11:32 Re: Nasze kocice i kocury

No, a jakby miał kombiaka to i tomograf by zapakował :mrgreen:

Na poważnie akurat USG to mała walizka :roll:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pt mar 25, 2011 11:33 Re: Nasze kocice i kocury

Zależy jakie USG, jak antyczne to w walizkę nie wlezie. Ale mógłby jeździć vanem.

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 11:45 Re: Nasze kocice i kocury

Jakby chciał to nawet antyczne by zabrał, swoją drogą ciekawe jak takim maluchom zrobić USG jak to mniejsze od skanera :mrgreen:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pt mar 25, 2011 11:53 Re: Nasze kocice i kocury

Z tym USG to bardziej myslam o matce. Raczej po porodzie się robi, żeby sprawdzić czy coś tam nie zostało.

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 12:06 Re: Nasze kocice i kocury

No to matkę przewiźć do weta to nie jest aż taki problem, ale z takimi grzdylami to ja bym się bał :roll:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pt mar 25, 2011 15:42 Re: Nasze kocice i kocury

Jak grzdyle zostawiałyśmy same bez matki, to też opatulone i z termoforem. One jeszcze nie regulują ciepła, w sumie na jedno wychodzi.

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 15:45 Re: Nasze kocice i kocury

Latem może tak, ale zimą, nie wyobrażam sobie wożenia gnojstwa przy ujemnych temperaturach.
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pt mar 25, 2011 15:47 Re: Nasze kocice i kocury

Przecie jest +9

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 16:17 Re: Nasze kocice i kocury

Tera tak, ale wieczorem już nie :ryk:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pt mar 25, 2011 16:22 Re: Nasze kocice i kocury

Jak jest taka sytuacja że trza, jest noc a żaden wet Ci do domu nie przyjedzie, to jakie wyjście? Trzeba dobrze opatulić, wsadzić termofor i jechać.

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Kankan, Lifter i 45 gości