No właśnie nie wiem, bo my nie bardzo mogliśmy zostawić pijanych chłopaków. A mama przez telefon beztrosko zupełnie opowiadała, że jej nie naprawili. Chciałam, by Leszek po nią pojechał i odwiózł ją ze szpitala do domu. A ona, że da sobie rade. Nie wiem jak ona wracała tramwajem z obolałą prawą ręką w gipsie
Pewnie jutro pojedziemy zobaczyć co się dokładnie tam dzieje. Obawiam się, że po zdjęciu gipsu będzie miała niesprawną rękę. Chyba że to rzeczywiście jakieś małe przesunięcie. Nic nie wiem...
Elu, najbliższy weekend u teściów. Więc nie wiem czy lepszy...
