Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

kotka doroty pisze::ryk:
Siedzimy na wątku i pilnujemy Shirki jak kwoki kurcząt

No

Odpowiedz Shirki na moje pytanie o kotę

-CUD :lol:

No więc pojechały. Wykazaliśmy się zorganizowaniem, zdyscyplinowaniem i sprawnoscią, ze ho ho:-)

Nawet sobie zdążyłyśmy chwilkę pogadać.
Mój nieoceniony TZ zaparkował na wylocie peronu, na który Shira miała przyjechać, ale nam z powodu opóźnienia złośliwie peron zmieniono.

Tak czy siak pojechała.......jeeeny teraz ja sie będę zamartwiać.......

Biedna Neigh<ikonka przytulająca>

kotka doroty pisze:Biedna Neigh<ikonka przytulająca>

No bo wiecie.......to jest trochę taki kot specjalnej troski.....ale naprawdę bardzo fajny. I śliczny...... Ej tam idę se.
Muszę się troszkę czymś zająć. To zawsze ciut boli, jak sie oddaje.

U Shiry będzie miała jak w raju - wiesz o tym, nie martw się :ok:

Przykre ale Łowca ma super domek :1luvu:

Biedaku, przytulam

Neigh pisze:
kotka doroty pisze:Biedna Neigh<ikonka przytulająca>

No bo wiecie.......to jest trochę taki kot specjalnej troski.....ale naprawdę bardzo fajny. I śliczny...... Ej tam idę se.
Muszę się troszkę czymś zająć. To zawsze ciut boli, jak sie oddaje.

Biedna

Jak se pomyslę że,miałabym oddac swoją zołze to :strach:

Idz zajmij się czymś,a nawet popłacz troszeczkę-jesteś usprawiedliwiona :1luvu:

A no pilnujemy, bo przezywamy jak mrowka okres. Takie dokocenie to zawsze jest wydarzenie niesamowite. Jeszcze troszke i beda na miejscu. Potem odpoczynek, powachanie z Rudi i miejmy nadzieje, ze bedzie miala sile tu wejsc i napisac.

adrenalina będzie ją napędzać, cos napisze :mrgreen:

Andernalina jak to mawia pewna moja znajoma :-)

A tak z glupot... Moj brat, jak byl maly i po polsku nie zabardzo umial mowic, to mowil zamias winogrono wigrononko. Szuflada byla szlupflade a moja siostra pracowala nie w laboratorium tylko w labotatorium.

Córka znajomej mówiła na gumiaki - gówniaki (nawet trafnie)
A moja siostra na pomidory - pagagi :-)

Do dzisiaj w rodzinie to funkcjonuje

Jedzie pociag z daleka, na peronie nie czeka. Konduktorze laskawy zawies nas do Warszawy... Boze drogi, niech sie pospieszy ta ciufcia!!!!

Papagi dobre :-)