Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i my

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 04, 2012 11:14 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Spinca :lol:
Chciałabym widzieć akcję u weta live :mrgreen: Dobrze, że Furkot żywy oraz wyluzowany :mrgreen:
Mąż chwilowo ma tematów kocich po dziurki w nosie więc kurka ciężko będzie. Ale mam plan. Ciiii...;)

A, bo mi Yamaha przypomniała coś bardzo smutnego i stąd tak jojczałam ;)

Sęp mi wczoraj wlazł do chałupy - jak nic właścicielka zrobi mi jakąś krzywdę :P
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Pt maja 04, 2012 12:46 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

No to miał wet fajny dzień, przynajmniej jedna wesoła kobitka go odwiedziła po przeważnie każdy smutny jak idzie z chorym zwierzem do weta :mrgreen:
Coś mi się ostatnio zaniedbałaś z relacjami o Mieci i zdjęć jakoś dziwnie niet - czy ona jeszcze żyje bidula 8O :wink:
A jak tam Yamaha się czuje :?:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 04, 2012 12:48 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Lecę 10go po moją powsi nogę :twisted:
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9377
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 04, 2012 19:04 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

wistra pisze:Lecę 10go po moją powsi nogę :twisted:


Czyli gratulacje :1luvu:


ewan pisze:No to miał wet fajny dzień, przynajmniej jedna wesoła kobitka go odwiedziła po przeważnie każdy smutny jak idzie z chorym zwierzem do weta :mrgreen:
Coś mi się ostatnio zaniedbałaś z relacjami o Mieci i zdjęć jakoś dziwnie niet - czy ona jeszcze żyje bidula 8O :wink:
A jak tam Yamaha się czuje :?:


Wesoła to bardzo delikatne określenie :mrgreen:
A Mietka dawno robi za dywan w łazience tylko nie wiedziałam jak Wam to wyznać :twisted:

Nieee, żartuję, aparat mam w serwisie. A opowieści dziwnej treści brak, bo nuda przepotworna. Będzie wesoło jak Yamahę wypuszczę na salony, ale to dopiero za 10 dni.

Wróciłyśmy właśnie od weta. Pierwsza super wiadomość - Yamaha jest ujemna, druga - zaskakująco dobra forma jak na takie przeżycia, trzecia - masaże, SPA, sanatorium i laska będzie śmigać jak nówka z salonu. Tyle dobrego, złych wiadomości brak :ryk:
Pani doktor zauroczona charakterem, co mnie wcale nie dziwi. Yamaha jest przekochana, przewspaniała, przemiła i powinna brać udział w filmie instruktażowym pt "Jak zachowuje się porządny kot podczas pobierania krwi". Dzielna dziewczyna!
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 04, 2012 19:44 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Ta wiadomość Yamahowa jest kurcze super :D
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Pt maja 04, 2012 19:59 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Pochwalę sie tu moim ćpającym kotem. :D

http://www.youtube.com/watch?v=ILbyWgvM ... e=youtu.be
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9377
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 04, 2012 21:59 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Nooo, dobry towar 8)


Le Tigre pisze:Ta wiadomość Yamahowa jest kurcze super :D


Nie powiem, miałam trochę pełne gacie w sprawie FIV, ulżyło jak zobaczyłam wynik :mrgreen:
Z tym chodzeniem też sobie poradzimy, będzie lepiej jak ją wypuszczę. Będzie musiała więcej ćwiczyć. Zapomniałam dopisać, że wetka sprawdzała jej "głębokie odruchy" (nic nie pomyliłam?) i wszystko tam jest w porządku. Zanik mięśni jest oczywiście, ale to się da odrobić.

Na bokach wychodzi jej takie tabby, że japierdziu... jagular jak w mordę strzelił 8O
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 04, 2012 22:10 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Żem się ześmiała ze śmiechu jak pszczoła. :mrgreen:
Albo zgoła szerszeń.
Jednakowoż info, że szerszeń w głębi już trup nieboszczyk jest - bezcenne.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 05, 2012 12:42 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

wistra pisze:Pochwalę sie tu moim ćpającym kotem. :D

http://www.youtube.com/watch?v=ILbyWgvM ... e=youtu.be

No i tu mnie masz - napatrzeć się na takie nie mogę!

Naprawiaj Spinca aparat, naprawiaj i daj nam pogapić się na boczne uwłosienie ;)
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Nie maja 06, 2012 10:23 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Może jutro odbiorę aparat w końcu!

A tymczasem informuję, że mam miejsce dla Sir-Nicka. Nie, nie cieszcie się za bardzo, bo to nie jest żaden DS, raczej miejsce przy DS z opcją doglądania. W moim przekonaniu Sir-Nick jest nieoswajalny i dalsze trzymanie go w domu jest po prostu bez sensu. Rozumiem, że kot długowłosy na wolności to nienajlepszy pomysł, ale oswajać na siłę nie zawsze się da. Moim zdaniem albo powinien wrócić tam skąd został odłowiony albo mogę go wypuścić na terenie mojej znajomej.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 06, 2012 11:44 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Z tym oswajaniem na siłę to prawda bywa niestety. Sama znam z widzenia takie koty, które sprawiają wrażenie, jakby człowiek tylko im gitarę zawracał ;)
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Nie maja 06, 2012 11:47 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Gdyby jeszcze Sir-Nick był taki jak Mietka to pół biedy. Mieszka sobie w domu i ma wszystko gdzieś. Ale tak pięknie niestety nie jest.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 06, 2012 11:51 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

A jak jest, tak z ciekawości? Ciągnie go bardzo na dwór? Jak on na ludzi reaguje?
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Nie maja 06, 2012 14:58 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

A ja nie wiem czy go ciągnie, bo do balkonu dobiec to on szansy nie ma. Przebywa w łazience, była próba z klatką, ale widziałam, że nasza ciągła obecność bardzo go stresowała. Wrócił do łazienki, a jak my tam wchodzimy to kot dostaje zawału. Syczy nawet jak się na niego spojrzy. Trochę to za długo trwa jak na strach z powodu zmiany miejsca. Była próba wypuszczenia go na całość mieszkania, skończyło się zaszyciem za regałem w pokoiku, niejedzeniem, niesikaniem do kuwety (a w pokoiku miał swoje miski i swoją kuwetę). Totalna porażka. W moim odczuciu to nigdy nie był kot domowy i taki nie będzie. Oswajanie go na siłę jest bez sensu.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 06, 2012 18:56 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Też nie jestem za oswajaniem na siłę. Tylko faktycznie trzeba rozważyć co będzie dla niego lepsze - wypuszczenie w miejscu, które już zna czy w całkiem nowym z opcją doglądania, tylko czy będzie się tego miejsca trzymał. A czy w poprzednim ktoś nakarmi chociaż biedaka i będzie miał się gdzie schronić, może jakąś budkę mu trzeba zorganizować. Tak a'propos budek to w jednej z dwóch które ostatnio postawiłam zamieszkał sobie jeżyk :lol: i zjada pięknie kocie konserwki i popija mleczko.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123, Nul i 44 gości