Szczęśliwa dziewiątka (15 i już)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 15, 2010 18:55 Re: Szczęśliwa ósemka czyli 14-ka. Powrót z wakacji

Jestem załamana :(

Trzy lata temu mąż mojej ówczesnej szefowej przywiózł mi kociaka z jakiejś knajpy na Polach Mokotowskich. Kociak zdrowy, oswojony, przyplątał się. Szefowej się nie odmawia, więc wzięłam małą na DT, a niedługo oddałam do bardzo fajnego DS.

Tak wtedy wyglądała Zizou Obrazek Obrazek

Wczoraj dostałam wiadomość, że Zizou nie może tam zostać. Zmieniło się dużo, ubył człowiek, przybyły koty, zmieniło się życie opiekunki. Zyzanka jest w stałym konflikcie z kotami, całe dnie i noce spędza pod meblami, tam dostaje jedzenie, ma kuwetę. Dramat.

U mnie jest 14 kotów, są konflikty, co najmniej dwa koty leją na tle nerwowym. I Szczuruś z postępującym PNN. Wzięcie kolejnego kota byłoby koszmarem, ale to nieważne. Ważne, że dla Zyzanki to nie byłaby zmiana na lepsze, to byłoby piekło. Straciłaby dom i kochanego człowieka, a nie zyskałaby niczego w zamian. Jej potrzebny jest spokój...

Bardzo, bardzo pilnie potrzebny jest DS, gdzie Zizou byłaby jedynaczką, albo miałaby jednego kota do kolegowania się. Albo chociaż DT z podobnymi warunkami lub chociaż opcją izolacji. U nas Zizou była zaprzyjaźniona z kotami, w DS też do pewnego momentu, podejrzewam, że teraz tam dla Zizou kotów jest po prostu za dużo.

Tak wygląda Zizou dziś Obrazek

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sie 15, 2010 18:59 Re: Szczęśliwa ósemka czyli 14-ka. Koszmar powrotów z adopcji

No po trzech latach...
Dobrze ze nie po 10.
Ludzie sa obrzydliwi.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie sie 15, 2010 19:16 Re: Szczęśliwa ósemka czyli 14-ka. Koszmar powrotów z adopcji

To nie tak, nie mam pretensji do człowieka. Po prostu sytuacja tak się zmieniła, że Zyzanka cierpi w obecnym domu i najlepszym wyjściem dla kota jest zmiana. Tylko ja akurat nie bardzo mogę zrobić tego, co powinnam - nie mogę jej zabrać. Nie ze względu na moją wygodę, ale dla dobra kota. Mój dom byłby chyba dla niej jeszcze gorszy :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sie 15, 2010 20:06 Re: Szczęśliwa ósemka czyli 14-ka. Koszmar powrotów z adopcji

A ja mam pretensje.
Bo zrozumiec moge zwrot 3 m-ce; no pol roku po adopcji. Ale TRZY LATA???
To chore!

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie sie 15, 2010 21:01 Re: Szczęśliwa ósemka czyli 14-ka. Koszmar powrotów z adopcji

Ale właśnie po trzech latach może się sytuacja tak bardzo zmienić...

Mam nadzieję, ze domek Zizou też uczestniczy w poszukiwaniach nowego DS?
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 15, 2010 21:17 Re: Szczęśliwa ósemka czyli 14-ka. Koszmar powrotów z adopcji

Siean pisze:Ale właśnie po trzech latach może się sytuacja tak bardzo zmienić...

Dokładnie tak. Opiekunka Zyzanki od pewnego czasu bardzo się starała naprawić stosunki w stadzie, Zizou dostawała leki, jest włączony feliway etc. Nic nie daje rezultatu, jest tylko coraz gorzej.

Teraz Zizou jest jedną z ośmiu kotów, podejrzewam, że z jednym / dwoma zgodziłaby się. Jest cudownym kotem jeśli chodzi o człowieka, przytulaśna, mrucząca i kochająca...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sie 15, 2010 21:32 Re: Szczęśliwa ósemka czyli 14-ka. Koszmar powrotów z adopcji

znam taką sytuację - sama oddałam jedną ze swoich kotek, po ośmiu!!! latach. Jako jedynaczka była i jest szczęśliwa.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 16, 2010 1:50 Re: Szczęśliwa ósemka czyli 14-ka. Koszmar powrotów z adopcji

Teraz Zizou jest jedną z ośmiu kotów

Woc troskliwa pani odda ja skad wziela w charakterze pietnastego kota - logika zaiste porazajaca. :?
Przeciez chyba z dnia na dzien to sie nie stalo, nie?
Baba nie widziala co sie dzieje? :evil:
Biedna kotka, strasznie mi jej zal.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon sie 16, 2010 2:20 Re: Szczęśliwa ósemka czyli 14-ka. Koszmar powrotów z adopcji

magaaaa pisze:Biedna kotka, strasznie mi jej zal.

magaaaa, korzystam z formularza umowy adopcyjnej jany.
Jest tam klauzula, że kot w razie problemów wraca do osoby, która go wyadoptowala.
Bezterminowo.
Abstrahując zatem od argumentów emocjonalnych, których używasz, jana musi zaopiekować się teraz Zizou.
Jeśli weźmie ją do siebie, mają obydwie przechlapane.
Chcesz im pomóc?
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 16, 2010 5:07 Re: Szczęśliwa ósemka czyli 14-ka. Koszmar powrotów z adopcji

Bardzo chce im pomoc. Ale sama mam 8 kotow.
Redaf, wiem, ze zwrot z adopcji to rzecz bezterminowa, niemniej sama przyznasz, ze trzy lalata to naprawde bardzo dlugi okres czasu; zwlaszcza dla kotki z ktorej punktu widzenia na to patrze. Stad argumenty emocjonalne, byc moze nie do zrozumienia dla Ciebie.
Nie rozmawiaj ze mna w ten sposob.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon sie 16, 2010 9:04 Re: Szczęśliwa ósemka czyli 14-ka. Koszmar powrotów z adopcji

Czy nie można póki co szukać DT/DS póki Zizou jest u ten Pani?
:( zwroty zawsze są smutne i zawsze w najgorszym momencie :(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon sie 16, 2010 9:44 Re: Szczęśliwa ósemka czyli 14-ka. Koszmar powrotów z adopcji

tajdzi pisze:Czy nie można póki co szukać DT/DS póki Zizou jest u ten Pani?
:( zwroty zawsze są smutne i zawsze w najgorszym momencie :(


Właśnie tak na razie jest. Czekam na lepsze zdjęcia Zyzki i robię ogłoszenia. Chyba też założę osobny wątek na szukanie choćby mało zakoconego DT, z kotką na moim utrzymaniu oczywiście.

magaaa - opiekunka Zyzy widziała co się dzieje i starała się to zmienić (leki, feliway), nie udało się, sytuacja życiowa i zawodowa zmieniła jej się radykalnie i to pogorszyło życie Zyzanki. Ja naprawdę nie mam wielkich pretensji czy żalu, ale czuję się po prostu bezradna i strasznie mi żal kota.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon sie 16, 2010 9:58 Re: Szczęśliwa ósemka czyli 14-ka. Koszmar powrotów z adopcji

Biedna :( Biedniście.

Mogła nie brać kolejnych, aż tylu kotów...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon sie 16, 2010 10:11 Re: Szczęśliwa ósemka czyli 14-ka. Koszmar powrotów z adopcji

Sytuacje losowe są ciężkie do przewidzenia. Obecnie stać mnie na 8 kotów, niczego im nie brakuje, wydaję średnio 200-250zł na kota miesięcznie. Gdyby jednak coś stało się z moim TZem, straciłabym połowę budżetu i prawdopodobnie musiałabym wynieść się z obecnego mieszkania. Czy to oznacza, że mam na zaś oddać koty? Mam stałego kochającego partnera od 14 lat, więc nie przewiduję rozwodu, ale czy jesteśmy w stanie przewidzieć wszystko, np chorobę?

Każdy kot dodany do stada to ryzyko, że któryś z rezydentów źle to zniesie. Dzieje się też tak, że błahe zdarzenie jak np zmiana lokacji kuwety powoduje nerwowość w stadzie i może doprowadzić do tragicznych skutków. Są osoby, które z powodzeniem mają stado 8 kotów, są takie które nie radzą sobie przy 3, więc liczba kotów nie jest jedynym czynnikiem, który decyduje o spokoju w stadzie.

Jeśli właścicielka zrobiła wszystko, by pomóc kotu, a jak rozumiem była terapia lekami i feromonami, to naprawdę nie widzę powodu do ukrzyżowania. Nie oddaje kota do schroniska, ani na ulicę. Umowa gwarantuje jej zwrot do Jany, więc z niego korzysta. Pewnie, że teraz u Jany kotka nie będzie miała lepszych warunków niż w domu, ale sami przyznacie, że lepiej niż miałaby trafić do schroniska, jak się dzieje w przypadku niektórych właścicieli.

Jana rozesłałam info po znajomych, tylko tak mogę pomóc. Trzymam kciuki
Ostatnio edytowano Pon sie 16, 2010 12:25 przez iceangel, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 16, 2010 11:53 Re: Szczęśliwa ósemka czyli 14-ka. Koszmar powrotów z adopcji

iceangel - dziękuję :)

Mysza - ona tymczasowała koty, kastrowała dzicze... A problem pojawił się wraz z ostatnimi tymczasami, potem już nie brała nowych kotów, ale Zyza przestała tolerować koty i już. :(

Na domiar złego jeszcze i Jańcia traci DT, kończy się czas viewtopic.php?f=13&t=91497&start=1210

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elkaole, Hana, zuza, zuzia115 i 991 gości