Nie ma źle Nie spodziewałam się takiej silnej reakcji Milki z wczoraj ale dziś jest dużo lepiej. Na dziś sprawa wygląda tak: koty obserwują się bacznie, zachowują się chwilami jak bokserzy na ringu krążący, żeby znaleźć dobrą chwilę do ataku, ale łapoczynów nie dochodzi i nie wygląda jakby miało dochodzić
Duszki ale na tych zdjęciach Syberia ma ewidentnie bardziej odważną postawę ciała i "nacierającą", a Mili jest bardziej przy parterze, więc pewnie dlatego nadrabia warczeniem