Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Frajda umarła.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 17, 2016 0:23 Re: Wielka Frajda i Mela na wiejskim wywczasie

Ponieważ ja wyniosłam się blisko 2 lata temu na dłuższy tymczas do Jukeja, moje koty zostały zesłane na przemieszkanie do rodziców. Czyli porzuciły miejski zgiełk i zostały zameldowane w domu na nadbużańskich łąkach.
Ale zanim więcej o nich, napiszę o cudzie. Jakoś pojawiam się zawsze na miau, gdy dzieje się jakiś dramat. Czas to zmienić.
Moi rodzice mają leciwą kotkę Freję. W typie norweskiego leśnego. W marcu skończyła 18 lat. Freja cierpi na kardiomiopatię i zwyrodnienia stawów. W ubiegłym roku jej stan się bardzo pogorszył. Prawdę mówiąc, rodzice pewni byli, że wspólne dni są już policzone. Ale Freja trwała. Zimą było już bardzo źle. Nasiliły się problemy z oddychaniem, kota prawie wcale nie chodziła. Po dojściu z legowiska do miski musiała się położyć, by odpocząć i wyrównać oddech, zanim mogła cokolwiek zjeść. Ale póki jest apetyt - to jest i nadzieja. Gdy widziałam ją w lutym - już się z nią pożegnałam. Byłam pewna, że nie dożyje mojej kolejnej wizyty w domu. W domu przygotowane zastrzyki na TEN wypadek, numer telefonu do weta, który zgodził się przyjechać do domu o każdej porze wbity rodzicom w komórki... A tymczasem... Frejka się pozbierała :). Lepiej oddycha, znów zapragnęła wycieczek po ogrodzie i popołudniowych siest na tarasie. Dziarsko złazi i wspina się po schodach - zaplatając co prawda czasem łapkami - ale jaka to radość widzieć, że znów jej się chce: mizianek, spacerów, dużo jeeeść; po prostu życie wróciło w kota. Z którym mieliśmy się żegnać parę lat temu. Chwilo trwaj jeszcze wiele lat!

A o Meli i Srajdzie-Frajdzie jutro...

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon paź 17, 2016 12:32 Re: Wielka Frajda i Mela na wiejskim wywczasie

To cudowna sprawa:))
Nam się jakoś nie udawało.
Ale niech się jej udaje jak najdłużej:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 17, 2016 18:28 Re: Wielka Frajda i Mela na wiejskim wywczasie

Wszelki duch... ;)

Dawaj no resztę opowieści!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon paź 17, 2016 19:48 Re: Wielka Frajda i Mela na wiejskim wywczasie

Trudno oddaje się na przechowanie własne koty. Cholernie trudno. Tym bardziej, że Mela zmian nie lubi, trudno się aklimatyzuje i zawsze jest w takiej sytuacji nieszczęśliwa. Pierwsze dni po wyjeździe były koszmarne - dla wszystkich. Mela wyła na widok kogokolwiek, nie jadła, nie piła - prawdę mówiąc, miałam już bilet powrotny. Ale powoli uspokoiła się, zaczęła jakoś wegetować, a po 3-4 tygodniach normalnie żyć. Ukochała sobie mojego Tatę, nie odstępuje go na krok. Chodzi za nim, czeka pod drzwiami, gdy wychodzi. Woła go, zagaduje, wdzięczy się ile sił. Kamień spadł mi z serca, gdy na bieżąco rodzice opowiadali mi, jak to dziewczyny się zadomowiły.
Melisa okazało się nie umiała chodzić po schodach - chcąc zejść z tarasu na trawnik rzucała się rozpaczliwie naprzód. Śmiechu było co niemiara. Były i chwile grozy. Weszła na drzewo - no i nie umiała zejść. Więc sąsiad z wysoką drabiną - ale mało mu rąk nie odgryzła (Mela, nie drabina). Strażacy - też nie dali rady przerażonej wścieklicy. Po dobie Mela została brutalnie strząśnięta w rozłożysty jałowiec. Po tej przygodzie ze trzy miesiące nie chciała wychodzić nawet na taras. Teraz lubi się przejść po trawniku, ale jednak jej naturalnym środowiskiem jest czysta pościel i fotel lub stołek przed kominkiem.
Za to Frajda weszła jak do siebie. Pierwsze dwa miesiące był zakaz opuszczania domu, ale jak już się wmieszkała - przyszła pora na odkrywanie uroków ogrodu i łąk. I znoszenie darów do domu. Myszy, ptaki, jaszczurki. U Frajdy jedna cecha pozostała niezmienna - wszystko co robi, robi na 300%. I zawsze dopina swego. Ponieważ rodzice wzgardzali prezentami i delegowali je za płot, Frajdunia zaczęła dary chować. W pościel na łóżkach, w szafach. A ja i sąsiedzi z bliższej i dalszej okolicy mogliśmy poznać siłę Jej głosu.
Koty są przeszczęśliwe. I rozpuszczone jak dziadowskie bicze. Niestety, trochę też zatuczone...
Trochę obrazków:
Mela na tarasie:
Obrazek

Frajduni poranna gimnastyka:
Obrazek

Obchód włości:
Obrazek

Oczywiście, cały czas trzeba kontrolować, co dzieje się na kuchenym blacie i stole:
Obrazek

No i miejscówka ciesząca się największym powodzeniem - kto pierwszy, ten leży dopóki ogień w kominku się pali:
Obrazek

Obrazek

A tu KOTlet - z bardzo już gęstym i grubym zimowym futrem. Podpinki też się słusznej dorobiła :roll: :
Obrazek

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon paź 17, 2016 19:54 Re: Wielka Frajda i Mela na wiejskim wywczasie - obrazki :)

:1luvu: O matko, jakie one są piękne.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon paź 17, 2016 19:58 Re: Wielka Frajda i Mela na wiejskim wywczasie - obrazki :)

Dzień dobry :) Weszłam, bo zobaczyłam słowo "obrazki" i jestem oczarowana, a nie chcę nie przyznać się, że podglądnęłam :) Cudne obrazki!!! Frajdunia mnie rozwaliła na tej gałęzi :ryk: oczki z zza okna kolejny hit!!! :mrgreen: I KOTlet :ryk:
Super :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon paź 17, 2016 20:07 Re: Wielka Frajda i Mela na wiejskim wywczasie - obrazki :)

Rzeczywiście niesamowite są obserwacje jak koty zaczynają zwiedzać ogród. Nasze od wiosny tak mają. Przedtem były w zamkniętej wolierze.

Dobrze, że się dziewczyny znalazły w nowym otoczeniu:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 17, 2016 21:11 Re: Wielka Frajda i Mela na wiejskim wywczasie - obrazki :)

Agneska pisze::1luvu: O matko, jakie one są piękne.

Tak zazwyczaj mówi każdy, kto wchodzi do domu i widzi Melisę. I oczywiście chce kotecka pogłaskać. :twisted: A to kotecek do podziwiania jest, nie do głaskania. Choć i w tej materii nastąpiły pewne zmiany. Mela niezmiennie nie cierpi bab i dzieci, szczodrze rozdając rany szarpane. Ale gdy zbliża się do niej mężczyzna - naddaje łepek, mruży ślepka - no cud, miód i orzeszki...

klaudiafj pisze:Dzień dobry :) Weszłam, bo zobaczyłam słowo "obrazki" i jestem oczarowana, a nie chcę nie przyznać się, że podglądnęłam :) Cudne obrazki!!! Frajdunia mnie rozwaliła na tej gałęzi :ryk: oczki z zza okna kolejny hit!!! :mrgreen: I KOTlet :ryk:
Super :D

Witaj na wątku. Ja też nie mogę nadziwić się, jak zręcznie Frajda przemieszcza się po gałęziach. Czasem wygląda, jakby nawet ogon miała chwytny :).

Lidka pisze:Rzeczywiście niesamowite są obserwacje jak koty zaczynają zwiedzać ogród. Nasze od wiosny tak mają. Przedtem były w zamkniętej wolierze.

Dobrze, że się dziewczyny znalazły w nowym otoczeniu:)

Prawda? I niesamowite, że każdą fascynuje co innego.
Na starej sośnie wisi wynalazek pt. 'krzesło brazylijskie'. Mela - uwielbia się bujać. W słoneczne letnie dni wychodziła na ogród, siadała pod nim i kazała się huśtać. Żaden inny kot tego nie lubi.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon paź 17, 2016 21:15 Re: Wielka Frajda i Mela na wiejskim wywczasie - obrazki :)

Ja nawet męża zawołałam, żeby mu pokazać Wasze zdjecia :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon paź 17, 2016 21:43 Re: Wielka Frajda i Mela na wiejskim wywczasie - obrazki :)

U nas podobnie.
Duduś kocha spać na huśtawce. A już jak ktoś jest na huśtawce to pędzi na tych swoich trzech zdrowych łapkach jak szalony.
I to wszystko jedno znajomy czy nie lubi być na huśtawce.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw paź 20, 2016 6:20 Re: Frajda-błagam o kciuki

Nie. już nigdy nie napiszę, że jst fajnie.
W nocy ok. 3 obudziło Tatę pomiaukiwanie Frajdy. Tylne łapy nieczynne.
Tata ruszył z Frajdą do Warszawy, ja nocowałam na Bielanach do telefonu wybrać nejlepszą możliwie opcję z całodobówek. Frajda w szpitalu w WetMedyce.
W stanie wstrząsu, z temp. 35 stopni. Inkubator, dogrzewanie, płyny, przeciwbólowe. Morfologia dobra. Tyle wiem.
Podejrzenia: uraz lub zator (mniej prawdopodobny).
Musi się ustabilizować, za jakieś pół godziny zaczną diagnostykę.
Wszystkie moce błagam, niech jej dane będzie żyć. Bez bólu.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Czw paź 20, 2016 7:20 Re: Frajda-błagam o kciuki

Ogromne kciuki!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87957
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw paź 20, 2016 8:04 Re: Frajda-błagam o kciuki

Bezsilność, niemoc i proszę czekać doprowadzają mnie do szału.
W głowie kłąb myśli. Co może się kotu stać w sypialni? Spadła z szafy - na której niemal codziennie sypia? To stała miejscówka, zawsze po komodzie bez problemu wskakuje/zeskakuje. Młody, zdrowy kot?
To wszystko jest dla mnie tak kuriozalne, że aż niewiarygodne. Może się jednak obudzę i stwierdzę, że to był tylko koszmarny sen.
Niech będzie dobrze. Niech będzie dobrze. Niech będzie dobrze.
Oby z tego wyszła, błagam wszystko i wszystkich.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Czw paź 20, 2016 11:02 Re: Frajda-błagam o kciuki

ogromne kciuki :ok:
jak wróce do domu to nawet paluchy
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw paź 20, 2016 11:18 Re: Frajda-błagam o kciuki

O rany :strach: kciuki mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 44 gości