Mój Pięciokot. cz.7 (po faceliftingu.) ;))

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt maja 22, 2009 12:10

kalair pisze:
kinga w. pisze:MOnika, jaką? Jaką chorobę masz??

Bożenka, nie marudź - gadulec mi nie zdycha często... :lol:

No właśnie. :twisted:
:twisted: :twisted:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt maja 22, 2009 12:17

No co :twisted:

Dłubiesz sobie? :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt maja 22, 2009 12:20

kinga w. pisze:MOnika, jaką? Jaką chorobę masz??

Taka :lol:
http://www.totalmotorcycle.com/photos/2 ... -small.jpg

odkladam kase, na nastepny sezon mam zamiar zakupic cosik z lat 90, na nowsza nie bedzie mnie stac napewno.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17885
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 22, 2009 12:25

Virażka 250cm? Maleństwo.
A nie lepiej 535? Fajny babski model - niski, krótki, a w garach coś ma. Też dwa gary w widłach.
Ja choruję na coś takiego ja Suzuki Savage. Poezja jak tam silnik gada - 650 w jednym garnku. :lol: Taki ciekawostek. Na razie ganiamy Zjawiskiem Rajmunda - mój ostatni sprzęcik sprzedałam lata temu. Miałam CZ350 - kochana maszynka, każdą śrubkę znałam. Luubię motorki. :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt maja 22, 2009 12:27

Dzien dobry. Ja zasypiam z niewyspania. Moje diably pol nocy latały mi po głowie. Juz nie lubie kotow ;)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 22, 2009 12:29

kinga w. pisze:Virażka 250cm? Maleństwo.
A nie lepiej 535? Fajny babski model - niski, krótki, a w garach coś ma. Też dwa gary w widłach.
Ja choruję na coś takiego ja Suzuki Savage. Poezja jak tam silnik gada - 650 w jednym garnku. :lol: Taki ciekawostek. Na razie ganiamy Zjawiskiem Rajmunda - mój ostatni sprzęcik sprzedałam lata temu. Miałam CZ350 - kochana maszynka, każdą śrubkę znałam. Luubię motorki. :lol:

Moze byc 535 jak najbardziej :D . Lekkie cus chce, zebym mogla podniesc jak bedzie trzeba. Kregoslup mam ciut zdewastowany.
Ide na kurs w lipcu. Bede postrachem szos :twisted:

EDIT
http://www.morowiec.pl/images/motocykle/cz350.jpg
calkiem, calkiem :D
ja mam powazne widoki na zaprzyjaznionego mechanika w wawce - mam szanse i naumiec troche i bedzie mnie mial kto ratowac jakby cos sie stalo.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17885
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 22, 2009 12:43

Maciejowa, witamy w gronie TychCoNieLubiąKotów. :lol:

Monika... Mój Czesiek był chlaśnięty na zieloniutko. Sam żem to własnym ręcami, podobnie jak całość remontu z wyjątkiem silnika i obicia kanapy. Fajny demoludek, trochę mulasty ale silny...
Teraz mi się marzy japoniec - na Zjawisku nie mogę jeździć bo ja z tych krótkopiennych i mam problem z podparciem - za wysoko jest. No i już udało mi się Zjawisko wyżyletować, dobrze że moje kochanie potrafi wszystko przy motocyklu zrobić.
Virago 535 miałam przyjemnośc mieć pod tyłkiem - jest ok jak dla niskiego człowieka - mam 161cm. Generalnie choppery są ok, o ile nie są długie bo wtedy problem żeby tym jechać nie leżąc na baku, zwłaszcza na skręcie. Mały człowiek ma krótkie łapki. Dobre w tych motorkach jest to że sa niskie i mają nisko środek ciężkości - to w kwestii "zebym mogla podniesc jak bedzie trzeba" - fajnie się prowadzą, dobrze trzymaja drogi i nie są wywrotne. Zjawisko ma większe tendencje do przewracania, ale to akurat była znana wada TS-ek.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt maja 22, 2009 13:07

kinga w. pisze:Teraz mi się marzy japoniec - na Zjawisku nie mogę jeździć bo ja z tych krótkopiennych i mam problem z podparciem - za wysoko jest. No i już udało mi się Zjawisko wyżyletować, dobrze że moje kochanie potrafi wszystko przy motocyklu zrobić.

Fajnie masz. A japoniec - moze sie zmaterializuje. :D U mnie cienko z forsa, tak sobie gadam z kumplem i mila propozycje dostalam - jak sie przejade do Poznania to moze sie calkiem za friko na motur ubiore. Kask, buty, kurteczka, moze w spodnie tez wejde. Lezy u niego i sie kurzy.
kinga w. pisze:Virago 535 miałam przyjemnośc mieć pod tyłkiem - jest ok jak dla niskiego człowieka - mam 161cm. Generalnie choppery są ok, o ile nie są długie bo wtedy problem żeby tym jechać nie leżąc na baku, zwłaszcza na skręcie. Mały człowiek ma krótkie łapki. Dobre w tych motorkach jest to że sa niskie i mają nisko środek ciężkości - to w kwestii "zebym mogla podniesc jak bedzie trzeba" - fajnie się prowadzą, dobrze trzymaja drogi i nie są wywrotne. Zjawisko ma większe tendencje do przewracania, ale to akurat była znana wada TS-ek.

Mam nadzieje, ze Zjawisko grzeczne jest ;) i nie robi panci za duzo problemow.
Ja mam pare cm wiecej - powinno byc ok :D . Na razie nie mieze wyzej niz virazka 535. Moje dziecko juz przebolalo, ze matka zwariowala :wink:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17885
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 22, 2009 13:28

Japońca kupimy. Chcemy w sumie dwa. Shadowa dla TŻ-a i Savage'a dla mnie. Ten sezon jeszcze nie - nie ma sensu pchac sie w motorki które będą stały w garażu kiedy R. jest wyjechany... A jeździć bez niego... już mi się nie chce. Kiedyś się bawiłam w samotnego wilka, teraz lepiej w parze. Na Zjawisku robię za plecak mojemu TŻ - ja tego nie prowadzę, chyba że tak się pokręcić dla przypomnienia. Motorek naprawdę wdzięczny, to co wylatał to nasze. Zjawiskiem robiliśmy całkiem konkretne loty i jest naprawde dobra maszynka, ale... Chce się czegoś innego. Poza tym mam dość "robienia za bagaż".
Ciuchy... Nie szczypię się jakoś konkretnie - dżinsy, ramoneska, skórzane, niesznurowane buty - mam alergię na połączenie motocykla i sznurówek. Jakieś tam kamizelki poobszywane orłami i czaszkami, ponabijane blachami ze zlotów owszem, ew. kurtawka z frędzlami też jest, ale to bardziej na zlot niż do jazdy. Jakoś nie przekonałam sie do skórzanych spodni i ciężkich butów. Zwłaszcza jak się gdzieś konkretnie jedzie i potem w tych samych butach się chodzi, to niewygodne. A sakwy trochę małe żeby jeszcze zapasowe buty brać. Z kaskiem to może... Wiesz... Kwestia rozmiaru i "ułożenia" się kasku do głowy. Mam wrażenie że z kaskiem jak z butami - jakoś się dopasowuje. A rozmiar jest bardzo istotny nie tylko dla wygody ale i bezpieczeństwa.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt maja 22, 2009 14:12

kinga w. pisze:Japońca kupimy. Chcemy w sumie dwa. Shadowa dla TŻ-a i Savage'a dla mnie. Ten sezon jeszcze nie - nie ma sensu pchac sie w motorki które będą stały w garażu kiedy R. jest wyjechany... A jeździć bez niego... już mi się nie chce.

Jakos sie nie dziwie wcale :) . Kciuki za japonce :ok:
Kiedyś się bawiłam w samotnego wilka, teraz lepiej w parze. Na Zjawisku
kinga w. pisze:Ciuchy... Nie szczypię się jakoś konkretnie - dżinsy, ramoneska, skórzane, niesznurowane buty - mam alergię na połączenie motocykla i sznurówek. [...] Z kaskiem to może... Wiesz... Kwestia rozmiaru i "ułożenia" się kasku do głowy. Mam wrażenie że z kaskiem jak z butami - jakoś się dopasowuje. A rozmiar jest bardzo istotny nie tylko dla wygody ale i bezpieczeństwa.

Kask "L", buty - moj rozmiar ponoc niesznurowane, kurtka z protektorami - jak bedzie pasowac - duzo wydatkow oszczedze. Ramoneski lubie :D
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17885
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 22, 2009 14:34

Też lubię ramoneski - moją wypolowałam w lumpeksie za dychulca - super, taka miękko wyprawiona skórka, damska... Czeka mnie zmiana kurtki bo... koteczki malutkie, ja Futro miała maluchy wspinały się w szafie po ciuchach i mam na plecach kurtki mnóstwo śladów maleńkich łapek. Jakie to słodkie! :evil: Dziwię się sobie ze one to przeżyły - znalazłam "szkody" tej wiosny, one załatwiły mi kurtkę jesienią. Kask L to sporo - kieruj sie bardziej numeracją metryczną. Przynajmniej mój tak ma. Ja mam duży łeb i mam M - kaski sa pod kątem facetów chyba robione a oni z natury łby wielkie mają coby się wydawało ze mądrzejsi... :wink: W każdym bądź razie kask musisz i tak mierzyć. Jeśli używka, to tak żeby pasował, ale ja bym osobiście nie pakowała się w używkę. Też na kaskę uważam, jednak kask to kask - jak majtki - mój i nie pożyczam nikomu. I od nikogo. Jeśli byś kupowała nowy kask, to kup taki żeby był mocno dopasowany - one się trochę rozbijają. Ja jeszcze często noszę pod kask kominiarkę - komary w zęby nie wchodzą i kask nie śmierdzi potem. :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt maja 22, 2009 15:42

Hello!
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt maja 22, 2009 15:47

Ale słodka Lafinka!! :love:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt maja 22, 2009 15:48

kinga w. pisze:Ale słodka Lafinka!! :love:

Qrka,mam DWA koty... :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt maja 22, 2009 15:53

kalair pisze:
kinga w. pisze:Ale słodka Lafinka!! :love:

Qrka,mam DWA koty... :twisted:
To gdzie jest fotka Iriski?? :evil:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 13 gości