Romek :o) nowe miejsce do spania str. 80 ;o)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 20, 2009 9:18

kothka pisze:No kurczę, Duża mnie skutecznie barykaduje :roll: Nie pozwala mi wyjść z domu :roll:
Sama jak chodzi, to cały czas patrzy pod nogi :lol:
A to skórka :twisted: Ale niewiele widac, bo robione komórką, w deszczu :lol:
Obrazek

Duża ma nadzieję, że to nie zygzakowata ;)

Romek

Ja też Romeczku mam nadzieję, że nie zygzakowata, ale to tylko nadzieja. Z wychodzeniem masz przechlapane :(

Według tej fotki pomogą ci z forum wężowego?
Jakaś mało wyraźna ta skórka :P

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 20, 2009 12:54

Cześć zagrożony Romku :wink:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro maja 20, 2009 13:12

Ceść Romecku :) Wcoraj udrapałam Duzą w palec za to, ze dała mnie skujać
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 20, 2009 21:27

kothka pisze:
Hannah12 pisze:Cześć Romuś, a u mnie na balkonie bezpiecznie. W domu tez w miarę spokojnie, nie licząc małego czarnego gada.


A ja nie mam balkonu :roll:
I małego czarnego tez nie mam, a chciałbym :lol:
Romek

Nie ma sprawy mówisz i masz, kiedy go przywieść do Wrocławia.
Trasę mamy już opanowaną, a domki forumowe bardzo lubię.
Haker i Pysia wdzięczni za wybawienie od małego czarnego.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro maja 20, 2009 22:00

kalair pisze:Łopatę! :evil: Są pod ochroną! Ja bardzo lubię gady swoją drogą.. :lol: :lol:
Ale te niebezpieczne jednak powinny mieć swoje miejsce.
Ale straż dla Zwierząt z łopatą? Chyba nie.. :roll:

Lubisz? :wink: Żmiję na swoim progu czy tak teoretycznie? Bo punkt widzenia nieco się zmienia, jak masz takiego współlokatora i doświadczenia z sąsiedztwa.
To pięknie brzmi: ukąszenie żmii jest niegroźne, niebezpieczne tylko dla dzieci i osób starszych, ble, ble, ble. Tylko jak akurat użre dziecko, to jakoś w pobliżu nie ma surowicy, a dziecko nie ma rączki do łokcia... Leczenie dorosłego też nie trwa 3 dni, a ukąszenie odbija się długo.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 20, 2009 22:16

Monostra pisze:
kalair pisze:Łopatę! :evil: Są pod ochroną! Ja bardzo lubię gady swoją drogą.. :lol: :lol:
Ale te niebezpieczne jednak powinny mieć swoje miejsce.
Ale straż dla Zwierząt z łopatą? Chyba nie.. :roll:

Lubisz? :wink: Żmiję na swoim progu czy tak teoretycznie? Bo punkt widzenia nieco się zmienia, jak masz takiego współlokatora i doświadczenia z sąsiedztwa.
To pięknie brzmi: ukąszenie żmii jest niegroźne, niebezpieczne tylko dla dzieci i osób starszych, ble, ble, ble. Tylko jak akurat użre dziecko, to jakoś w pobliżu nie ma surowicy, a dziecko nie ma rączki do łokcia... Leczenie dorosłego też nie trwa 3 dni, a ukąszenie odbija się długo.

Monostra-NIEBEZPIECZNE POWINNY MIEĆ SWOJE MIEJSCE!.Nie twierdzę,że ma mi mieszkać na progu. :roll: A gady owszem ,lubię, miałam boa tęczowego-węża. :wink: Marzy mi się jakiś kameleonek,ale to drogie ..
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro maja 20, 2009 23:00

Przyszłam dobranoc powiedzieć :D

No, kalairek lubi węże :) Potwierdzam :D
W końcu dużo ludzi lubi węże, skoro hodują. Może niekoniecznie akurat niebezpieczne niesterariowane (ale słowo wymyśliłam 8O :lol: ) pod progiem :lol: fakt.

Ja się żmij boję. Raz przebywałam w terenie gdzie były, sporo było. Harcerze mieli obok tego terenu obóz, taki który sami budowali tylko miejsce było wyznaczone. Byłyśmy w szoku jak pojechałyśmy odwiedzić. A siostrzeniec nam tłumaczył, co i jak gdzie uważać muszą, że żmija nie przydzie z lasu zaatakować, że mają swoje miejsca itd.
No nie wiem :roll: Swoje musiałam odsiedzieć i zwiewałam. Najgorzej jak musiałam iść na stronę :roll: Bałam się, że mnie jakaś w doopę dziabnie :lol:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 21, 2009 6:03

Nelly pisze:
kothka pisze:No kurczę, Duża mnie skutecznie barykaduje :roll: Nie pozwala mi wyjść z domu :roll:
Sama jak chodzi, to cały czas patrzy pod nogi :lol:
A to skórka :twisted: Ale niewiele widac, bo robione komórką, w deszczu :lol:
Obrazek

Duża ma nadzieję, że to nie zygzakowata ;)

Romek

Ja też Romeczku mam nadzieję, że nie zygzakowata, ale to tylko nadzieja. Z wychodzeniem masz przechlapane :(

Według tej fotki pomogą ci z forum wężowego?
Jakaś mało wyraźna ta skórka :P


Mało wyraźna, a leszpej się nie da zrobić :lol: Ja jej nie przeniosę na inny teren, nawet bym nie dotknęła :lol:
Nie cierpię gadów :twisted:
A i tak na razie nie mam czasu o tym myśleć :lol:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 21, 2009 6:04

tosiula pisze:Cześć zagrożony Romku :wink:


Dzień dobry :D

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 21, 2009 6:04

MaryLux pisze:Ceść Romecku :) Wcoraj udrapałam Duzą w palec za to, ze dała mnie skujać
Inka


Cześć Ineczko :D

I bardzo dobrze zrobiłaś :ok: Po co duża kazała się kłuć? Siebie niech tak kłują zamiast nas :roll:
Romek

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 21, 2009 6:06

Hannah12 pisze:
kothka pisze:
Hannah12 pisze:Cześć Romuś, a u mnie na balkonie bezpiecznie. W domu tez w miarę spokojnie, nie licząc małego czarnego gada.


A ja nie mam balkonu :roll:
I małego czarnego tez nie mam, a chciałbym :lol:
Romek

Nie ma sprawy mówisz i masz, kiedy go przywieść do Wrocławia.
Trasę mamy już opanowaną, a domki forumowe bardzo lubię.
Haker i Pysia wdzięczni za wybawienie od małego czarnego.


To moze być maly problem - bo ja nie mieszkam we Wrocławiu tylko jeszcze 15 km za :twisted: A Duża nie chce czarnego kota :roll: Duża chce kretkę a dyzy chce rudego długowlosego (a i tak nic nie wezmą póki się stąd nie wyprowadzą, bo im duża dużego nie pozwoli :roll:)
Romek sprawozdawca

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 21, 2009 6:08

Monostra pisze:
kalair pisze:Łopatę! :evil: Są pod ochroną! Ja bardzo lubię gady swoją drogą.. :lol: :lol:
Ale te niebezpieczne jednak powinny mieć swoje miejsce.
Ale straż dla Zwierząt z łopatą? Chyba nie.. :roll:

Lubisz? :wink: Żmiję na swoim progu czy tak teoretycznie? Bo punkt widzenia nieco się zmienia, jak masz takiego współlokatora i doświadczenia z sąsiedztwa.
To pięknie brzmi: ukąszenie żmii jest niegroźne, niebezpieczne tylko dla dzieci i osób starszych, ble, ble, ble. Tylko jak akurat użre dziecko, to jakoś w pobliżu nie ma surowicy, a dziecko nie ma rączki do łokcia... Leczenie dorosłego też nie trwa 3 dni, a ukąszenie odbija się długo.


Właśnie podobała mi się dyskusja na KŁ ;)

Zawsze moje życie,moich bliskich i kotów będzie dla mnie ważniejsze niż życie jakiegokolwiek groźnego stworzenia - nawet jeżeli to nei jest poprawne politycznie ;)
Zwłaszcza przy naszej służbie zdrowia - surowicy trzeba szukać po calym mieście - i często się to nie udaje :roll:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 21, 2009 6:09

kalair pisze:
Monostra pisze:
kalair pisze:Łopatę! :evil: Są pod ochroną! Ja bardzo lubię gady swoją drogą.. :lol: :lol:
Ale te niebezpieczne jednak powinny mieć swoje miejsce.
Ale straż dla Zwierząt z łopatą? Chyba nie.. :roll:

Lubisz? :wink: Żmiję na swoim progu czy tak teoretycznie? Bo punkt widzenia nieco się zmienia, jak masz takiego współlokatora i doświadczenia z sąsiedztwa.
To pięknie brzmi: ukąszenie żmii jest niegroźne, niebezpieczne tylko dla dzieci i osób starszych, ble, ble, ble. Tylko jak akurat użre dziecko, to jakoś w pobliżu nie ma surowicy, a dziecko nie ma rączki do łokcia... Leczenie dorosłego też nie trwa 3 dni, a ukąszenie odbija się długo.

Monostra-NIEBEZPIECZNE POWINNY MIEĆ SWOJE MIEJSCE!.Nie twierdzę,że ma mi mieszkać na progu. :roll: A gady owszem ,lubię, miałam boa tęczowego-węża. :wink: Marzy mi się jakiś kameleonek,ale to drogie ..


Nie lubię węży :lol: Dopiero kilka tygodni temu przełamałam się po raz pierwszy i pogłaskałam takowego ;)
Ale więcej nie mam ochoty (fakt, milutki w dotyku) :D
A kameleon, Iguana i inne takie - chętnie :) Gdyby nie to, że trzeba je karmić żywymi karaluchami

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 21, 2009 6:11

Nelly pisze:Przyszłam dobranoc powiedzieć :D

No, kalairek lubi węże :) Potwierdzam :D
W końcu dużo ludzi lubi węże, skoro hodują. Może niekoniecznie akurat niebezpieczne niesterariowane (ale słowo wymyśliłam 8O :lol: ) pod progiem :lol: fakt.

Ja się żmij boję. Raz przebywałam w terenie gdzie były, sporo było. Harcerze mieli obok tego terenu obóz, taki który sami budowali tylko miejsce było wyznaczone. Byłyśmy w szoku jak pojechałyśmy odwiedzić. A siostrzeniec nam tłumaczył, co i jak gdzie uważać muszą, że żmija nie przydzie z lasu zaatakować, że mają swoje miejsca itd.
No nie wiem :roll: Swoje musiałam odsiedzieć i zwiewałam. Najgorzej jak musiałam iść na stronę :roll: Bałam się, że mnie jakaś w doopę dziabnie :lol:

Też się ich boję. Tam, skąd pochodzę zawsze było ich dużo - często w lesie widzieliśmy. Czasem nawet na naszą działkę zachodziły, ale na szczęście tylko zaskrońce
Nie mam ochoty na bliższe kontakty z takowymi :lol:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 21, 2009 6:13

I ogólne dzień dobry wszystkim :D

Od poniedzialku mamy taki młyn, że już nei wiem jak się nazywam nawet :lol: Od świtu do nocy :lol:
Fajnie jest :twisted: Mogę tak codziennie 8)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa i 48 gości