ewung pisze:Adriana a nie myśleliście o szkoleniu Skippiego? żeby móc nad nim łatwiej zapanować, piszesz ze cieżko Ci go utrzymać, nie słucha. Wiem że szkolenie nie jest łatwe bo wymaga czasu (u nas kurs podstawowy to trzy miesiące, dwa razy w tygodniu - kosztowało to 700 zł) ale ja jestem wielkim zwolennikiem szkolenia od czasu jak poznałam psa mojego byłego szefa który szkolił swoją sukę przez wszystkie stopnie. Ze Skippim czeka Was sporo lat warto zadbać o to aby słuchał. Skippi to duży pies, musi poznać swoje miejsce w stadzie. To takie moje rozważania, nie wiem tak naprawdę czy to jest skuteczna metoda ale po tym jak widziałam efekty szkoleń jestem całym sercem za nimi - uważam że każdy szczególnie duży pies powinien je przejść.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za poprawe sytuacji
o szkoleniu juz myslelismy... tylko ze:
po pierwsze Skipi nie jest juz malym szczeniakiem, a wiekszosc szkolen ktore znalazlam jest skierowana do takich wlasnie psow (albo psow opiekunow)... nie upieram sie ze nie ma szkolen przeznaczonych dla psow podrosnietych- nie przejrzalam jeszcze wszystkiego...
ale przegladalam program szkolen: siadanie, bieg przy nodze, komenda "lezec" itd- i tu jest problem: Skipi siada dosc powoli, kladzie sie metoda "bum" na podloge itd itp: tzn Skipi nie jest w pelni sprawnym psem i nie jestem pewna jak przechodzilby szkolenie w grupie zdrowych zwierzakow

z kasa tez bylby problem, ale to akurat mnie najmniej martwi...