Pralcia
Na szczęście udało się kupić mielone, późnym wieczorem. Serc nie było, ale nie miałam nadziei. Kocurek, zgarnięty przez pana, jest już po badaniach i w piątek będzie kastracja.
Już pierwsza choinka w śmietniku
sąsiad wyniósł wczoraj wieczorem. Nie cierpię dręczenia choinek.



Niby malutko, a jak wiele znaczy dla Ciebie, dla Dużej, dla nas...



Łakoma jest strasznie.