Drops + reszta (trudne życie). EWOLUCJA

[ewkkrem]

Ale mi pasowało jak piszczała bo wiedziałam, że kot się bawi i ... gdzie jest. Ona ma taki przyjemny dźwięk ale nie przez tyle godzin Jeszcze nie wiem ile - nadal piszczy.

[Bastet]

Mogę też ewentualnie przygarnąć Ciebie, bo już kolejnych tymczasów chwilowo nie dam rady..

Na tymczas? Będziesz mi szukała domku? A może pokochasz i zostanę rezydentem
Pomarzyć mi chyba wolno

PS. Nadal piszczy. Już czwartą godzinę

O to, to! Na tymczas, na tymczas! O ile lubisz kocie puszki.. Mam dobre, z dużą ilością mięsa.. Ciepły kącik się znajdzie! Przynajmniej będzie miał kto naczynia zmywać, bo ja nie cierpię!

[mir.ka]

Mogę też ewentualnie przygarnąć Ciebie, bo już kolejnych tymczasów chwilowo nie dam rady..

Na tymczas? Będziesz mi szukała domku? A może pokochasz i zostanę rezydentem
Pomarzyć mi chyba wolno

PS. Nadal piszczy. Już czwartą godzinę

O to, to! Na tymczas, na tymczas! O ile lubisz kocie puszki.. Mam dobre, z dużą ilością mięsa.. Ciepły kącik się znajdzie! Przynajmniej będzie miał kto naczynia zmywać, bo ja nie cierpię!

od mycia naczyń jest zmywarka

[ewkkrem]

Żadna zmywarka!!! Ja mogę zmywać. Lubię! Naprawdę . Nie cierpię sprzątać - z odkurzaniem na czele.
No i trochę lubię koty.

PS. Piszczy - zaczynamy piątą godzinę.

[MaryLux]

Wieczór i noc pełna zdrad . "Przyszły" poddupniczki od Jasdor , położyłam na fotelach i Drops z Maćkiem uwaliły się na nich. Rzadko zasiedlały fotele. W nocy zdradzili mnie z kaloryferem . Amorka też zdradziła Mumisia . Uwaliła się na posłanku obok mojego łóżka (czytaj - bliżej kaloryfera) . "Kalafior" zmienił nasze życie.
Duża

Lusia, nie marznij, wsiadaj w kotolota i ... do mnie pójdź, pójź do mnie
Drops.

Ciociu Kwiryno, zaglądaliśmy na bazarek - czekamy na dokładkę
Maciek.

Ale u Ciebie też nie jest ciepło... (chyba)

[ewkkrem]

Lusieńko, u nas ciepełko Kalafiory grzeją prawie jak ogień w kominku
PS. Paszczy - zaczęła się szósta godzina

[Chikita]

Grzeją już u Was ? Fajnie macie. U mnie późno włączają, dopiero jak jest mocno zimno czyli blisko zeru lub na minusie w nocy, a i to puszczają tak dość słabo. Rok temu myślałam, że są grzejniki zapowietrzone, ale okazało się, że tyle dają. I też zostałam zdradzona, ogólnie przy pierwszych chłodach moja woli koc i toczy ze mną zażartą bitwę- kto pierwszy ten lepszy, bo obie lubimy ten konkretny, ten żółty.

[ewkkrem]

Biedna Chiko, biedna Ty . U mnie żaden kot nie lubi przykrycia. Nawet jak któryś skusi się wejść pod kołdrę czy koc to długo nie wytrzymuje.
Jak obie lubicie ten sam koc to kup sobie podobny Chiko nie może tego zrobić więc oczywiste jest, że ma pierwszeństwo!

PS. Piszczy, wywaliłam na parapet. Mam nadzieję, że sąsiedzi też mają zamknięte okna
Swoją drogą to żywotne te baterie. Oczy mrugają czerwonym, piekielnym ogniem, mysz piszczy jak zarzynana i tak już 7 godzin.

[MaryLux]

Lusieńko, u nas ciepełko Kalafiory grzeją prawie jak ogień w kominku
PS. Paszczy - zaczęła się szósta godzina

U mnie nie grzeją.
Wywalić to, co paszczy!

[Chikita]

Nie mogę kupić innego, bo to koc pełen wspomnień. Długo razem jesteśmy, przeżył wiele i nikomu go nie oddam
To ja się chętnie zamienię. Moja to podkołdrenik i wiercipięta.

Zastanawia mnie co za myszy macie które nie przestają piszczeć. Baterii nie można wyjąć ?

[Bastet]

Też mam tę myszkę! Ale ona piszczy jeno wtedy, gdy się ją paca łapą! Czy nie???

[ewkkrem]

U mnie nie grzeją.
Wywalić to, co paszczy!

Lusieńko nie dam wywalić bo mysz fajna. Może się naprawi jak wyschnie. Ona nie paszczy tylko piszczy, to moja duża jest niechluj klawiaturowy
Drops

Zastanawia mnie co za myszy macie które nie przestają piszczeć. Baterii nie można wyjąć ?

Nie można . Ona chyba zaszyta
Duża

[ewkkrem]

Też mam tę myszkę! Ale ona piszczy jeno wtedy, gdy się ją paca łapą! Czy nie???

Ta też taka była przed "praniem"

[Bastet]

Też mam tę myszkę! Ale ona piszczy jeno wtedy, gdy się ją paca łapą! Czy nie???

Ta też taka była przed "praniem"

[Chikita]

Ta mysz wygląda jakby coś po niej przejechało