Cosia Czitka Balbi.Obcio odszedł..Paskud i Mama. Bungo.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 13, 2017 20:54 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama po zabiegu.

:( :( :(
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt paź 13, 2017 21:12 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama po zabiegu.

Kurczę, to chyba nie jest mus takie trzy kontrolne wizyty? I dlaczego aż 450 pln, nie wystarczy obserwacja, że egzemplarz zdrowy? Jakie badania w tym się mieszczą i po co je robić, to jest straszna kupa kasy :(

Przykro mi, że tak wyszło :(

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt paź 13, 2017 21:30 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama po zabiegu.

To jest absolutny mus co 5 dni. Mam albo kotkę przywozić, co jest zupełnie niewykonalne, albo (to ubłagałam) zamawiać wizyty domowe, ale mam umożliwiać lekarzowi zbadanie kotki, czyli trzymać kota w czasie badania. Ciekawe jak, kotka dostała 3 strony opisu wszystkiego co przy niej wykonywano w klinice i czego używano. Wszystkie badania, a było kilka, kończą się zdaniem: odstąpiono od badania klinicznego ze względu na agresję pacjentki.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19071
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 13, 2017 21:51 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama po zabiegu.

Ja pierdziele. Sorry. Ruda łapa, wolbozyjaca, którą zawiozlam na sterylkę, pogryzla wet chirurga w prawa rękę. Wet mnie zapytała, czy znam te kotkę długo i powiedziała, że ją ugryzł bo ona, wet, popełniła błąd przy przekładaniu do transporterka. Nie było sekundy myśli o kwarantannie i wsciekliznie.

Czitka przecież znasz Mamę od miesięcy, po co ta kwarantanna???
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt paź 13, 2017 21:56 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama po zabiegu.

Marzenia 11, poszukaj numeru do powiatowego inspektora weterynarii i jemu zadaj to pytanie :wink:
W klinice powiedziano nam, że takie są ogólnokrajowe przepisy i muszą ich przestrzegać :evil:
A kotka ugryzła pana technika w mały palec prawej ręki. Zdarzenie zostało zgłoszone do PIW, a PIW nakazał wdrożyć obserwację.
Ostatnio edytowano Pt paź 13, 2017 21:59 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19071
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 13, 2017 21:59 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama po zabiegu.

czitka pisze:Marzenia 11, poszukaj numeru do powiatowego inspektora weterynarii i jemu zadaj to pytanie :wink:
W klinice powiedziano nam, że takie są ogólnokrajowe przepisy i muszą ich przestrzegać :evil:

No wiem. Bo wpisali w kartę.
Ale wyraźnie widać, że chyba nie umieją się obchodzić z wolnozyjacymi kotami. Wiadomo, klatka, lecznica itp to mega stres i lęk a kot w lęku nie mogąc uciec będzie atakował.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt paź 13, 2017 22:01 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama po zabiegu.

Pan technik był w rękawicy. A ona czort dziki. I tak wyszło.
Mamą zaopiekowano się troskliwie, zrobiono wszystko co w mocy, czyli na co pozwoliła. Zabieg przeszedł pomyślnie, dostała leki różne, antybiotyk, klatkę, budkę, jedzonka, kubraczek a nawet dwa, ja zastrzeżeń żadnych nie mam.
Dzika jest i zwinna, no taka to Mama...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19071
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 13, 2017 22:10 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama po zabiegu.

Ok. Zasugerowałam się wpisem, że jakichś badań nie zrobiono z powodu agresywnosci kotki. A moje wet wszystko co konieczne wolnozyjacym kotom robią, gdy są w znieczuleniu. Stąd moja uwaga. Czyli albo przy zabiegu, albo w krótkiej lekkiej sedacji. Szybko i nikt się nie stresuje.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt paź 13, 2017 22:31 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama po zabiegu.

Nie, nie, tu chodziło o kontrolę tylko. Wykonano mnóstwo badań, miała wenflon, podawane leki, itd. Wsio w porządku.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19071
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 13, 2017 22:32 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama po zabiegu.

Od kiedy ta kwarantanna? Masz ją już u siebie?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt paź 13, 2017 22:47 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama po zabiegu.

Kwarantanna od wczoraj, kotkę mam w piwnicy od trzech godzin. Ma budkę, kaloryfer, kanapkę, kuwetę, miseczki. Stres ją w klinice wykańczał. Nie jadła, nie piła, nie sikała, skulona i przerażona. Zabrałam.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19071
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 13, 2017 22:49 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama po zabiegu.

nr konta poproszę, komentarze sobie odpuszczę, bo dziewczyny już napisały.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16555
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 13, 2017 23:19 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama po zabiegu.

Również poproszę o nr konta.

Ajaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 137
Od: Wto sie 25, 2015 1:09

Post » Pt paź 13, 2017 23:31 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama po zabiegu.

Ajaaa pisze:Również poproszę o nr konta.


A nie jest nikt w stanie, ktoś z okolic, pomóc w transporcie kontrolnym do pana weta? Ograniczyłoby to koszty znacząco. Żałuję, że nie mieszkam bliżej, chętnie bym pomogła. Trzymaj się.

Ajaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 137
Od: Wto sie 25, 2015 1:09

Post » Sob paź 14, 2017 0:13 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama po zabiegu.

Też poproszę nr konta
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 69 gości