dopytałam od razu
kobieta napisała, że trzeba przecież, żeby raz kotka urodziła -dla jej dobra
napisałam kilka zdań, ale czy zmieni zdanie -nie wiem
jak zimą jeździliśmy z psem w góry, w Sudety, i mieszkaliśmy w schronisku górskim,
to czasem schodziliśmy na dól do miasta po jedzenie (jakieś dwie-trzy godziny w jedną stronę) wiec braliśmy psa ze sobą
najczęściej byłam tylko ja i Młody (miał wtedy 8-10 lat) więc ja zostawałam z psem, a on wchodził do sklepu
chodziliśmy do takiego sklepu typu biedronka (ale to nie była biedronka) i dało sie usiąść z psem i poczekać w takim jakby wiatrołapie, jeszcze nie w sklepie, ale zadaszone i ze ścianami z szyb czyli lepiej niź na dworze
siedzieliśmy na kocyku (zabierałam ze sobą) i Młody się sprężał -ale te 20 -30 minut trzeba było czekać
bardzo szybko robiło sie nam strasznie zimno, i obie się trzęsłyśmy -i ja i Caillou
i strasznie ten czas się dłużył
pomimo, ze poprzednie ponad dwie godziny szłyśmy po mrozie i nie było nam zimno, no i to było do 30 minut
czytam i czytam o tym robieniu mydła

i wciąz się za to nie zabieram, tylko dorastam do myśli skompletowania sprzętu
pani w pracy od BHP mówiła, że może mi podarować okulary ochronne. rękawiczki mam
jeszcze termometr i te miski i odczynniki
wyczytałam tez ze można robić z sody oczyszczonej i kwasku cytrynowego i oleju -musujące babeczki do kąpieli
ale soda ma byc właśnie taka czysta -podobno powinno pisać, ze jest do analiz -i wtedy jest dobra, ata ze spozywczego jest zła
czy to nie dziwne? przecież ta w spożywczym jest do jedzenia
mają być dwie miski plastikowe, żeby wytrzymały temperaturę 100 stopni
silikonowe chyba wytrzymują taką temperaturę?
i ma byc szpatułka silikonowa

do mieszania
w googlach znalazłam ze to takie coś
https://www.google.pl/search?q=szpatu%C ... iBEKMJs%3Ddziwna, ale taką mam
a to znacie?
https://web.facebook.com/calkiemlubiechwasty/ fajne
i tez tutaj
http://calkiemlubiechwasty.blogspot.com ... zne-m.htmlfajne te mydelniczki
takie normalne mydelniczki nie nadają się do ręcznych mydeł, ja teraz robię z gotowej bazy mydlanej i one nie mogą leżeć w wodzie
a większość mydelniczek w sklepie to takie podstawki bez dziur
kupiłam sobie dwie metalowe (po 2 zł) takie ażurowe i są OK
ale
w sklepach z mydłami sa piękne mydelniczki z dziurami, ale drogie ponad moją miarę (i zbijalne)
ale mydła z bazy glicerynowej, które tam sprzedają tez są bardzo drogie (a je przecież łatwo zrobić i wychodzą dużo. dużo tańsze) -wiec pewnie i mydelniczki można

robić
Młody sie śmieje, że pewnie niedługo wszystko będę sama robić
może i tak
i jeszcze doczytałam, że jakby dodac spiruliny -to mydło wyjdzie zielone
koniecznie muszę spróbować
smalec mnie jakoś odpycha, no ale może bezpodstawnie
http://calkiemlubiechwasty.blogspot.com ... .html#moresam przepis bardzo fajny i prosty i tani
no i nie trzeba kąpieli wodnej przy smalcu
i jak nie wyjdzie za pierwszym razem - koszt eksperymentu niewielki
mydło robione z oliwy z oliwek bardzo długo twardnieje (nawet do 6 miesięcy)
wiec może niezbyt dobre na pierwszy raz
ale można tez wegańskie mydełko
http://calkiemlubiechwasty.blogspot.com ... -mydo.html