Broszka & Company

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 31, 2013 9:16 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Jak Wasze zwierzaki zniosły zmianę czasu?

Chyba nie zauważyły :wink:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 31, 2013 9:53 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:
Broszka pisze:Jak Wasze zwierzaki zniosły zmianę czasu?

Chyba nie zauważyły :wink:

Moje zauważyły od razu kiedy przesunęłam czas o głupie 15 minut :roll:
Rano napadły mnie z wielkim wyrzutem że się spóźnia śniadanie i wieczorem krążyły i gapiły się i zaczepiały czemu jeszcze nie idę do kuchni :| Za to w obiad spokojnie przesunęłam o pół godziny bo towarzystwo śpi na nasłonecznionych parapetach :wink:
Może to dlatego że ja nie ulegam ich jesiennemu napadowi głodu i dostają takie same racje jak latem, więc są wygłodniałe jak wilki :twisted:
Tzn piszę o domowych darmozjadach bo wolnożyjące od miesiąca dostają podwójne porcje żeby wyprodukowały odpowiednie sadełko na zimę :) Im też trudno przesunąć godziny karmienia bo przychodzą i czekają już godzinę wcześniej :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw paź 31, 2013 11:55 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:Szkoda z tym hedomasażem :( Tobie by się wyjątkowo przydał przy tym trybie życia jaki prowadzisz :wink:
Myślisz, że masaż TŻ-ta wystarczy? MOże jakiś dochodzący masażysta? Choć to też drogo.. :mrgreen:

Wanna jest super :D
Sauny nienawidzę :twisted:

Widzę, że Ci się marzy ... masażyk hedonistyczny :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 31, 2013 12:04 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:
Broszka pisze:Jak Wasze zwierzaki zniosły zmianę czasu?

Chyba nie zauważyły :wink:

Moi nie zauważyli, bo tego samego dnia byla przeprowadzka do Wroclawia :twisted:
Ale Feler mi znowu skrzeczy. Na dodatek okazalo się, że ma to cytoplazmatyczne zapalenie dziąsel :evil: Pan wet pobliski (nie mialam czasu na jeżdżenie do naszej pani doktor) przebąkuje o rwaniu zębów, a ja coś nie mam chęci - zęby zdrowe, tylko trochę plytki, ale tyle to sama mu usunę. Muszę jeszcze pogadać z naszą domową weterynarz.
A w ogóle, jak podliczylam ile mam wybulić za różne rachunki, to natychmiast caloksztalt przestal mi się podobać mimo ladnej pogody :evil: :evil: W tym kraju nie da się normalnie żyć!

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 31, 2013 13:09 Re: Broszka & Company

Czy cytoplazmatyczne to znaczy przewlekłe?
To może wystarczy usunąć dokładnie kamień i wyleczyć - bez rwania zębów.
Bo u Pippina to plazmocytarne i tu rzeczywiście najlepiej zęby usunąć... Ale na razie jakoś się męczymy bo wciąż mam nadzieję, że to młodzieńcze i jednak da się w końcu zaleczyć :?

felin pisze:A w ogóle, jak podliczylam ile mam wybulić za różne rachunki, to natychmiast caloksztalt przestal mi się podobać

Ja tak mam ostatnio przy zamówieniu dla zwierzaków - wrzucam do koszyka co potrzebuję a potem trzy dni się męczę bo wychodzi taka kwota że połowę muszę usunąć a jak tu wybrać co skoro wszystko wydaje się niezbędne? :? Zamieniam na coraz tańsze zamienniki i niedługo skończymy na karmach marketowej jakości :strach:
A w styczniu kończy mi się wykupiona zniżka w zoo+ (5%) i nie wiem czy będzie możliwość wykupienia następnej, a bez niej to już w ogóle krucho będzie :(
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw paź 31, 2013 15:19 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
felin pisze:A w ogóle, jak podliczylam ile mam wybulić za różne rachunki, to natychmiast caloksztalt przestal mi się podobać

Ja tak mam ostatnio przy zamówieniu dla zwierzaków - wrzucam do koszyka co potrzebuję a potem trzy dni się męczę bo wychodzi taka kwota że połowę muszę usunąć a jak tu wybrać co skoro wszystko wydaje się niezbędne? :?

Też tak mam. I mimo tego, że kwota do zapłacenia jest wysoka, to jedzonka w zamówieniu jest mało :( .
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 31, 2013 15:36 Re: Broszka & Company

Ograniczyć kotom żarcie ? :wink:
Więcej chleba i ziemniaków, mniej mięsa?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25980
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 31, 2013 15:40 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:Ograniczyć kotom żarcie ? :wink:

Też tak myślę :mrgreen: .
Kasa (a właściwie jej brak) to najlepsza mobilizacja do odgrubienia Maurycego :D
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 31, 2013 16:11 Re: Broszka & Company

Nie mogę bardziej ograniczyć kotom w domu ilości jedzenia bo dostają mikroskopijne porcje :|
TZ mówi że trzeba je po prostu wypuszczać na dwór - u nas naprawdę mają pod dostatkiem naturalnego pożywienia: myszki i inne małe gryzonie, ptaki itd. Pełna ekologiczna i najlepiej pod słońcem zbilansowana kocia dieta na wyciągnięcie łapki :roll:
To taki nasz beznadziejny paradoks: płacimy ciężkie pieniądze za karmy bilansowane jak mysz a wokół pełno myszy biega i już ostatnio żywołapki nastawiałam tak mi popaskudziły w owies dla koni :o
A koty wolnożyjące wywalają pękate brzuchy do słoneczka i polują jedynie na pełną miskę w stołówce :?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw paź 31, 2013 20:09 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Nie mogę bardziej ograniczyć kotom w domu ilości jedzenia bo dostają mikroskopijne porcje :|
TZ mówi że trzeba je po prostu wypuszczać na dwór - u nas naprawdę mają pod dostatkiem naturalnego pożywienia: myszki i inne małe gryzonie, ptaki itd. Pełna ekologiczna i najlepiej pod słońcem zbilansowana kocia dieta na wyciągnięcie łapki :roll:
To taki nasz beznadziejny paradoks: płacimy ciężkie pieniądze za karmy bilansowane jak mysz a wokół pełno myszy biega i już ostatnio żywołapki nastawiałam tak mi popaskudziły w owies dla koni :o
A koty wolnożyjące wywalają pękate brzuchy do słoneczka i polują jedynie na pełną miskę w stołówce :?

Jak to 'mikroskopijne' ?? 8O Dlaczego? Nie należy im się?
Ale w sumie - tak jak jestem przeciwniczką wyposzczania kotów samopas, tak na takiej wsi.. Tyle, że te Twoje to przeciez jakieś chore i stare :wink: , toż by sobie nie poradziły może nawet.
Jaką koty w domu mają temperaturę? tzn ile macie stopni w mieszkaniu [normalnie, nie w czasie remontu!] w zimie?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25980
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 01, 2013 12:11 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Nie mogę bardziej ograniczyć kotom w domu ilości jedzenia bo dostają mikroskopijne porcje :|
TZ mówi że trzeba je po prostu wypuszczać na dwór - u nas naprawdę mają pod dostatkiem naturalnego pożywienia: myszki i inne małe gryzonie, ptaki itd. Pełna ekologiczna i najlepiej pod słońcem zbilansowana kocia dieta na wyciągnięcie łapki :roll:
To taki nasz beznadziejny paradoks: płacimy ciężkie pieniądze za karmy bilansowane jak mysz a wokół pełno myszy biega i już ostatnio żywołapki nastawiałam tak mi popaskudziły w owies dla koni :o
A koty wolnożyjące wywalają pękate brzuchy do słoneczka i polują jedynie na pełną miskę w stołówce :?

To dobrze zrobiłam, że dałam Kiciulka do "stajni". Myszki nie zdążą poobgryzać owsa a on mięska będzie miał pod dostatkiem. :1luvu:
Obrazek

jasia.stargard

 
Posty: 829
Od: Wto sie 27, 2013 10:14

Post » Nie lis 03, 2013 16:14 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Czy cytoplazmatyczne to znaczy przewlekłe?
To może wystarczy usunąć dokładnie kamień i wyleczyć - bez rwania zębów.
Bo u Pippina to plazmocytarne i tu rzeczywiście najlepiej zęby usunąć... Ale na razie jakoś się męczymy bo wciąż mam nadzieję, że to młodzieńcze i jednak da się w końcu zaleczyć :?

felin pisze:A w ogóle, jak podliczylam ile mam wybulić za różne rachunki, to natychmiast caloksztalt przestal mi się podobać

Ja tak mam ostatnio przy zamówieniu dla zwierzaków - wrzucam do koszyka co potrzebuję a potem trzy dni się męczę bo wychodzi taka kwota że połowę muszę usunąć a jak tu wybrać co skoro wszystko wydaje się niezbędne? :? Zamieniam na coraz tańsze zamienniki i niedługo skończymy na karmach marketowej jakości :strach:
A w styczniu kończy mi się wykupiona zniżka w zoo+ (5%) i nie wiem czy będzie możliwość wykupienia następnej, a bez niej to już w ogóle krucho będzie :(

Plazmocytarne mialam napisać, ale najwyraźniej na mózg mi padlo z nadmiaru zajęć w ostatnich dniach :twisted:
Nie mam ochoty usuwać kotu zdrowych zębów; w szczególności, że stan zapalny dotyczy tkanek miękkich, a nie zębów i nie bardzo widzę związek między poprawą stanu (który aktualnie nie jest zly), a rwaniem zębów. Na których co najwyżej trochę plytki jest, ale w takiej ilości, że sama ją usunę.

Co do rabatu, to też mam nadzieję, że wykupowany dalej będzie, bo mam zamiar wykupić 5%, a nie 3% jak poprzednio.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 03, 2013 17:09 Re: Broszka & Company

felin, ale z tego co wiem przy plazmocytarnym usunięcie zębów jest po prostu mniej obciążające dla organizmu i samopoczucia kota :? . Bo koszty leczenia (nie tylko finansowe) są spore, natomiast po usunięciu zębów większość kotów odżywa - bez ciągłego bólu w paszczy chętniej jedzą, są widocznie szczęśliwsze. :ok: Że odpada zagrożenie dla nerek i wątroby, to przecież ważne dla nas - one tego nie wiedzą.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lis 04, 2013 8:52 Re: Broszka & Company

felin, potwierdzam to co pisze Alienor - przerabiałam to na przykładzie mojej seniorki Inki :(
Od kociaka miała plazmocytarne ale ząbki ładne więc nie chciałam jej usuwać. Niestety ciągły stan zapalny paszczy wpływał na jej samopoczucie i okresowo miała trudności w jedzeniu więc co jakiś czas musieliśmy przeprowadzać kurację sterydową żeby choć trochę zaleczyć krwawiące dziąsła. Bo przy plazmocytarnym żadne smarowidła nie pomagają...
Niestety przewlekły stan zapalny i sterydy mocno odbiły się na jej zdrowiu - od kilku lat walczymy z nerkami i cukrzycą oraz trzema różnymi nowotworami złośliwymi :(
Trzy lata temu w końcu zdecydowałam się usunąć jej wszystkie zęby - wszyściuteńkie, razem z kłami. Koteczka była już wtedy mocno schorowana i ledwo przeżyła operację, ale udało się i po raz pierwszy od kilkunastu lat wszystko się jej w paszczy wygoiło i tak jest do tej pory.
Teraz strasznie sobie pluję w brodę że nie zdecydowałam się wcześniej na usunięcie zębów i czuję wyrzuty że aż tylu chorób na starość by nie miała gdybym wcześniej się zdecydowała jak radził wet :(
Jeśli więc u Twojego kocura to rzeczywiście plazmocytarne to uwierz że usunięcie zębów to najlepsze i w sumie jedyne rozwiązanie - nawet tu na forum znajdziesz masę przykładów na to.
Inusia od czasu usunięcia zębów ma pięknie wygojone dziąsła :ok:
Z Pippinem czekamy bo jest młodziutki i jest jeszcze szansa że to młodzieńcze plazmocytarne zapalenie dziąseł i choroba się cofnie - a jak nie to niestety będziemy rwali zębole...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lis 04, 2013 14:31 Re: Broszka & Company

I jak tam pokój kąpielowy?
Widać koniec prac? :D
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 309 gości