Jakie piękne słoneczko, od razu zrobiło się człowiekowi przyjemniej!
Witaj Inusiu z Dużą

izka53 pisze:Cześć , Cudaczkowo![]()
![]()
![]()
A my się nie dajemyTzn ja śpię snem kamiennym i jak się jakiś kocio zapałęta , to fruwa. TŻ podobnie
Więc kociaste poszły na kompromis - albo w nogach, albo z boku. Pietruś ryzykuje kołderkę, właśnie na niej śpi. Ale jak wlezę do wyrka , to się przelokalizuje
Izuniu!
Przyjęłaś dobra taktykę, a Twoje koty są bardzo ugodowe, moje by na to nie poszły

barbarados pisze:Witaj Zuziu . No jak to gdzie były ? No a kto miał nadzorować ? No a kto jest opd pracy umysłowej ?
Masz rację Basiu, napewno tak było!
Tylko ja tego nie zauważyłam


halinka1403 pisze:Zuziu![]()
Trzymam Cię za słowo
![]()
Jak tylko będziesz w okolicy ,to musisz do mnie wstąpicChoćby w nocy
![]()
U mnie zawsze drzwi otwarte,nie trzeba się zapowiadać![]()
Mizianki dla całej bandy![]()
![]()
![]()
Dużo słoneczka na weekend![]()
![]()
Halinko, jak najbardziej odwiedzinki zaklepane:)
Teraz już nie będę się "wstydać"


Mizianki przyjęte

puszatek pisze:cześć Zuziu i Cudaczkowo![]()
![]()
Witaj Basieńko

bozena640 pisze:Witamy się sobotnio![]()
My pozwalamy Dużej siedzieć na 1 krześleale czasami usiłuje się buntować
Duża, nie buntuj się, bo i to jedno krzesełko Ci zabiorą

Witaj Bożenko!
Caragh pisze:Żuczusiątko kochane![]()
jak Ci minęła sobota?
Ciociu, sobotę miałem super, Duża bawiła się ze mną i pomagałem Dużemu w pracach przy samochodzie, tylko nam co chwilkę deszcz przeszkadzał...
Ale humorek mi dopisywał....
A i jeszcze dostałem dużo nowych przysmaczków

Ech....te nasze koty...
W południe ugotowałam obiad, zawołałam małża, żeby kończył pracę i przyszedł do kuchni, zanim chłopina umył ręce, Cudak już chlipał pomidorową z jego talerza

Drugim daniem też nie pogardził, łazanki z wołowinką były mniaaaammniam, ale owe kluski dostał już na swoim talerzyku.
Na koniec poprawił tacką animondy...
Ten kociak je wszystko!
Jak mu czegoś nie dadzą to sam weżmie!
Ale, widać po nim, że kotecek ma apetyt, do niedawna wyglądał śmiesznie, miał długaśne, chude nóżki, maciupki pycholek i szerokość tułowia o wymiarach gazety na sztorc:)
Teraz to kotek już zaczyna przypominać prawdziwego kocurka

Sąsiedzkie pogaduszki:)




I w roli pomocnika:)

