Ewuniu pozwoliłam sobie podać TZ Twój nr telefonu ,gdyby cos powaznego sie dzialo z chlopakami.Nie powinno nic sie dziać ale to tak na wszelki wypadek , Wyjezdzam w poniedziałek prawie na caly czerwiec do sanatorium. Zostaje siostra ale ona na tydzień pójdzie do szpitala i wtedy juz Tz musi sobie radzic sam .Napisałam mu w punktach co i jak ma robić .W paru punktach mnie wysmiał

np napisałam ze jak zje obiad niech połozy sie na pare minut na lozu z kotami one to bardzo lubią i je poczesze !!!!
A wieczorem ma się pobawić albo rzucaniem piłeczki albo ogonkiem na patyku albo niech rzuca papierki
Jedzonko ma naszykowane ,poporcjowane w zamrazalniku ,tylko musi pamietać zeby wieczorem wyjąć i.Ma elaborat na cała stronę !!!! zobaczymy czy sie wywiąże ???
Pozdrawiam Was
