Wąt (cz. II) Emma odeszła, ale znów E M M M!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 04, 2015 10:19 Re: Wąt (cz. II) E, M, M i M - MAJA ZNALEZIONA

A to mały smarkacz , tyle napędziła strachu 8O
Dobrze,że już jest. Aż łzy szczęścia poleciały...
Niezmiernie się cieszę ,że jest już w domku. :201461 :D

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw paź 22, 2015 19:28 Re: Wąt (cz. II) E, M, M i M - MAJA ZNALEZIONA

Jak układają się sprawy kocio-kocie po powrocie Mai z gigantu ? Wszystko wróciło do normy?
I jak ma się uciekinierka? Mam nadzieję, że obyło się bez żadnych zdrowotnych perturbacji :roll:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 23, 2015 17:27 Re: Wąt (cz. II) E, M, M i M - MAJA ZNALEZIONA

Cześć :)
Uciekinierka zadowolona, kocie relacje wróciły do normy, czyli znowu tłucze Melę ;) Dużo je, śpi z nami w łóżku i zachowuje się, jakby nigdy nie zniknęła. Trochę za wolno wraca do wagi, we wtorek idę z nią na profil nerkowy. Dam znać, jak wyniki. Szczęściem nerkowa Purina jest jej ulubioną karmą (dwie inne odrzuciła) i nie ma problemu z karmieniem różnych kotów różnym jedzeniem.


Mela i Marianna w największym porządeczku. Mela przetrwała kolejną sanację paszczy, niewiele jej ząbków zostało, ale trzeba było.

Babcia Emma na ludzkie ma już 94 lata i mnie bardzo martwi, bo ciągle z czegoś spada... Zrobiła się ostatnio jakaś aktywniejsza - niestety. Niestety, bo wydaje jej się, że jest młoda, a z trudem gramoli się na kanapę. I boję się, że sobie coś złamie...
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 23, 2015 17:28 Re: Wąt (cz. II) E, M, M i M - MAJA ZNALEZIONA

Conchita pisze:Cześć :)
Uciekinierka zadowolona, kocie relacje wróciły do normy, czyli znowu tłucze Melę ;) Dużo je, śpi z nami w łóżku i zachowuje się, jakby nigdy nie zniknęła. Trochę za wolno wraca do wagi, we wtorek idę z nią na profil nerkowy. Dam znać, jak wyniki. Szczęściem nerkowa Purina jest jej ulubioną karmą (dwie inne odrzuciła) i nie ma problemu z karmieniem różnych kotów różnym jedzeniem.


Mela i Marianna w największym porządeczku. Mela przetrwała kolejną sanację paszczy, niewiele jej ząbków zostało, ale trzeba było.

Babcia Emma na ludzkie ma już 94 lata i mnie bardzo martwi, bo ciągle z czegoś spada... Zrobiła się ostatnio jakaś aktywniejsza - niestety. Niestety, bo wydaje jej się, że jest młoda, a z trudem gramoli się na kanapę. I boję się, że sobie coś złamie...

Zrób jej badanie krwi z oznaczeniem hormonów tarczycy.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 23, 2015 20:11 Re: Wąt (cz. II) E, M, M i M - MAJA ZNALEZIONA

felin pisze:
Conchita pisze:Cześć :)
Uciekinierka zadowolona, kocie relacje wróciły do normy, czyli znowu tłucze Melę ;) Dużo je, śpi z nami w łóżku i zachowuje się, jakby nigdy nie zniknęła. Trochę za wolno wraca do wagi, we wtorek idę z nią na profil nerkowy. Dam znać, jak wyniki. Szczęściem nerkowa Purina jest jej ulubioną karmą (dwie inne odrzuciła) i nie ma problemu z karmieniem różnych kotów różnym jedzeniem.


Mela i Marianna w największym porządeczku. Mela przetrwała kolejną sanację paszczy, niewiele jej ząbków zostało, ale trzeba było.

Babcia Emma na ludzkie ma już 94 lata i mnie bardzo martwi, bo ciągle z czegoś spada... Zrobiła się ostatnio jakaś aktywniejsza - niestety. Niestety, bo wydaje jej się, że jest młoda, a z trudem gramoli się na kanapę. I boję się, że sobie coś złamie...

Zrób jej badanie krwi z oznaczeniem hormonów tarczycy.


Dzięki, ale miała robione badania jakiś miesiac temu, również na tarczycę, bo nasza wetka też się zaniepokoiła. Wszystko jest ok.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 30, 2015 22:14 Re: Wąt (cz. II) E, M, M i M - MAJA ZNALEZIONA

Majka ma super wyniki nerkowe z krwi, ale za mało albumin. Będziemy jeszcze badać mocz.

Natomiast konflikt pomiędzy Maja a Melisa nasila sie po powrocie z gigantu :( Majka, która kiedys atakowała Mele przy drzwiach łazienki, potem czaila sie za kuweta, dzis przeszła sama siebie - wpakowala sie Meli do kuwety :roll: awantura była straszna, szczerze mówiąc chce mi sie płakać :(
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 30, 2015 22:17 Re: Wąt (cz. II) E, M, M i M - MAJA ZNALEZIONA

:(
fatalnie

współczuję i tobie i Meli
nie wiem co doradzić, bo już chyba wszystkiego próbowaliście
chyba żeby znów je czasowo izolować?

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 31, 2015 7:01 Re: Wąt (cz. II) E, M, M i M - MAJA ZNALEZIONA

Conchita pisze:Majka ma super wyniki nerkowe z krwi, ale za mało albumin. Będziemy jeszcze badać mocz.

Natomiast konflikt pomiędzy Maja a Melisa nasila sie po powrocie z gigantu :( Majka, która kiedys atakowała Mele przy drzwiach łazienki, potem czaila sie za kuweta, dzis przeszła sama siebie - wpakowala sie Meli do kuwety :roll: awantura była straszna, szczerze mówiąc chce mi sie płakać :(

Dlaczego one tak się nie lubią? :( To już dość długo trwa.Wcześniej Maja atakowała trochę Emmę, prawda? Dała już spokój?
Conchita, zapytam przy okazji o Manię.Wszystko u niej w porządku?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lis 01, 2015 23:24 Re: Wąt (cz. II) E, M, M i M - MAJA ZNALEZIONA

O tak, u Maniusi wszystko cudownie - ona po prostu nie sprawia absolutnie żadnych problemów :)
Ani ludziom, ani kotom. Jest nieodmiennie zadowolona z zycia, słodka, miła i nie choruje :) Najbardziej zrównoważony kotek na świecie, no, poza ciągłym wystawianiem brzuszka do miziania. Wczoraj próbowała wylizać głowę Emmie, ktora była tym strasznie zdziwiona, bo nikt nigdy nie próbował sie z nią spoufalać ;)

Maja tłucze Mele od początku, w pewnym momencie zaczęła tez atakować Emme. Potem było troche spokoju - były starcia, ale do opanowania, raczej syki niż wielkie awantury. Natomiast to, co dzieje sie od tygodnia, to koszmar. Majka uniemożliwia Meli korzystanie z kuwety, a przed chwila - zaatakowała ja przy misce z woda. Emmie tez dziś dołożyła.

Zaczęliśmy ja zamykać sama w pokoju po takich starciach, ale to niewiele daje. Te starcia sa okropne, to wyglada tak, ze Majka rzuca sie na Mele, kiedy ta próbuje zrobic siusiu czy sie napić, Mela wrzeszczy, a następnie obie próbują sie zamordować.
Musze cos wymyślić, Mela boi sie wyjsc z kuwety po podłodze, skacze po toalecie i umywalce, albo idzie siusiu z kimś z nas, bo inaczej sie boi.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 02, 2015 6:45 Re: Wąt (cz. II) E, M, M i M - MAJA ZNALEZIONA

Cieszę się, że z Manią wszystko w porządku, chociaż tyle i że Emma, którą bardzo lubię jak wiesz też ma się chyba nieźle.Kochana Maniusia, chociaż ona okazuje Emmie sympatię.
Bardzo współczuję tego, co się dzieje z Majką i Melą :( Czytałam, że Majka uwielbia Twojego syna, najlepszym rozwiązaniem byłoby, aby z nim zamieszkała.Szkoda, ze to niemożliwe.Rady behawiorystki na nic się teraz zdają? Pochorują się te koty ze stresu.Skoda mi Majki, ona musi być nieszczęśliwa, coś jest nie tak.Atakuje Melę, Emmę, a Mani daje spokój, jak rozumiem.To znaczy nic nie rozumiem :( Nie wiem, czy Majka nie powinna zostać kocią jedynaczką.Dla dobra wszystkich.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 02, 2015 10:17 Re: Wąt (cz. II) E, M, M i M - MAJA ZNALEZIONA

Może Maja odreagowuje stres po gigancie?
A może coś jej dolega, coś ją boli?
Przez kilka lat było może nie idealnie, ale akceptowalnie.
Coś się musiało zmienić, coś co powoduje takie zachowanie Mai.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 02, 2015 10:49 Re: Wąt (cz. II) E, M, M i M - MAJA ZNALEZIONA

Żeby koty umiały mówić, byłoby inaczej, prawda? Sytuacja jest o tyle zła, że wszyscy są podenerwowani, ludzie i koty, takie robi się błędne koło.Maja nie atakuje Mani, z tego co czytałam, dlaczego pozostałe dwie kotki?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 02, 2015 12:10 Re: Wąt (cz. II) E, M, M i M - MAJA ZNALEZIONA

Ewar, Majka ma tak, że tłucze koty, które uważa za słabsze. Czyli Melę, która jest bardzo strachliwa i czasem Emmę, która jest już po prostu kruchutka. Manię też próbowała, ale Mania to kompletnie olewa i się wcale nie boi, potrafi przyłożyć, albo przekształca atak w zabawę i ganiają się towarzysko. Więc Maja daje spokój, bo chyba widzi, że się nie da jej zdominować. A tam, gdzie widzi szansę, to próbuje.

Najspokojniej było u nas, kiedy Maja miała gorsze wyniki nerkowe - wtedy chyba sama była słabsza i nie próbowała walczyć. Był też okres, kiedy Melka mieszkała w koszyku na blacie kuchennym, Majka próbowała ją tam dopaść, ale ją kilkukrotnie spłoszyliśmy i dała spokój, więc Mela miała swój azyl. Niestety, pewnego dnia po prostu opuściła koszyk i nigdy do niego nie wróciła - być może pod naszą nieobecność Majka ją tam jednak zdybała. Teraz ma miejscówkę wysoko na takim murku, ale to chyba nie to samo.

Mamy naprawdę dużo przestrzeni, piardyliony poddupników, posłanek, misek - nie ma o co walczyć. Rozważam na stałe przeniesienie kuwety i misek Majki do innego pokoju, żeby jadła i sikała gdzie indziej niż pozostałe, może to coś pomoże.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 02, 2015 13:22 Re: Wąt (cz. II) E, M, M i M - MAJA ZNALEZIONA

Spróbuj.Oby się udało :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 02, 2015 14:14 Re: Wąt (cz. II) E, M, M i M - MAJA ZNALEZIONA

współczuję, ja bym spróbowała izolacji, niech Mela ma spokój przynajmniej kiedy nie ma was w domu. a koty i tak większość tego czasu przesypiają, więc Maja też bardzo nie ucierpi. U mnie po roku jako taki spokój, choć Wykalacza i tak się boi Minki i przemyka obok niej lub plasuje się na wysokościach. Ale nie jestem dumna z moich metod wychowawczych, trochę Minkę terroryzowałam w odwecie za jej terroryzowanie WYkałaczki i Minka mnie chyba uważa za nieobliczalną wariatkę :oops:

paw

 
Posty: 2927
Od: Pt mar 27, 2009 16:37
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 13 gości