być może Boluś ma coś z drapieżcy (podgryzanie gości ) ale jednak jest tak wyjątkowy, że nie sposób go pomylić z jakimś tam lwem czy tygrysem Bobluś to Boluś i niech tak zostanie
Witam! Kochamy Bolusia od pierwszego wejrzenia...Misia...od serca za serce.....no, ale od dziś kocham ja i Marcysia toże Niebieskiego za niebieskość a Panienka nadaje się na modelkę..wygląda szałowo nie napiszę, że na rozkładówkę bo stanowicie przyzwoitą rodzinę jak sądzę nigdy nie lubiłam niebieskiego koloru, ale kota zawsze chciałam niebieskiego...no nie tylko Joż..nie potrzebuje papierów, bo jego klasa sama mówi za siebie...toć to koci elegant...jest absolutnie piękny
Wariuję na jego punkcie. Powinnam się leczyć. Aż tak dzikiej radości od czasu pierwszego kota w moim domu nie było. Nic nie robię, nie czytam, nie sprzątam. Teraz siedzę bez ruchu, bo Boluś wpakował się na kolanka żeby spać...
Aniada a ja zawsze myślałam, że to jakiś norweg czy coś... tylko nigdy nie widziałam niebieskiego norwego, więc chciałam się dowiedzieć z jaką rasą mylę .
Wychodzi mi na to, że tylko Najniebieścieńszy jest kupny, reszta adoptowana [tak wiem, Miś... ale dla mnie to było kupno w celach adopcyjnych] ?